wtorek, 31 stycznia 2017

Leasing podstawą w budowie floty w branży kurierskiej

Leasing podstawą w budowie floty w branży kurierskiej


Autor: Media Forum


Branża przewozowa to świadomi klienci ze sprecyzowanymi wymaganiami, takimi jak niezawodność, ładowność i oszczędność. Ten ostatni wymóg skłania kurierów do budowy flot opartych na autach poleasingowych.


Nie oznacza to wcale, że firmy te są zmuszone budować firmową flotę wyłącznie z pojazdów nowych. Cena również odgrywa znaczącą rolę, jeśli nawet nie równie ważną. Branża usług kurierskich jest łakomym kąskiem dla firm leasingowych, zarówno w rynku pierwotnym jak i wtórnym. Według statystyk Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Polsce czynnie działa obecnie około 200 operatorów. W tym są duże międzynarodowe firmy przewozowe. Wszystkie one potrzebują narzędzia do prowadzenia działalności – samochodu. Bez tego kurier kurierem być nie może.

Struktura dużych spółek przewozowych prawie w całości opiera się na outsourcingu. Działalność doręczeniową prowadzą jednoosobowe firmy – podwykonawcy, którzy lokalnie pracują pod banderą tej czy innej spółki. Tym samym samochody wykorzystywane do przewozu to pojazdy należące do podwykonawcy.

Oczywiście muszą spełniać całą listę wymagań odnośnie funkcji: ładowności, wieku i wyglądu. Marka nie jest już tak istotna. Wszystko zależy od przeznaczenia. W serwisie miejskim dominują auta osobowe, na trasy regionalne czy krajowe – samochody dostawcze o ładowności do 3,5 t.

Poleasingowe dostawczaki

Okazuje się, że można skompletować doskonale sprawny park pojazdów firmowych oparty na samochodach poleasingowych. Samochody dostawcze o DMC 3,5 tony od dawna cieszą się niesłabnącym powodzeniem na rynku wtórnym. Na giełdach i w komisach samochody tego typu stanowią nawet ponad 70 proc. oferty. Szczególnie szeroka jest gama furgonów. Skąd tak olbrzymi wysyp niemal nowych samochodów na rynku? Dużym impulsem dla rozwoju rynku używanych aut dostawczych jest upowszechnienie możliwości pozyskiwania takich samochodów właśnie w formie leasingu. Dlatego wiele z nabywanych pojazdów to auta poleasingowe, a oferta rynkowa jest systematycznie modyfikowana i uzupełniana. Właściciele firm kurierskich, czy podwykonawcy coraz chętniej budują swoje floty właśnie z prawie nowych pojazdów pokontraktowych. Często decydują się na formę leasingu.

Zasady leasingu takiego używanego pojazdu są zbliżone do tych, jakie od lat obowiązują przy autach nowych. Firma CFM kieruje się głównymi czynnikami: sytuacją finansową potencjalnego leasingobiorcy oraz płynnością finansowanego sprzętu.

Na co stawiają kupujący? Jeśli chodzi o rynek samochodów użytkowych z drugiej ręki, zdecydowanie numerem jeden pozostaje Volkswagen Caddy i Fiat Ducato. To jedne z najczęściej poszukiwanych samochodów dostawczych. - Dostajemy wiele zapytań właśnie o te modele – mówi Marcin Woźniak z LeasePlan Fleet Management. W branży kurierskiej pożądane są m.in. właśnie Ducato, Caddy, Renault Trafic, Kangoo lub Master, Iveco Daily, Ford Transit, VW Transporter czy Citroen Jumper. Modele i marki samochodów zwykle zależą od aktualnych potrzeb kurierów i charakteru pokonywanych tras. Pokrywa się to z modelami wybieranymi do flot kupujących nowe pojazdy. W LeasePlan we flotach LCV 27 proc. samochodów to właśnie Caddy, 17 proc. – Peugeot Partner, a 16 proc. Fiat Ducato.

- Najczęściej zamiast o markę pojazdu klienci pytają o kolor. U podwykonawców firm przewozowych najchętniej wybierany jest kolor biały. Jest przede wszystkim łatwy do nałożenia brandingu (oklejenia).

Nowe samochody

Kurier z reguły jest dość dobrze wyedukowanym klientem. Chce kupić samochód jak najtaniej, ale szuka pojazdu o opinii niezawodnego. Coraz częściej przewoźnik będąc na własnej działalności myśli
o ponoszonych kosztach, dlatego popularność zyskuje rozwiązanie stosowane dotąd w dużych flotach – wynajem długoterminowy. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie sobie pełnej mobilności
i zminimalizowanie czasów przestojów. W tym rodzaju finansowania z reguły usługodawca – firma leasingowa dba o obsługę samochodu: ubezpieczenie, procedowanie szkody, samochód zastępczy, serwis, wymianę opon czy rejestrację pojazdu. Tym nie musi się martwić nabywca, który nie „zawala terminów i zobowiązań”.

Zatem decydując się na samochód nowy – wynajem jest najbardziej opłacalną opcją. Miesięczna rata nie obciąża firmy – jest kosztem uzyskania przychodu, nie obniża też zdolności kredytowej leasingobiorcy.


Mediaforum

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 13 września 2016

Sprzedaż czy zastaw auta?

Sprzedaż czy zastaw auta?


Autor: Marcin Łukasiewicz


W życiu każdego z nas może nadejść taki dzień, w którym będziemy potrzebować dużej gotówki w krótkim czasie. Możliwości jej zdobycia jest wiele, jedną z nich jest poświęcenie własnego samochodu. Jakie możliwości otwierają się w tym zakresie dla posiadaczy czterech kółek?


Przede wszystkim możesz myśleć o tym, by spróbować szybko spieniężyć swój samochód. Takie rozwiązanie wybiera duża liczba osób, niemniej posiada ono pewne zasadnicze wady, które należy mieć na uwadze w chwili podejmowania ostatecznej decyzji.

Spieniężenie posiadanego auta poprzez ogłoszenie własne bądź też w komisie to przede wszystkim czas, który nierzadko spełnia wręcz kluczową rolę. Jeśli jesteś w naprawdę trudnej sytuacji tego rodzaju rozwiązanie problemu znalezienia dużej ilości gotówki może okazać się posunięciem niewłaściwym. Znalezienie odpowiedniego kupca, który będzie chciał zapłacić żądaną cenę, to często zadanie niełatwe, na które nie każdy będący w potrzebie może sobie pozwolić. Możesz oczywiście spróbować przyśpieszyć cały proces przy pomocy obniżenia ceny, jednak musisz w tym wypadku liczyć się z tym, że otrzymana suma pieniędzy może być zbyt mała w stosunku zarówno do nominalnej wartości pojazdu jak i potrzeby chwili.

Innym rozwiązaniem jest zastawienie własnego auta w komisie bądź lombardzie. To rozwiązanie gwarantuje co prawda szybkie uzyskanie potrzebnych środków finansowych, niemniej jednak nie jest wolne od wad. Przede wszystkim osoby prowadzące tego rodzaju działalność zazwyczaj mają tendencję do zaniżania wartości pojazdu. Oznacza to, że w tym wypadku również możesz otrzymać zbyt niską w stosunku do potrzeb sumę. Co więcej, takie rozwiązanie nie pozwala na to, by wiedzieć, co dzieje się z samochodem w trakcie trwania okresu pożyczki. Być może będzie on zaparkowany w bezpiecznym miejscu, być może jednak będzie użytkowany przez właściciela lub pracowników lombardu. Jeśli dodać do tego wysokie koszty obsługi takie kredytu, może okazać się, że nie jest to najlepsze rozwiązanie tymczasowych kłopotów.

Ostatnio pojawiły się na naszym rynku również usługi umożliwiające otrzymanie pożyczki pod zastaw samochodu. Mimo pewnego podobieństwa do usług prowadzonych przez lombard warto zwrócić uwagę na zasadniczą różnicę na korzyść pożyczkobiorcy. Decydując się na taki sposób uzyskania niezbędnej sumy pieniędzy nie musisz wcale rezygnować z poruszania się posiadanym przez siebie pojazdem. Jest to szczególnie ważne w chwili, gdy potrzeba gotówki wynika z możliwości rozwinięcia działalności prowadzonej firmy, w której poruszanie się własnym autem jest niezbędne. Z tego też powodu warto rozważyć sięgnięcie po ten rodzaj szybkiej pożyczki pod zastaw samochodu.


Artykuł powstał we współpracy z firmą oferującą pożyczki pod zastaw auta.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 12 września 2016

Historia frankowiczów

Historia frankowiczów


Autor: Artelis - Artykuły Specjalne


Jakie są korzenie problemu z kredytami we frankach?


Pomysł na wzięcie kredytów we frankach szwajcarskich wystartował w 2004 roku. W tymże roku zaciągnięto kredyty w obcej walucie o wartości 6,1 miliarda złotych po kursie walut zgodnych z tamtymi czasami. Jednak wielki boom miał swoje apogeum w 2008 roku, gdy udzielono prawie 10 razy więcej kredytów niż 4 lata wcześniej, a wartość opiewała w wysokości 56 miliardów złotych.

Ale dlaczego wiele ludzi zdecydowało się wziąć kredyt w zagranicznej walucie? Powodów było kilka. Jednym z nich na pewno jest było wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Wielu analityków oraz bankowców uważało, że współpraca krajów biedniejszych poprzez współpracę i napływ gotówki będzie w stanie za kilka lub kilkanaście lat dogonić kraje bogatsze w tym przypadku kraje zachodnie takie jak Francję, Niemcy czy Wielka Brytania. Kolejnym ważnym aspektem jest to że bank szwajcarski jest, a w zasadzie był jednym z najbardziej stabilnych banków na świecie co pozwalało mieć nadzieję, że gospodarka szwajcarska nie będzie tak ryzykowna, jak brytyjska czy niemiecka. Najważniejszym powodem dla którego ludzie zadłużyli się to był niski kurs franka szwajcarskiego. Helwecka waluta w ówczesnych czasach kosztowała około 3 złote. Cena ta raz spadała lub wzrastała, jednak nie były to wielkie zmiany. Niestety po kilku latach nastąpiło załamanie gospodarcze na całym świecie. Jedne kraje to mocniej odczuły inne słabiej, ale najważniejszym czynnikiem było, to że gospodarka szwajcarska była jedną z najstabilniejszych. Przez takie działanie wartość franka szwajcarskiego w porównaniu do złotówki wzrosła prawie o 1/3, co spowodowało zwiększenie raty kredytu.

Dla wielu rodzin i przedsiębiorców wymiana walut online lub w kantorach stało się zmniejszeniem kosztów jednej raty, jednak nie każdy bank zezwalał na spłatę kredytów w walucie szwajcarskiej i sam przez własne kantory bankowe, chciał wymieniać raty, zwiększając tym samym dodatkowo swoje zyski. Problem frankowiczów ciągle narastał, więc zwrócili się z prośbą o pomoc do władz rządzących, co stało się także cenną kartą przetargową w wyborach.


Twoja wiedza, Twoim wizerunkiem w sieci - Artelis.pl. Zobacz naszą Ofertę.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 30 maja 2016

Czy warto brać kredyt w banku na nagłe wydatki

Czy warto brać kredyt w banku na nagłe wydatki


Autor: Artelis - Artykuły Specjalne


Niespodziewane sytuacje zdarzają się każdemu i zawsze w najmniej oczekiwanej chwili. Jeśli i Ty znalazłeś się w takim momencie swojego życia, w którym pomoc finansowa jest Ci potrzebna na już, nie popadaj w panikę!


Niezależnie od tego, czy jest to wypadek, powódź czy inne zdarzenie losowe, na które kompletnie nie byłeś przygotowany (któż z nas by był), zawsze znajdzie się rozwiązanie nawet z najtrudniejszej sytuacji, a dodatkowe pieniądze na pewno będą dobrą pomocą. Jak je jednak zdobyć? O tym, gdzie warto pożyczyć pieniądze, a jakich miejsc lub ludzi koniecznie unikać, opowiemy w najnowszym materiale. Zapraszamy do lektury.

Pożyczanie od rodziny

Podobno z rodziną dobrze wychodzi się jedynie na zdjęciach. Wielu z nas doskonale zdaje sobie z tego faktu sprawę. Całe szczęście duża ilość może zaprzeczyć temu stwierdzeniu mówiąc, że to właśnie wyłącznie na rodzinę może liczyć w trudnej sytuacji, takiej jak chociażby zdarzenie losowe, którego nikt nie mógł przewidzieć. Czy jednak rodzina jest najlepszą instytucją do pożyczania pieniędzy? I tak i nie. Zacznijmy od tego, że jeśli kwota, której potrzebujesz jest stosunkowo niewielka, a Twoja rodzina sama oferuje się z tym, ze może pożyczyć Ci tę drobną kwotę, przemyśl to i jeśli jesteś tego pewien i będziesz w stanie szybko oddać im te pieniądze – pożycz. Jeśli natomiast masz średnie stosunki z rodziną, albo wiesz, że pieniądze te mogłyby przyczynić się do jakiejś niezgody między Wami, lepiej podziękuj i zaufaj innym jednostkom, takim jak chociażby banki.

Szybki kredyt w banku

Wbrew pozorom w dzisiejszych czasach wzięcie kredytu w banku nie jest aż takie trudne i nie wiąże się z miliardem formularzy do wypełnienia czy długim czasem oczekiwania na akceptację. Dlatego właśnie banki z długoletnim doświadczeniem, takie jak https://www.getinbank.pl/darmowy-kredyt-gotowkowy są doskonałym miejscem, w które powinieneś się udać w nagłych wypadkach. Co więcej, jeśli masz konto w tym czy innym banku nie musisz nawet wychodzić z domu, by wypełnić wniosek o przyznanie kredytu. Wystarczy wypełnić go w Internecie i czekać na akceptację, a następnie podpisać go w oddziale lub wydruk przyniesiony przez kuriera i pieniądze będą na Twoim koncie. To prostsze niż myślisz!

Chwilówki i inne parabanki

Za wszelką cenę unikaj jednak parabanków i innych oszustów, którzy tylko żerują na nieszczęściu innych ludzi. Właśnie takie instytucje sprawią, że ludzie w potrzebie zadłużają się niepotrzebnie, generując sobie de facto dodatkowe problemy i zmartwienia, zamiast je odejmować. Po prostu – omijaj szerokim łukiem!


Praktyczna i dobra wiedza w sieci - Artelis.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.