poniedziałek, 2 stycznia 2012

Kredyt a nasze przyzwyczajenia finansowe

Kredyt a nasze przyzwyczajenia finansowe

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Konsumpcyjny świat i styl życia wyzwalają w nas każdego dnia coraz to nowsze potrzeby posiadania. Ciężko jest nam niekiedy zdecydować, której pokusie ulec, a z którą należy walczyć. Kuszą nas oferty korzystnych kredytów konsumpcyjnych, zaczynamy wydawać coraz więcej, kupować rzeczy na kartę kredytową.

Konsumpcyjny świat i styl życia wyzwalają w nas każdego dnia coraz to nowsze potrzeby posiadania. Ciężko jest nam niekiedy zdecydować, której pokusie ulec, a z którą należy walczyć. Kuszą nas oferty korzystnych kredytów konsumpcyjnych, zaczynamy wydawać coraz więcej, kupować rzeczy na kartę kredytową. Czy współgra to z naszymi przyzwyczajeniami finansowymi? Jak nie dać się wciągnąć w wir ciągłego wydawania często "nie swoich" pieniędzy?

Pieniądze przychodzą i odchodzą. Popularne powiedzenie, że nie dają też szczęścia, zaczyna mieć dla nas coraz mniej znaczenia. Gdy porozmawiamy z naszymi dziadkami czy nawet rodzicami, przekonamy się, że mają oni do pieniądza stosunek niemal zbliżony do szacunku. Przeżyli trudne czasy, gdy trzeba było oszczędzać, gdy nie było zbyt wielu dóbr dostępnych w sklepach. Jedni co prawda przeżyli też szał, gdy półki sklepowe zaczęły się zapełniać, jednak starsze osoby nie były tak chętne do wydawania pieniędzy, mimo że za swojej młodości mogły w trudnych czasach wojny nie doświadczyć dostatku. To są właśnie przyzwyczajenia finansowe. Jak wygląda to w przypadku młodszych pokoleń, 20-, 30-latków?

Ci z kolei są w pełni zachłyśnięci dobrami, jakie zewsząd atakują ich w postaci reklam tv, kolorowych magazynów, bilbordów, chęć posiadania jest tak silna, że młode pokolenie Polaków zaczyna coraz bardziej upodabniać się do młodego pokolenia konsumpcyjnych Amerykanów. Młodsi nie mają w tak dużym stopniu wdrukowanych w psychikę przywyczajeń dotyczących wydawania czy też oszczędzania pieniędzy. Wielu nie zostało nauczonych, by odkładać na czarną godzinę, wydają zatem każdą zarobioną złotówkę, a nawet jeszcze taką, na którą nie zdążyli zapracować. Z tego punktu widzenia przyzwyczajenia dziadków i rodziców, mogą okazać się bardzo korzystne. Jaką radę można zatem przekazać młodym?

Najlepszym wyjściem z większości sytuacji jest rozsądne podejmowanie decyzji, a w przypadku wywdania pieniędzy kierowanie się prostą zasadą: czy tego rzeczywiście potrzebuję? Jeśli pomyślimy nad kolejnym zakupem pod takim właśnie kątem, kolejny zegarek, droga biżuteria czy też nowy samochód mogą nie okazać się tak potrzebne, skoro starsze odpowiedniki, które już posiadamy są całkiem ładne i sprawne. Nie warto także zadłużać się na potęgę. Kredyt hipoteczny czy też kredyt na samochód to dobra inwestycja na start w dorosłe życie, gdy nie możemy sobie pozwolić na kupno własnych czterech kółek lub czterech ścian, jednak przed podjęciem tak poważnej decyzji, musimy być przekonani, że stać nas będzie na stałe uiszczanie comiesięcznych rat.

Pomyślmy czasem z perspektywy naszych dziadków o dobrach materialnych, może taka właśnie myśl, jak nie wiele trzeba im było do szczęścią, uchroni nas przed kolejnym niepotrzebnym wydatkiem czy też zaciągniętym kredytem.

---

Porównywarka kredytów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

1 komentarz:

  1. Przyzwyczajenie przyzwyczajeniami, ale bez zdolności kredytowej nawet najmniejszego kredytu gotówkowego nie dostaniemy.

    OdpowiedzUsuń