środa, 7 marca 2012

Wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank

Wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank

Autorem artykułu jest anmon



Udając się do banku po kredyt martwimy się głównie tym, czy nasza zdolność kredytowa okaże się wystarczająca. To właśnie ona jest kluczem do przyznania kredytu przez bank i tym samym spełnienia naszych zamierzeń, począwszy od kupna domu, a skończywszy na wakacyjnym wyjeździe.

Otrzymanie pozytywnej decyzji kredytowej to zwykle powód do świętowania, jednakże kredyty nie są przyznawane raz na zawsze. Istnieją bowiem sytuacje, kiedy bank może wypowiedzieć umowę kredytową. Oczywiście nie zdarza się to nagminnie, jednakże w każdym przypadku i w każdej umowie kredytowej bank zabezpiecza się na wypadek, gdyby klient przestał spełniać określone wymogi, lub też nie dopełnił pewnych formalności.

Pewnie nie wszyscy orientują się, co tak naprawdę oznacza wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank. Chociaż wypowiedzenie kojarzy się negatywnie najczęściej w kontekście utraty pracy, to wypowiedzenie kredytu może być jeszcze bardziej dotkliwe. W okresie wypowiedzenia, kredytobiorca musi bowiem zwrócić bankowi całą część długu pozostałą do spłaty. Termin jest dość krótki bo wynosi 30 dni, jeśli zaś pozostały do spłaty kredyt opiewa na sumę stu, dwustu tysięcy złotych, to może to stanowić nie lada wyzwanie dla osoby, która właśnie wpadła w kłopoty finansowe i przestała spłacać raty.

Wypowiedzenie kredytu klientowi może nastąpić z różnych przyczyn, w praktyce jednak powodem jest najczęściej zaleganie ze spłatą rat kredytowych. W momencie, gdy wezwania do zapłaty wysyłane przez bank nie przynoszą żadnego rezultatu, może on sięgnąć właśnie po broń ostateczną, czyli wypowiedzieć umowę kredytową. Jeśli już znajdziemy się w takiej podbramkowej sytuacji, udajmy się niezwłocznie do banku. Zaprzestanie spłaty i brak chęci do negocjacji z bankiem w sprawie restrukturyzacji długu, to prosta droga do wypowiedzenia umowy.

---

Więcej moich artykułów w kategorii Finanse znajdziesz na www.finansomania.net


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mniejsza zdolność kredytowa w 2012

Mniejsza zdolność kredytowa w 2012

Autorem artykułu jest anmon



Nowe przepisy przygotowane przez Komisję Nadzoru Finansowego znacząco zmniejszą naszą zdolność kredytową, a w rezultacie jeszcze bardziej ograniczą dostępność kredytów mieszkaniowych.

Wkrótce, bo już od stycznia 2012 roku, zmienią się zasady wyliczania zdolności kredytowej i niestety będą to zmiany raczej niekorzystne. Zgodnie z nowymi wytycznymi, banki w Polsce będą zobowiązane wyliczać zdolność kredytową klientów wnioskujących o kredyty hipoteczne zawsze tak, jakby kredyt był zaciągany na nie więcej niż 25 lat. Póki co zdolność kredytowa może zostać zwiększona, jeśli wydłużymy okres kredytowania i tym samym zwiększymy liczbę rat kredytowych. Już za miesiąc będzie to niemożliwe.

W jaki sposób można uzyskać maksymalnie duży kredyt hipoteczny? Wystarczy, że rozłożymy dług w czasie i zwiększymy ilość rat kredytowych. Rat będzie co prawda więcej, ale będą one niższe. Mechanizm ten pomoże zrozumieć nawet zwykły kalkulator kredytowy, jakich wiele na stronach banków i różnych portali internetowych. Wystarczy w odpowiednim miejscu wpisać dłuższy okres kredytowania, czy też, w niektórych wersjach kalkulatora kredytowego, przesunąć odpowiedni suwak maksymalnie w prawą stronę, a zdolność kredytowa zostanie automatycznie zwiększona. Jak na razie taki sposób jest nie tylko możliwy, ale też często stosowany przez banki. Niektóre z nich pozwalają kredytobiorcy spłacać raty kredytowe nawet przez 40, 50 lat.

Autorzy nowych przepisów są zdania, że dzięki nowym regułom wyliczania zdolności kredytowej zmniejszy się ryzyko kredytowe banków, a także zwiększy się bezpieczeństwo kredytobiorców. Niższa kwota kredytu oraz przyjmowany do wyliczeń krótszy czas kredytowania oznacza, że łatwiej będzie taki kredyt spłacić. Nowe przepisy nie zabraniają oczywiście bankom udzielania kredytów hipotecznych na dłuższy niż 25 lat okres, czyli 30, 40 czy nawet 50 lat. Zdolność kredytowa będzie jednak wyliczana każdorazowo tak, jakby kredytobiorca zamierzał oddać cały dług w ciągu maksymalnie 25 lat.

---

Więcej moich atykułów w kategorii Finanse znajdziesz na www.finansomania.net


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego nowej firmie trudniej o kredyt

Dlaczego nowej firmie trudniej o kredyt.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Ileż to osób ma żal do całego świata (ale nie do siebie) o to, że nie mogą otworzyć firmy, bo żaden bank nie przyzna im kredytu. Przeanalizujmy pokrótce, czy są to zasadne "żale".

Niedoszli młodzi biznesmeni obwiniają najczęściej państwo i banki, że nie chcą im iść na rękę, że hamują rozwój gospodarczy i powstawanie nowych miejsc pracy. Dobre sobie. Policzyłem w myślach i wyszło mi, że mam około dwudziestu bliższych lub dalszych znajomych którzy swego czasu założyli firmy. Mniej więcej połowa z nich splajtowała w pierwszym roku prowadzenia działalności i albo są wciąż bezrobotni albo już grzecznie pracują zatrudnieni na umowę o pracę, wyleczywszy się z aspiracji biznesowych. Zakładając firmę oczywiście każdy z nich myślał i wierzył, że zawojuje całą Polskę w swej branży lub przynajmniej miasto (jeden otworzył pizzerię). Bywa i tak, że pomysł i organizacja nowego biznesu są wyśmienite, ale kontrahenci nie płacą bo właściciel nowej firmy w euforii sprzedawał towar lub usługi na kredyt kupiecki każdemu klientowi który tego sobie zażyczył, w tym notorycznym dłużnikom i naciągaczom.

A banki dobrze wiedzą o tym, że tak się dzieje i nie tylko że mają prawo ale i obowiązek nieudzielania kredytów komu popadnie, w tym także nowym firmom i bez solidnego zabezpieczenia (hipotecznego). Zwróćmy bowiem uwagę na to, skąd pochodzą pieniądze przeznaczane na kredyty. Pochodzą z lokat i kont oszczędnościowych czyli depozytów których właścicielami jesteśmy między innymi my - ci którzy pracują i oszczędzają w pocie czoła wpłacając oszczędności do banku. Rozdawnictwo kredytów wielu osobom którym wydaje się ze mają talent do prowadzenia i niemożność odzyskania tych kredytów, spowodowałoby prędzej czy później trudności banków w wywiązywaniu się z umów lokat i kont bankowych, trudności a w końcu niemożność zwrócenia nam naszych pieniędzy gdy przykładowo skończy się umowa lokaty terminowej.

Spokojnie więc. Jeżeli marzy Ci się własna firma a nie posiadasz kapitału, to trzeba zacisnąć zęby i popracować trochę u kogoś aby uskładać na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej i ewentualnie wziąć kredyt gotówkowy jako osoba zatrudniona. Albo rozkręcać firmę pomału nie rezygnując z dotychczasowego zatrudnienia - strategia o tyle dobra, że pozwalająca na miękkie lądowanie w razie dostrzeżenia, że biznes w takiej formie nie ma perspektyw.

---

kredyty dla firm


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co to jest BIK? Jak wykorzystać BIK?

Co to jest BIK? Jak wykorzystać BIK?

Autorem artykułu jest Maciej Przychodzeń



Skrót BIK oznacza Biuro Informacji Kredytowej powstałe w 1997. Owa instytucja zajmuje się gromadzeniem i przetwarzaniem informacji na temat zobowiązań zaciągniętych przez klientów banków i SKOK-ów

Dlaczego ludzie boją się figurować w BIK?

Istnieje jakiś mit, że BIK prowadzi listę dłużników "którym nie przyznaje się kredytów". To nie jest prawda. Do BIK-u w zinformatyzowany sposób wpływają informacje na temat zadłużenia, zobowiązań oraz danych osobowych klientów wyżej wymienionych instytucji. Tu znajdują się zarówno pozytywne jak i negatywne informacje.

Mimo wszystko, jest coś szczególnego we frazie „figuruję w BIK”. W przypadku nieuregulowania zobowiązań powyżej 60 dni lub po 30 dniach od poinformowania przez Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową lub bank o zamiarze przetwarzaniu danych – owe dane mogą być bez Twojej zgody przetwarzane w BIK przez okres 5 lat.

Jeżeli zobowiązania zostały spłacone w ustalonym terminie, BIK powinien przechowywać dane jedynie od momentu rozpoczęcia do wygaśnięcia zobowiązanie. Ten rodzaj ‘przechowywania’ nie jest nacechowany negatywnie. Oprócz tego (na mocy ustawy Prawo Bankowe) tego rodzaju dane mogą być przechowywane nawet przez 12 lat od momentu uregulowania zobowiązań

Wniosek? Warto dbać o dobrą historię kredytową gdyż jest ona najlepszym atutem w przypadku brania nowego kredytu. To właśnie od niej zależą przyszłe warunki zaciąganych zobowiązań – oczywiście, im historia kredytowa lepsza tym lepsze warunki. Pozytywna historia w BIK może nawet wiązać się z lepszymi warunkami niż w przypadku kompletnego braku historii w BIK.

Moim zdaniem powinno się dbać o swoją historię w BIK

Musisz wiedzieć, że jeśli nie zezwalasz BIK na przetwarzanie danych po wygaśnięciu zobowiązania, skazujesz się na utratę cennych atutów w przypadku zaciągania nowych zobowiązań (przy założeniu, że regulujesz zobowiązania terminowo).

---

Maciej Przychodzeń

A tutaj powiem Ci jak dostać kredyt NAWET bez pozytywnej historii w BIK


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obchodzenie ustawy antylichwiarskiej

Obchodzenie ustawy antylichwiarskiej

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Wprowadzenie ustawy antylichwiarskiej miało w założeniu wyeliminować stosowanie lichwiarskiego, czyli rażąco wysokiego oprocentowania w umowach pożyczek i nie tylko. Czy cel został osiągnięty?

Parabanki a więc niebankowe firmy pożyczkowe, bardzo szybko znalazły sposób na obejście ustawy antylichwiarskiej i wynikającego z niej maksymalnego oprocentowania, które nie może być wyższe jak czterokrotność stopy lombardowego kredytu NBP. Parabanki posłusznie obniżyły oprocentowanie nominalne oferowanych przez nie kredytów bez BIK ale za to zgodnie z prawem „wzbogaciły” je o inne składniki kosztów jak ubezpieczenie oraz prowizja z tytułu wypłacenia kredytu – pożyczki. Ustawa antylichwiarska milczy zaś odnośnie innych, poza oprocentowaniem nominalnym, kosztów kredytów, więc prawo nie zostało naruszone.

Prywatni, lokalni i okazjonalni pożyczkodawcy – lichwiarze, którzy nie zadali sobie trudu założenia działalności gospodarczej, poradzili sobie z ustawa lichwiarską jeszcze bardziej, chciałoby się rzec, „na bezczelnego”. Udzielając pożyczki bowiem, wypłacają w gotówce pożyczkobiorcy kwotę niższą od tej, która wpisana jest w umowie pożyczki. Pożyczkobiorca kwituje więc otrzymanie pożyczki w kwocie wyższej niż faktycznie otrzymał i jest to warunek otrzymania pożyczki, pod rygorem odmowy jej przyznania. Czy takich przypadków jest wiele? Myślę że tak, gdyż zarzut otrzymania kwoty niższej niż w umowie pożyczki, bardzo często przewija się w sprzeciwach, jakie wnoszą pożyczkobiorcy od nakazów zapłaty wydanych przeciwko nim. Oczywiście w niektórych przypadkach, zarzuty tego typu mogą być całkowicie fałszywe. Jednakże dopóki nie zostanie wprowadzony nakaz wypłacania pożyczki wyłącznie w formie przelewu bankowego na konto pożyczkobiorcy a nie w gotówce „z ręki do ręki”, to praktycznie nigdy sąd nie będzie miał pewności co do tego, jak to było naprawdę. A wyrok trzeba jednak wydać.

---

karta kredytowa


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl