Jak się przygotować do wzięcia kredytu hipotecznego?
Autorem artykułu jest kubarefer
W dzisiejszych czasach zaciągnięcie kredytu hipotecznego jest sprawą dosyć łatwą. Banki ułatwiają nam decyzje kredytowe, upraszczając swoje procedury i kusząc coraz to niższym oprocentowaniem. Do wizyty w banku powinniśmy się jednak przygotować.
Zanim zgłosisz się do banku po kredyt na dom czy mieszkanie, powinieneś ocenić swoją sytuację finansową. Jeśli tego nie zrobisz, bądź pewny, że bank zrobi to za ciebie. Samemu decydując się na analizę swoich finansów, unikniesz rozczarowania, jakim byłaby odmowa ze strony banku czy innej instytucji kredytowej.
Oblicz swoje zarobki razem ze współmałżonkiem. Sprawdź ile pieniędzy pozostało Ci na koncie z trzech ostatnich wypłat i czy cokolwiek udało Ci się zaoszczędzić. Jeśli nie- będziesz musiał liczyć się z odmową kredytu hipotecznego.
Rozejżyj się za najtańszym kredytem hipotecznym i zorientuj w sytuacji na rynku. Popytaj znajomych o ich oprocentowanie i warunki na jakich otrzymali swoje kredyty hipoteczne. Zawsze najwygodniej poszukiwać kredytu w internecie, jednak słowo zaufanego kolegi może być warte więcej niż porady najlepszego doradcy kredytowego.
Przygotuj wszystkie dokumenty!
Skompletuj swoją umowę o pracę razem z ostatnimi odcinkami pensji, wyciągiem z konta bankowego oraz wszystkimi dowodami tożsamości. Sprawdź na stronie banku, ktory będzie Ci udzielał kredytu, jakie inne pisma i wnioski będą Ci potrzebne.
Pamiętaj, ze bank sprawdzi Twoją historię kredytową i dotrze do wszelkich niespłaconych kredytów. Dlatego nie staraj się oszukiwać doradcy bankowego. Biorąc kredyt hipoteczny, podpisujesz umowę na 20, 30 a nawet 40 lat. Powinieneś zatem postarać się, aby wszystkie punkty umowy były dla Ciebie jasne. Możesz skorzystać z porady prawnej, zanosząc swoją niepodpisaną umowę do biura adwokackiego czy radcy prawnego, by umowę kredytową przejżał za Ciebie.
---Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Symulacja rat kredytowych dla kredytu hipotecznego na 400 tys. zł z różnymi okresami kredytowania. Do najmniejszych nie należy...
OdpowiedzUsuń