środa, 18 maja 2011

Niemodne kredyty wakacyjne

Niemodne kredyty wakacyjne

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.
W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.

W ubiegłym roku banki prześcigały się w specjalnych kredytach wakacyjnych. W tej chwili, mimo że do wakacji nieco ponad miesiąc, takiej oferty na rynku nie ma. Taką sytuacją jest zaskoczony Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich. - Spodziewałem się, że banki będą promować mniejsze kredyty gotówkowe, udzielane na krótkie terminy – mówi.

Zdaniem Marka Zubera z Dexus Partners, prawdopodobnie chodzi o to, że niewiele banków ma nadpłynność finansową, więc nie chcą zwiększyć akcji kredytowej, bo jest to ryzykowne. Stąd brak specjalnych kredytów wakacyjnych i specjalnej akcji promocyjnej. Eksperci uspokajają, że brak specjalnych kredytów wakacyjnych nie oznacza, że oferta kredytowa na wakacje jest z tego powodu gorsza. W praktyce zawsze były to bowiem zwykłe kredyty gotówkowe, tylko w specjalnym opakowaniu marketingowym.

W tym roku banki uznały, że z powodu kryzysu nie należy specjalnie promować kredytów na wakacje. Można jednak skorzystać z szerokiej oferty kredytów gotówkowych, którymi można sfinansować wakacyjny wypoczynek. Tym bardziej, że średnie oprocentowanie takich pożyczek jest takie samo jak kredytów wakacyjnych przed rokiem. A kredyty powinny być tańsze, bo stopy procentowe są niższe, pomimo rosnących marż bankowych. W ostatnim roku stopy procentowe w NBP spadły z 6 proc. do 3,75 proc.

Eksperci zgodnie odradzają pożyczanie pieniędzy na dłużej niż rok. Chodzi o to, by przed następnym okresem wakacyjnym spłacić całe zadłużenie. Wyjazd wakacyjny można też sfinansować z kredytu w karcie kredytowej, ale jest to zwykle droższa pożyczka. Jak podaje Gazeta Prawna w tej chwili najtańsze oferty kredytów, którymi można sfinansować wakacyjny wyjazd, są w Polbanku, Volkswagen Banku direct i ING. Są na rynku tańsze oferty, np. Dominet Bank ma kredyt na 8,9 proc., ale to jest propozycja skierowana w praktyce tylko do nielicznych klientów, którzy spełnią wiele dodatkowych wymagań.
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Obecnie by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Obecnie, by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę, założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Największy bonusy z tego tytułu można uzyskać w Multibanku oraz Nordea Banku i Polbanku. Zakup dodatkowego produktu może być ponadto sposobem na uniknięcie prowizji z tytułu kredytu. Tak jest w GE Money Banku, Millennium i PKO BP.

Obliczenia dotyczyły kredytu na 300 tys. z minimum 25-proc. wkładem własnym, zaciąganym na 30 lat. Dziennikarze Dziennika pytali o standardową marżę i prowizję i możliwości ich obniżenia. W przypadku marży gotowość wysokiej obniżki, o 1 pkt. proc., zadeklarowały Nordea Bank i Polbank. W pierwszym z nich standardowa marża dla kredytu z naszego przykładu wynosi 2,7%. Kredytobiorca, który otworzy w banku ROR, kupi kartę kredytową oraz ubezpieczenie majątkowe w towarzystwie współpracującym z bankiem, może dostać ofertę marży na poziomie nawet 1,7%. Z kolei w Polbanku, gdzie standardowa marża to 3,8%, warunkiem skorzystania z niższej stawki jest założenie konta bankowego. Sporą obniżkę marży, maksymalnie o 0,7 pkt. proc. oferuje też Deustche Bank (standardowa marża to 2,1%) kredytobiorcom, którzy skorzystają z linii produktów inwestycyjno-ubezpieczeniowych DB Inwestuj w Przyszłość.

Przy obniżeniu marży o 1 pkt. proc. teoretyczna rata kredytu w Nordea Banku z marżą 2,7% to 2063 zł. Natomiast rata przy marży 1,7% to 1863 zł, zatem o 200 zł mniej. Przy założeniu stałości oprocentowania przez 30 lat oznacza to niższy o 72 tys. zł koszt kredytu. W kalkulacji trzeba jednak uwzględnić koszt zakupu dodatkowych produktów.

By otrzymać zniżkę, z wybranych produktów trzeba faktycznie korzystać.

Tekst ze strony Tanie-kredyty.com.pl
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.
Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.

Projekt ustawy o pomocy państwa w spłacie kredytów hipotecznych w połowie kwietnia resort pracy skierował do uzgodnień międzyresortowych oraz do konsultacji w Komisji Trójstronnej. Uwagi partnerów mają być przeanalizowane do 30 kwietnia. Wówczas byłaby szansa, by rząd zajął się ustawą na posiedzeniu 5 maja.

Ustawa przewiduje, że pomoc w spłacie kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania lub domu będzie przysługiwała osobom, które straciły pracę po 1 lipca 2008 r., zarejestrowały się jako bezrobotne i uzyskały prawo do zasiłku. Pomoc ma pochodzić ze środków Funduszu Pracy. Pieniądze na rachunki bankowe kredytobiorców będzie przelewał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Maksymalny czas pomocy to 12 miesięcy. Jeśli ktoś znajdzie pracę wcześniej, to pieniądze dostanie jeszcze przez jeden miesiąc po zatrudnieniu. Pomoc nie może przekroczyć 1,2 tys. zł miesięcznie. Kwota ta obejmie kapitał i odsetki.

Najpóźniej dwa lata od zakończenia korzystania z pomocy państwa trzeba będzie rozpocząć jej zwracanie. Kredytobiorca będzie musiał oddawać pożyczone pieniądze w równych, nieoprocentowanych ratach. Ma na to maksymalnie osiem lat.

Może się to okazać bardzo dobrą wiadomością dla zadłużonych.

[Artykuł pochodzi z portalu Tanie-kredyty.com.pl
---

kredyty samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty w czasie kryzysu światowego

Kredyty w czasie kryzysu światowego.

Autorem artykułu jest Beata Madej



Jak otrzymać atrakcyjny kredyt w czasie kryzysu światowego.
Jakiś czas temu w Polsce zdobycie kredytu wydawało się być sprawą banalną. Kilka prostych formalności i właściwie było po wszystkim. Właściwie każdy mógł dostać większy, bądź też mniejszy kredyt na cokolwiek. Taka tendencja pokazuje nam, że Polska śmiało mogła się określać mianem tygrysa Europy. Zresztą od co najmniej lat kilku byliśmy tak nazywani na całym świecie, również za oceanem.
Nie może nas zdziwić zatem fakt, że jeśli spojrzymy na suche statystyki to kryzys przeżyliśmy chyba najlepiej w Europie. Świadczą o tym zwłaszcza ostatnie informacje jakie dobiegają z Europy. Polska zanotowała wzrost gospodarczy pomimo kryzysu i jego widma. Podczas gdy UE zanotowała niemal pięcioprocentowy spadek PKB w Polsce zauważyliśmy wzrost na poziomie niemal dwóch procent. To niesamowicie pozytywna ocena dla Polski. Jednak jak ma się ona do sytuacji kredytowej szarego Kowalskiego? Truizmem było by mówienie o tym, że kredyty w Polsce zdrożały. Jest to od pewnego momentu w zasadzie oczywistością. Zdecydowanie jednak obserwujemy, że pomimo kryzysu wcale nie maleje zainteresowanie. Jednak w celu uniknięcia sytuacji ze Stanów Zjednoczonych wiele banków nakłada o wiele większe restrykcje na kredytobiorców przez co widzimy sytuację niezwykle niekorzystną przede wszystkim dla rozwoju naszej gospodarki. Kredyty bowiem są coraz to bardziej ekskluzywnym dobrem. Nie każda firma, a tym bardziej nie każdy Kowalski jest w stanie sobie na coś takiego pozwolić. O ile prognozy światowych potentatów w dziedzinie ekonomii takich jak chociażby Merrill Lynch i Bank of America są bardzo korzystne dla gospodarki naszego kraju i zakładają dalszy wzrost PKB na przekór kryzysowi, o tyle z badań socjologów wynika rosnące niezadowolenie z kredytów w naszym kraju.
Przez to dochodzi do pewnego rodzaju dyskursu w otrzymywanych informacjach przez media. Jak na razie z wielu źródeł informacji dobiegają nas sprzeczne informacje na temat kredytów w Polsce. Chyba nikomu to nie służy. Musimy zatem wciąż pokornie czekać na bieg wydarzeń.

---

Ubezpieczenia na życie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybierać firmę leasingową?

Jak wybierać firmę leasingową?

Autorem artykułu jest Michał Zawada



Wielu przedsiębiorców chcąc skorzystać z usługi leasingu porównuje oferty różnych firm leasingowych działających na polskim rynku. Najczęściej porównanie to sprowadza się jednak tylko do analizy kosztu całkowitego.
Często twardo negocjujemy, żeby urwać dziesiąte procenta tego kosztu, czasem zapominając, że te kilka, kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt złotych różnicy "na racie" to nie wszystko co jest istotne.
Porównując bowiem oferty leasingu należy, lub co najmniej warto zwrócić uwagę na:

1. Oczywiście koszt całkowity wyrażony w procentach. Jest to mimo wszystko podstawowy parametr porównawczy. Należy, przy okazji, zwrócić uwagę czy do kosztu całkowitego doliczona jest wysokość wykupu. Niektóre firmy podają zsumowany koszt leasingu bez wliczania wykupu. Wtedy koszt wydaje się być niższy niż u konkurencji, choć w rzeczywistości nie musi tak być.

2. Ilość rat. Dla niektórych firm leasingowych, leasing 3 letni to będzie 35 rat, a dla innych 36 rat (analogicznie 23/24, 47/48, 59/60, itd.). Z tego powodu czasem koszt całkowity może być mniejszy u jednej firmy, ale wysokość raty trochę większa i vice versa. Warto dodać, że spora część firm ma możliwość zmieniania tego parametru i może przedstawić nam oferty zarówno dla okresów 35 jak i 36, itd. Wystarczy o to poprosić handlowca, który przygotowywał ofertę.

3. Czy oferta jest ze stałą stopą oprocentowania, czy zmienną. Najczęściej jest ze zmienną, a jeśli tak, to dobrze wiedzieć na czym jest ona oparta (może być to WIBOR 3M, 1M, itp.). Warto jest też dowiedzieć się z którego dnia przyjęto tą stawkę do kalkulacji oferty i w jakiej jest ona wysokości.

4. Skoro jesteśmy już przy zmiennych stopach, to dobrze jest dowiedzieć się (jest to zapisane w Ogólnych Warunkach Umowy Leasingu - OWUL/OWL) na jakich zasadach i co jaki czas firma leasingowa może nam zmienić wysokość rat. Może to być przykładowo zapis, że wysokość rat miesięcznych może ulec zmianie nie częściej niż raz na 3 miesiące o ile stopa WIBOR3M zmieni się co najmniej o 0,25%. Mogą to być równie dobrze zapisy uwzględniające inne parametry.

5. Powinniśmy dowiedzieć się jaką kwotę będziemy musieli zapłacić po podpisaniu umowy, jeszcze przed odbiorem przedmiotu leasingu (tzw. kaucja na poczet czynszu inicjalnego). W ofercie będzie widnieć np. 10% czynszu, jednak w praktyce do zapłacenia może być więcej. Będziemy musieli zapłacić ubezpieczenie plus ewentualnie jakieś inne opłaty. Trzeba się dowiedzieć odpowiednio wcześnie jakie to będą opłaty i w jakiej kwocie. Unikniemy w ten sposób rozczarowania jeśli spodziewamy się np. kwoty 10.000 PLN, a w praktyce wyjdzie np. 10.500 PLN, bo zapomnieliśmy albo nie byliśmy poinformowani o jakiś koniecznych opłatach.

6. LEASING SAMOCHODÓW Warto zapytać o koszt rejestracji samochodu. Część firm bierze go "na siebie", większość jednak dolicza do czynszu inicjalnego lub przysyła fakturę po jakimś czasie. Dobrze jest wiedzieć wcześniej ile zapłacimy.
Są firmy, które jedynie refakturują koszt, który ponoszą w wydziale komunikacji, są jednak i takie, które doliczają do tego jeszcze po kilkadziesiąt i więcej złotych opłaty. Jest to ich dodatkowy zarobek nie ujęty w koszcie całkowitym.

7. Ubezpieczenie stanowi istotny koszt. Musimy więc porównać stawki ubezpieczenia w różnych firmach leasingowych, bo czasem 0,5% zaoszczędzone na koszcie całkowitym może być tu roztrwonione z nawiązką. Tutaj też warto sprawdzić jak wyliczone będzie ubezpieczenie w kolejnym roku. Są firmy, gdzie koszt w pierwszym roku jest niski, za to w kolejnych latach o wiele wyższy. Przy czym samo podanie wartości procentowej nie wystarczy. Może zdarzyć się bowiem, ze w kolejnych latach ubezpieczyciel współpracujący z firmą leasingową przyjmie do ubezpieczenia nierealnie wysoką wartość samochodu. Mimo, że w przypadku szkody całkowitej takiego odszkodowania nie dostalibyśmy, to niestety składkę zapłacimy od takiej właśnie wysokiej wyceny. Dlatego na wszelki wypadek dobrze jest upewnić się czy w kolejnych latach możemy sami wskazać innego ubezpieczyciela. Jeśli tak to na jakich warunkach (leasing może nam doliczyć opłatę manipulacyjną za zewnętrzne ubezpieczenie) i w jakich terminach (może tak być, że jeśli nie poinformujemy o zmianie ubezpieczyciela z odpowiednim wyprzedzeniem, to stracimy taką możliwość).

8. Czy ubezpieczenie jest refakturowane czy wystawiane przez zewnętrzną agencję. Ubezpieczenie jest zwolnione z VAT i takie będzie jeśli dostaniemy polisę od zewnętrznej agencji współpracującej z firmą leasingową. Natomiast jeśli koszt jest refakturowany przez leasingodawcę, to będzie on musiał doliczyć nam jeszcze 22% VAT.

9. Czy możliwa jest ewentualnie cesja umowy na inną firmę. Najczęściej jest możliwa, jednak niektóre firmy na to nie pozwalają. Konieczne jest wtedy zakończenie umowy i jej zawarcie przez inny podmiot jako nowej. Może to być bardzo duża niedogodność, albo wręcz przeszkoda nie do przebrnięcia.

10. Co się dzieje w przypadku zaległości i opóźnień w spłatach rat. Dmuchać trzeba na zimne - biorąc leasing nikt nie planuje mieć problemów ze spłatą czynszów miesięcznych, ale życie płata różne figle. Dobrze jest wiedzieć jakie mogą nas spotkać konsekwencje. W jakiej wysokości liczone są odsetki, czy za wezwania do zapłaty liczone są dodatkowe kary/opłaty. Po jakim czasie w praktyce mogą nam wypowiedzieć umowę. Czy jest możliwość jej wznowienia, jeśli tak to jaki jest koszt wznowienia (tu stawki mogą być różne - od kilkuset złotych, do kwot zaporowych, często sporo wyższych od raty leasingowej).
Jakie są koszty manipulacyjne związane z windykacją, itp.

11. Tabela opłat. Poznanie jej treści jest w zasadzie obowiązkowe. To w niej ujęte są wymienione w punkcie 10 kary i opłaty. Poza nimi są również inne pozycje, np. opłata za cesję, za wcześniejsze zakończenie umowy, za zmianę w umowie np. siedziby naszej firmy, itp. Warto też poszukać innych pozycji. Może okazać się np., że nasz leasingodawca naliczy nam kilkadziesiąt złotych opłaty za fakt przesłania do nas zawiadomienia o tym, że szuka nas np. straż miejska (zdjęcia z fotoradarów i inne wezwania trafiają najpierw do firm leasingowych jako właścicieli samochodów).

12. PRZEDMIOTY UŻYWANE W przypadku leasingu środków trwałych używanych może być konieczna wycena. Może okazać się, że niektóre firmy takiej wyceny w ogóle nie wymagają na dany przedmiot, a inne jak najbardziej. Opłaty za te wyceny też mogą być bardzo zróżnicowane. Dlatego warto wziąć to pod uwagę przy porównaniu kosztów "startowych".

13. Kiedy płatna jest pierwsza rata miesięczna i czy można ustalić termin kolejnych płatności. Lepiej pewnie dla większości by było, żeby pierwsza rata nie była płatna już tydzień po odbiorze przedmiotu leasingu. Możliwe też, że jest jakiś konkretny dzień miesiąca kiedy chcielibyśmy mieć ustaloną płatność. Można, a nawet należy o to zapytać.

14. LEASING WALUTOWY W przypadku leasingu w walutach obcych istotny jest tzw. spread. Spread jest różnicą pomiędzy kursem kupna a sprzedaży waluty. Różnice np. dla CHF mogą sięgać od kilku, poprzez kilkanaście (najczęściej) po nawet ponad 20 i więcej groszy. Dlatego warto ustalić w oparciu o tabelę kursu jakiego banku będzie rozliczana nasza umowa i zapoznać się z nią. Nie gwarantuje to oczywiście, że dany bank nie zmieni swojej polityki i spread nie "rozjedzie się" mocniej w przyszłości.
Przy okazji należy ustalić jaka wartość w walucie obcej naszego przedmiotu leasingu zostanie wpisana do umowy. To ona będzie podstawą do późniejszych wyliczeń. Tu też koniecznie trzeba zapytać na jakich zasadach wyliczana jest wartość pierwszej wpłaty. Czy już ona będzie rozliczona na podstawie różnicy kursu kupno-sprzedaż, czy też nie. Jeśli tak, to musimy spodziewać się, że planowane przez nas np. 10% pierwszej wpłaty, to nie będzie właśnie te 10%, tylko trochę więcej. Ponieważ wpłata wstępna będzie "zindeksowana" właśnie o spread.

15. OWUL! Należy koniecznie przeczytać OWUL ze szczególnym uwzględnieniem punktów związanych z ustalaniem opłat, zakończeniem umowy, sprawą rozliczenia odszkodowań ubezpieczeniowych, możliwości wypowiedzenia umowy, itp.
W przypadku wątpliwości lub trudności w zrozumieniu któregoś z zapisów warto jest skonsultować się z kimś, choćby zadając pytania w takich miejscach jak www.forumleasing.pl

WSKAZÓWKA! Przed podpisaniem umowy powinniśmy poprosić obsługującego nas handlowca firmy leasingowej, aby z odpowiednim wyprzedzeniem przysłał nam komplet przygotowanej dla nas umowy wraz ze wszystkimi załącznikami.
W dobie internetu i powszechności poczty e-mail nie powinno być z tym żadnego problemu.
Musimy mieć czas, żeby zapoznać się ze wszystkimi zapisami i szczegółami. Czytanie umowy na chybcika w obecności spieszącego się do kolejnego klienta handlowca, albo robienie tego w salonie samochodowym, gdzie za drzwiami czeka już na nas lśniący, nowy pojazd, nie jest najlepszym pomysłem.

Warto przyłożyć się do porównania ofert i poświęcić temu trochę czasu. Z firmą leasingową wiążemy się przecież często na kilka lat. Lepiej być świadomym klientem aby uniknąć późniejszych niespodzianek i rozczarowań. Leasing nie powinien być źródłem frustracji.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl