niedziela, 3 lipca 2011

Karty kredytowe

Karty kredytowe

Autorem artykułu jest Tomek Teodorczyk



Za wszystko zapłacisz ... czyli jak ustrzec się spirali zadłużenia?


Bardzo podoba mi się reklama jednej z kart kredytowych, z której dowiadujemy się, że są co prawda rzeczy, których nie kupisz za żadne pieniądze, ale zdecydowanie więcej jest takich, które kupić możesz i za które zapłacisz tą właśnie kartą.

Za wszystko zapłacisz

Reklama jest zrobiona ciekawie, występują w niej szczęśliwi ludzie, kupujący to, na co mają ochotę, więc generalnie wszystko wygląda pięknie.

Także produkt (karta) jest ogólnie dostępny, oferuje go praktycznie każdy bank w Polsce, praktycznie każdemu, kto pracuje. Jednym słowem: ciekawie zrobiona reklama produktu dla każdego.

Produkt dla każdego

Chciałbym zatrzymać się na moment w tym miejscu. Kartę kredytową, jak już wspomniałem, może otrzymać praktycznie każdy. Niestety, praktycznie każdy ma również większe lub mniejsze problemy z jej spłacaniem.

Dlaczego? Bo banki nie kierują się tutaj wyliczeniami tak ścisłymi i rygorystycznymi jak w przypadku kredytu pomimo, że ta właśnie karta jest jak najbardziej produktem kredytowym.

Nieprzemyślane ryzyko

Oznacza to, że taką kartę może otrzymać każdy, kto uzyskuje jakiś dochód i na dodatek w wysokości kilkukrotności swojego miesięcznego wynagrodzenia. Biorąc pod uwagę niski stopień świadomości na temat finansów w naszym kraju, rodzi to ryzyko, że posiadacze tych kart nie będą korzystać z nich w sposób do końca przemyślany i właściwy.

Nie chcę jednak skupiać się na szczegółach oferty kart kredytowych. Wspomnę tylko bardzo wysokie oprocentowanie takich produktów, jakże często powodujące popadanie w „spiralę” kredytową, spłaty minimalne, w których tak naprawdę spłacane są jedynie odsetki i koszty banku, a w bardzo małej części kapitał, od którego dalej naliczane są odsetki i tak bez końca i o innych problemach wynikających z niewłaściwego użytkowania kart kredytowych.

Spirala zadłużenia

Chciałbym skupić się w tym miejscu na czym innym. Widząc rosnące w wielkim tempie zadłużenie Polaków, zawsze ciekawiło i zastanawiało mnie, dlaczego tysiące osób woli pójść do banku po kredyt, kartę, limit itd. i wydać pożyczone pieniądze na coś, co jest być może potrzebne, ale nie zawsze niezbędne, zamiast uczciwie i szczerze przeanalizować swoją sytuację zanim zdecydują się na podjęcie tak ważnej i skutkującej na wiele lat decyzji.

Być może wynika to z owej nieznajomości podstaw rynku finansowego, znaczenie ma tutaj pewnie brak albo posiadanie niewielkiej tzw. inteligencji finansowej. Być może w końcu jest to wynikiem oddziaływania reklam.

Zdolność kredytowa

Dzisiaj, tysiące osób znajduje się w sytuacji, w której ich zadłużenie jest tak duże i tak szybko narasta, że jedynym dla nich rozwiązaniem jest wzięcie kolejnego kredytu na spłatę poprzedniego. Dzieje się tak do momentu, kiedy bank odmówi jego udzielenia ze względu na brak tzw. zdolności kredytowej.

Zastanawiające jest również to, skąd bierze się z jednej strony przywiązanie do pracy etatowej, która poza nielicznymi wyjątkami oferuje pracownikowi bardzo niewielkie wynagrodzenie, z drugiej zaś optymizm pozwalający nie zauważać skali rosnącego zadłużenia sięgającego często wysokości rocznych dochodów? Czyżby nadal tak mocna była wiara w „pewność” i „stałość” zatrudnienia?



---

http://newsletter.cashflowandyou.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 18 maja 2011

Jak kupić nieruchomość na kredyt? Poradnik kredytobiorcy.

Jak kupić nieruchomość na kredyt? Poradnik kredytobiorcy.

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz



W chwili obecnej na rynkach finansowych panuje bardzo duża niepewność. Część banków bankrutuje, inne są przejmowane przez instytucje państwowe. Jak w takich warunkach kupić i sfinansować zakup nieruchomości, aby kupowane mieszkanie lub dom stało się naszą własnością, a warunki kredytowe odpowiadały naszym możliwościom finansowym?

Formalności związane z zakupem nieruchomości

Załóżmy, że znaleźliśmy już nasze mieszkanie (dom, działkę). I co teraz? Co powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności, a co możemy zostawić na koniec?
Po pierwsze musimy sprawdzić, czy nasze mieszkanie (nieruchomość) rzeczywiście należy do osoby, która chce nam je sprzedać. Nie możemy tutaj bezgranicznie ufać właścicielowi, bo chociaż większość mieszkań jest sprzedawanych przez prawowitych właścicieli, to nawet obecnie zdarzają się próby sprzedania lokalu przez osoby trzecie. W tym celu wybierzmy się do sądu, prowadzącego Księgi Wieczyste dla naszej nieruchomości. Mając numer księgi możemy w prosty sposób sprawdzić najważniejsze rzeczy dotyczące interesującej nas nieruchomości: kto jest jej właścicielem, jaka jest dokładna powierzchnia nieruchomości, co wchodzi w jej skład. W dziale IV KW możemy również sprawdzić, czy nieruchomość nie ma żadnych dodatkowych właścicieli oraz czy nie jest obciążona hipoteką. Dobrze jest też sprawdzić dział III KW, w którym wpisane są wszystkie prawa, roszczenia oraz ograniczenia związane z daną nieruchomością np. służebności przejazdu.
Po sprawdzeniu ksiąg wieczystych, w zależności od typu kupowanej nieruchomości, musimy sprawdzić jeszcze kilka rzeczy, tutaj zostaną wspomniane tylko te najczęściej spotykane. I tak w przypadku kupowania działki budowlanej powinniśmy otrzymać wypis z rejestru gruntów oraz wypis i wyrys z obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – po te dokumenty najczęściej będziemy się musieli udać do urzędu gminy.
Kupując zaś u dewelopera budowane mieszkanie lub dom, powinniśmy zawsze prosić o okazanie aktualnego pozwolenia na budowę, tytułu prawnego do gruntu, na którym powstaje inwestycja oraz wypisu z KRS.
Jeśli kupujemy mieszkanie na rynku wtórnym od np. spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, sprzedający powinien dostarczyć nam pismo o niezaleganiu z opłatami względem tej instytucji. Po dopełnieniu tych formalności, możemy przejść do kwestii finansowania naszego zakupu. Musimy się zastanowić, jakiego kredytu potrzebujemy (Kryteria wyboru kredytu hipotecznego) oraz kompletować niezbędne dokumenty. Kredytu i pożyczki mogą nam udzielić zarówno banki, jak i SKOKi (np. SKOK Stefczyka)
Po upewnieniu się, że mieszkanie jest własnością sprzedającej osoby, możemy podpisać umowę przedwstępną. Umowę przedwstępną (czyli tak naprawdę umowę przyrzeczenia sprzedaży) możemy podpisać zarówno u Notariusza, jak i przygotować samodzielnie i podpisać bez jego udziału. Na pewno podpisując umowę we własnym zakresie, bez udziału notariusza, zaoszczędzimy trochę pieniędzy. Ale niższe koszty, to tak naprawdę jest jedyny plus tak spisanej umowy.
Umowa spisana u Notariusza jest o wiele bardziej bezpieczna, zarówno dla sprzedającego, jak i dla kupującego. Po pierwsze chroni nas dużo bardziej przed wycofaniem się drugiej strony transakcji z umowy. Mamy tu więc zarówno zadatek (który w celu zabezpieczenia interesów obu stron powinien być obligatoryjny także w umowach spisywanych bez obecności Notariusza), jak i przymus podpisania umowy przyrzeczonej (możemy sądownie dochodzić podpisania tejże umowy). Istnieje tu również dodatkowe zabezpieczenie dla kupującego (o tym zabezpieczeniu nie wie niestety bardzo duża część doradców finansowych). Co mianowicie zrobić, aby sprzedający, mimo teoretycznie czystej księgi wieczystej, nie sprzedał naszego mieszkania kilkukrotnie? Przecież pomiędzy umową przedwstępną, a umową sprzedaży mija zazwyczaj od dwóch tygodni, nawet do kilku miesięcy. W takim przypadku, należy w akcie notarialnym umieścić zapis o tym, żeby tą transakcję wpisać do ksiąg wieczystych. Notariusz powinien z tego tytułu w akcie notarialnym umieścić zapis, że Kupujący wnioskuje o wpis w dziale III KW roszczenia o zawarcie przyrzeczonej umowy sprzedaży. Jest to może trochę skomplikowane, ale żaden notariusz nie powinien odmówić nam umieszczenia takiego wpisu w akcie notarialnym. Zazwyczaj ujawnienie takiego wpisu w księgach wieczystych trwa kilka dni (jest to zależne od szybkości działania kancelarii notarialnej i sądu) i jest poważnym utrudnieniem kilkukrotnej sprzedaży nieruchomości.

Gdy już mamy umowę przedwstępną (najlepiej w formie aktu notarialnego) możemy złożyć wniosek kredytowy wraz z niezbędnymi dokumentami. Tutaj mamy do wyboru kilka opcji: możemy wniosek złożyć bezpośrednio do banku, poprzez pośrednika finansowego lub rozpocząć procedurę poprzez formularz internetowy. Każda z opcji ma swoje plusy i minusy, jednak zawsze pamiętajmy, żeby docelowo wniosek złożyć co najmniej do dwóch, a najlepiej trzech banków. Zaoszczędzi to nam stresu, gdy w jednym banku nie przyznają nam kredytu lub procedura przyznawania kredytu zbyt się wydłuży (co wcale nie jest rzadkością). Banki w Polsce, do których powinniśmy złożyć nasze wnioski kredytowe powinny w jak największym stopniu odpowiadać naszym kryteriom i oczekiwaniom (patrz Koszty zakupu nieruchomości). W chwili obecnej powinniśmy również na bieżąco sprawdzać informacje finansowe, na temat interesującego Nas banku.
Po otrzymaniu kredytu (trwa to zazwyczaj od kilku dni do kilku tygodni) możemy podpisać naszą umowę kredytową. Musimy tutaj udać się do placówki banku, aczkolwiek są już banki, których specjaliści przyjeżdżają z umową do klienta. Tu również musimy mieć się na baczności, gdyż banki często stosują różne kruczki w swoich umowach. Mając podpisaną umowę kredytową, powinniśmy się udać do notariusza w celu podpisania aktu notarialnego.
Tu już nie powinno być problemów (zakładając, że zarówno My, jak i bank sprawdziliśmy mieszkanie (inną nieruchomość) z prawnego punktu widzenia). Z aktem notarialnym w ręce możemy się udać do banku, aby uruchomić kredyt. Od momentu złożenia dyspozycji uruchomienia kredytu, do rzeczywistego przelewu pieniędzy na konto sprzedającego może minąć kilka dni, a w skrajnych przypadkach nawet kilkanaście! Należy o tym pamiętać przy podpisywaniu umowy u Notariusza. Po otrzymaniu kluczy możemy wreszcie zacząć się cieszyć naszym nowym nabytkiem.

Jeśli chcesz przeczytać wszystkie części poradnika "Jak kupić nieruchomość na kredyt", zapraszamy na strony naszego portalu finansowego www.ocenbank.pl

Autor zezwala na umieszczanie artykułu na stronach www tylko i wyłącznie przy zachowaniu aktywnych linków zawartych w treści tego artykułu.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczka na sms

Pożyczka na sms

Autorem artykułu jest Piotr Dziadosz



Każdy miał kiedyś sytuację kiedy nagle wypadł mu nieoczekiwany wydatek i chwilowo zabrakło gotówki. W tej sytuacji z pomocą przychodzi kredyt na sms. Wysyłasz sms-a i po chwili pieniądze są już na do Twojej dyspozycji.
Monika wybrała się z koleżanką na spacer . Szły, rozmawiały, śmiały się, gdy nagle Monika zobaczyła na wystawie jednego ze sklepów sukienkę. Tak! To ta sukienka! Takiej sukienki Monika szukała od kilku miesięcy.


Weszły do sklepu, Monika przymierzyła sukienkę. IDEALNIE na niej
leżała! Zapakować? Kupuje Pani? - zapytała z uśmiechem sprzedawczyni.
Monika już miała krzyknąć "TAK!" kiedy nagle przypomniała sobie, że w
portfelu pozostało jej już tylko kilkanaście złotych. Kartą też nie
mogła zapłacić gdyż na koncie niewiele jej pozostało. Tydzień wcześniej
była na ślubie swojej siostry więc miała trochę wydatków. Do wypłaty pozostało jeszcze jakieś 2 tygodnie. Przez ten czas na pewno ktoś kupi sukienkę - pomyślała smutno Monika. Olka, nie miałabyś pożyczyć 200 zł? - zapytała nieśmiało koleżankę. Niestety nie miała. Kiedy wychodziły ze sklepu Monika nagle doznała "olśnienia". Przypomniało jej się, że kilka miesięcy temu zarejestrowała się "dla zabawy" w serwisie:SMS Kredyt

Wysłała 2 sms-y i po kilku minutach 200 zł było już na jej koncie. Kupiła swoją wymarzoną sukienkę a po kilku tygodniach spłaciła zadłużenie.

W życiu niejednokrotnie zdarzają się sytuacje kiedy nagle potrzebujemy gotówki. Często wypadają nam nieprzewidziane sytuacje np wyjazd, choroba itp. Dlatego warto się zabezpieczyć i zarejestrować w serwisie SMS Kredyt. Rejestracja jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Kiedy nagle zabraknie gotówki wysyłamy sms i po kilku minutach pieniądze znajdują się na koncie.

Więcej na temat Kredytu na SMS i link do formularza znajduje się tutaj
---

Kredyty - Kredyty i inne usługi finansowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczki Provident – fakty i mity

Pożyczki Provident – fakty i mity

Autorem artykułu jest Piotr Dziadosz



Na temat pożyczek oferowanych przez Provident można usłyszeć wiele opinii. Jedni chwalą sobie Provident za szybkość, wygodę i łatwość w otrzymaniu pożyczki. Inni zaś oskarżają Provident o lichwę, oszustwa itp. Postaram się wyjaśnić jak naprawdę wyglądają pożyczki Provident.
Czy pożyczki oferowane przez Provident są drogie?
Tak. W porównaniu z pożyczkami udzielanymi przez banki pożyczki Provident są droższe. Bierze się to stąd, że w Providencie jest bardzo łatwo otrzymać pożyczkę. Dlatego wysokie koszty udzielanych pożyczek są w pewnym sensie zabezpieczeniem firmy przed nieuczciwymi klientami.

Czy Provident sprawdza przyszłych pożyczkobiorców w BIK?
Nie. Provident nie sprawdza swoich przyszłych klientów w Biurze Informacji Kredytowej. Aby stwierdzić czy tak jest naprawdę zapytałem o to u źródeł czyli bezpośrednio w BIK. "Informuję, iż z systemu BIK mogą korzystać podmioty, które z ustawy mogą udzielać kredytów. (Ustawa Prawo Bankowe, Ustawa o SPÓŁDZIELCZYCH KASACH OSZĘCZDNOŚCIOWO-KREDYTOWYCH) Instytucje takie jak Provident udzielaja pożyczek zgodnie z Kodeksem Cywilnym, a takie instytucje nie mogą korzystać z naszych zasobów." - wyjaśnił Maciej Brędel z BIK

Czy aby otrzymać pożyczkę Provident konieczne są odwiedziny przedstawiciela tej firmy w miejscu zamieszkania klienta?
Nie. Pożyczki oferowane przez Provident dostępnie SA w dwóch wariantach. Pierwszy wariant jest taki, że przedstawiciel firmy przynosi gotówkę klientowi do domu i później zgłasza się po odbiór kolejnych rat. Drugi wariant polega na tym, że Provident przelewa środki bezpośrednio na konto bankowe klienta. W tym wariancie klient sam wpłaca kolejne raty pożyczki na konto Providenta. Wybierając drugi sposób klient ponosi niższe koszty pożyczki.

Czy to prawda, że przedstawiciele Providenta na początku są mili a gdy klient ma jakieś problemy ze spłatą rat nachodzą go w mieszkaniu „razem z drzwiami”?
Nie. Wiele kobiet jest przedstawicielkami Providenta i mogłyby mieć poważne problemy z wyłamaniem drzwi. W przypadku gdy klient ma problemy ze spłatą pożyczki zawsze może się zwrócić do Providenta o zmianę terminu płatności. Jeśli klient pomimo wezwań nie spłaca swego zobowiązania wtedy sprawa jest przekazywana do firmy windykacyjnej, która zajmuje się egzekwowaniem należności zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Z podobnych firm korzystają banki.

Czy jest możliwa wcześniejsza spłata pożyczki?
Tak. Wystarczy zadzwonić na infolinię?

Czy aby otrzymać pożyczkę klient musi przedstawić zaświadczenie o zarobkach?
Raczej nie. Provident tylko w nielicznych przypadkach żąda okazania takiego zaświadczenia.



Czy zatem warto korzystać z usług Providenta? To zależy od sytuacji. Kiedy możemy otrzymać pożyczkę w banku, zaciąganie pożyczki w Providencie jest nieopłacalne. Jeśli zaś mamy złą historię kredytową, lub nie możemy udokumentować dochodów zgodnie z wymogami banków, a potrzebujemy niewielkiej kwoty na dość krótki okres, warto zastanowić się nad Providentem. Niezależnie od tego czy korzystamy z banku czy Providenta nigdy nie należy tracić zdrowego rozsądku, zastanowić się przed podjęciem decyzji i dokładnie czytać to co podpisujemy. Tylko wtedy unikniemy przykrych rozczarowań i będziemy mogli powiedzieć że jesteśmy zadowoleni z udzielonej nam pożyczki.

---

pożyczki Provident, kredyty i inne usługi finansowe
http://www.dam-kredyt.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Coraz trudniej o kredyt więc czy warto teraz myśleć o własnym mieszkaniu?

Coraz trudniej o kredyt więc czy warto teraz myśleć o własnym mieszkaniu?

Autorem artykułu jest Janusz Foka



Rozpoczęty kryzys w Stanach Zjednoczonych przeniósł się na Europę. Banki przestały ufać sobie nawzajem, przestały także ufać klientom.
Większość banków wycofała się z finansowania 100% inwestycji, a do tego większość podniosła marże. Dzisiaj część banków podała informację, że sfinansuje maksymalnie 65% wartości nieruchomości. Coraz trudniej dostać kredyt mieszkaniowy lub dla firmy.

Na dodatek kurs złotówki się osłabił, co pogorszyło sytuację materialną obecnych kredytobiorców. W wyniku tych działań zmalała znacząco zdolność kredytowa osób ubiegających się o nie. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że mieszkania staniały i będą tanieć nadal. Nie ma co się spodziewać bardzo dużych spadków cen nieruchomości, prognozowany spadek cen jest na poziomie 5%. Oczywiście to tylko prognozy i sytuacja może się potoczyć zupełnie inaczej. Jeżeli taka sytuacja będzie utrzymywała się dłużej to spadek cen może być większy. W takiej sytuacji musimy dokładniej przeanalizować ofertę banków, aby wybrać właściwy produkt. Dla przykładu można skorzystać z porównywarki kredytów.



W trudniejszej sytuacji są też firmy, którym obecnie trudniej pozyskać kredyt na inwestycje. Nawet deweloperzy mają problemy z dokończeniem inwestycji. Najbardziej odczują to najmniejsze firmy, którym to banki ufają najmniej i zapewne będą baczniej przyglądać się ich biznes planom.



Czy warto więc teraz brać kredyt na mieszkanie, czy lepiej poczekać jak sytuacja się uspokoi? Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na międzynarodowych rynkach. Jeżeli sytuacja będzie się pogarszać banki znowu podniosą marże, a biorąc kredyt teraz mamy jej wysokość zagwarantowaną w umowie. Natomiast jak sytuacja wróci do normy to możemy skorzystać z refinansowania kredytu wybierając tańszą ofertę. Obecnie bardzo wzrosły marże banków, a mieszkania staniały tylko kilka procent, co nie oznacza, że sytuacja może się odwrócić. Pamiętać należy także o zaostrzeniu przepisów dotyczących kredytów hipotecznych, które mają wejść od nowego roku. Podsumowując nie ma jednoznaczne odpowiedzi na to pytanie czy teraz brać kredyt czy nie. Najlepiej kierować się własnymi potrzebami nie zależnie od międzynarodowej sytuacji finansowej, chyba że istnieje ryzyko, że naszego pracodawcę może dotknąć kryzys finansowy. W takiej sytuacji lepiej poczekać na lepsze czasy.

---

eduBiznes.pl - Kredyty, inwestycje, wiadomości, artykuły


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl