niedziela, 1 kwietnia 2012

Co warto wiedzieć o kredycie konsolidacyjnym

Co warto wiedzieć o kredycie konsolidacyjnym.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Kredyt konsolidacyjny to produkt przeznaczony dla osób borykających się ze spłatą innych zobowiązań kredytowych. Jednak owe borykanie się ze spłatą w tym wypadku nie oznacza (zapewne nie może oznaczać) że już posiadają zaległości w spłacie tych zobowiązań.

Kredyt konsolidacyjny, co do zasady nie jest przeznaczony dla klientów posiadających przeterminowane zadłużenie z tytułu niespłacanych (terminowo) rat. Osoby posiadające przeterminowanie długi z tytułu kredytów i pożyczek które chciałyby skonsolidować, zwłaszcza te egzekwowane już przez komornika, nie mają co liczyć na kredyt konsolidacyjny. Jest to raczej produkt dla tych klientów, którym z trudem przychodzi terminowe spłacanie owych już posiadanych zobowiązań i którzy ewentualnie obawiają się tego, że dłużej w takim tempie, tak wysokich rat nie będą w stanie terminowo spłacać, choć póki co, jeszcze spłacają.

Kredyt konsolidacyjny, jak sama nazwa sugeruje, oferuje klientowi skonsolidowanie wielu już spłacanych kredytów i/lub pożyczek w jeden nowy kredyt - kredyt konsolidacyjny. Przyznanie takiemu klientowi kredytu konsolidacyjnego powoduje że bank przejmuje na siebie spłatę wskazanych przez klienta jego zobowiązań. Od tej pory klient spłaca tylko kredyt konsolidacyjny ale w niższych ratach niż te wszystkie które łącznie musiał wcześniej spłacać, dzięki czemu "łapie oddech" i unika wpadnięcia w przeterminowane zadłużenie, odsetki karne, windykację, egzekucję komornicza, licytację majątku...

Taka jest idea kredytu konsolidacyjnego przedstawiana przez banki oferujące ten produkt. Oczywiście niższe raty wiążą się niestety z wydłużeniem okresu na jaki kredyt konsolidacyjny zostaje przyznany. Może to być nawet 35 lat. I niech w związku z tym nie wydaje się nam, że jest to kredyt w ostatecznym rozrachunku tańszy niż te wszystkie poprzednie zobowiązania które zostały weń skonsolidowane. Jest raczej przeciwnie, choćby dlatego że przecież bank oferujący kredyt konsolidacyjny musi na nim (a dokładniej na kredytobiorcy) zarobić, a nie stracić robiąc klientowi prezent, przysługę z dobrego serca. No, jak to; bank miałby za niego spłacić droższe kredyty po to aby samemu zaoferować tańszy - kredyt konsolidacyjny? Oczywiście, że nie, tzn. tak, przyznając kredyt konsolidacyjny bank spłaca te poprzednie zobowiązania, ale przecież nie bezinteresownie. Kredytobiorca, owszem, spłaca niższe raty na których spłatę stać go (może i w miarę bezstresowo i bez wielkich codziennych wyrzeczeń), dzięki czemu unika kłopotów wzmiankowanych wyżej.

Jednakże logiczne jest to, że skoro raty są w ramach kredytu konsolidacyjnego niższe (niż łącznie te płacone co miesiąc przed konsolidacją), to, powtórzmy, po prostu musi być ich więcej i musi minąć dłuższy okres czasu zanim wszystkie zostaną spłacone (oczywiście klient podpisujący umowę o kredyt konsolidacyjny wie, na jaki okres uzyskał kredyt). Spłaca je więc dłuższym okresie czasu (skoro raty są niższe to nie może inaczej być), przeto w ostatecznym rozrachunku zapłaci łącznie wyższą kwotę wynikającą z odsetek. Tak, bo inaczej bankom nie opłacałoby się udzielać kredytów konsolidacyjnych. Jednak wiele osób mając przysłowiowy nóż gardle nie patrzy na to, albo patrzy, ale nie ma innego wyjścia jak zaciągnąć taki kredyt, byleby uratować się przed widmem wpadnięcia w kłopoty o których wspomniano. I oczywiście jest to rozwiązanie dla tak zagrożonych kredytobiorców.

Bardzo często warunkiem przyznania kredytu konsolidacyjnego jest posiadanie przez klienta nieruchomości, gdyż mocne zabezpieczenie, a takim jest zabezpieczenie hipoteczne, jest w przypadku kredytu konsolidacyjnego bardzo istotne dla banku. Wiąże się to z relatywnie sporym ryzykiem dla banku zważywszy to, kto potrzebuje konsolidacji - jaka sytuacja skłania klientów do ubiegania się o przyznanie kredytu konsolidacyjnego.

---

tani kredyt mieszkaniowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tak się robi biznes. Na dłużnikach szybkich pożyczek.

Tak się robi biznes. Na dłużnikach szybkich pożyczek.

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



W 1996 roku weszła w życie tzw. ustawa antylichwiarska. Celem jej wprowadzenia było wykorzenienie lichwiarskich praktyk polegających na zastrzeganiu przede wszystkim w umowach pożyczek, zbyt wysokiego ich oprocentowania. Skuteczność ustawy lichwiarskiej szybko została zweryfikowana w praktyce, niestety niezbyt pozytywnie.

Wprowadzone ustawa antylichwiarską oprocentowanie maksymalne zostało określone jako czterokrotność stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w skali dwunastu miesięcy czyli jednego roku. Aktualnie ta stopa kredytu NBP wynosi 6%. Maksymalne odsetki więc, jakie pożyczkodawca i pożyczkobiorca mogą ustalić w umowie pożyczki, to 24% w stosunku rocznym.

Oczywiście firmom pożyczkowym, szczególnie tym mającym w swej ofercie kredyty bez BIK, nie spodobało się narzucenie takiego ograniczenia. A ponieważ „Polak potrafi”, przeto znalazły kreatywne wyjście z sytuacji. Do swych pożyczek, prócz oprocentowania nominalnego (którego maksymalnej wysokości ustawowej jak najbardziej przestrzegają), zaczęły dokładać takie koszty pożyczki jak, powiedzmy że średnio potrzebne ubezpieczenie pożyczki oraz (już zupełnie niepotrzebną) prowizję z tytułu udzielenia pożyczki. Dopiero te wszystkie składniki dają faktyczną informację co do kosztu pożyczki i określane są jako oprocentowanie rzeczywiste albo oprocentowanie realne pożyczki. W efekcie takich dodatków, roczne oprocentowanie rzeczywiste na przykład pożyczek pozabankowych na SMS kształtuje się na poziomie tysiąca procent i wyższym. Ponieważ jednak oczywiście tego typu pożyczki udzielane są nie na rok ale góra na trzydzieści dni, więc pożyczkobiorca musi oddać nie dziesięć razy więcej ale odpowiednio mniej, czyli proporcjonalnie do okresu na jaki wziął pożyczkę. Nie zmienia to jednak licznych faktów spóźniania się przez pożyczkobiorców ze zwrotem pożyczki, co generuje z każdym dniem zwłoki koszty rosnące w zaiste szybkim tempie i ostatecznie rujnującym finanse osobiste pożyczkobiorcy.

A firmy pożyczkowe czyli parabanki zajmujące się udzielaniem takich pożyczkę, generalnie chętnie „idą na rękę” pożyczkobiorcy oferując przedłużenie terminu umowy pożyczki. W przypadku braku dobrowolnej zapłaty, w końcu uruchamiana jest windykacja takiej już zwielokrotnionej kwoty. Sam miałem propozycje zlecenia mi windykacji chwilówek od setek dłużników. Pożyczali po kilkaset złotych a do zwrotu mieli po kilka tysięcy złotych, każdy jeden. Tak się robi biznes – na nieostrożnych i lekkomyślnych.

---

lokaty


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 7 marca 2012

Na co zwrócić uwagę biorąc kredyt?

Na co zwrócić uwagę biorąc kredyt ?

Autorem artykułu jest Mieczysław Starobrzeski



W życiu każdego człowieka przychodzi moment, który zmusza do wzięcia kredytu. Nowe, wymarzone mieszkanie, czy samochód, to tylko niektóre rzeczy, które skłaniają nas do podjęcia tej decyzji. Niezależnie jednak od tego, jaką kwotę kredytu planujemy wziąć, musimy koniecznie pamiętać o kilku ważnych zasadach.

Podstawową rzeczą jest zwrócenie uwagi na wysokość oprocentowania, jakim kredyt jest obarczony. Od oprocentowania zależy wysokość odsetek, które będziemy spłacać bankowi. Przeglądając oferty banków warto zawrócić na to pierwszorzędną uwagę, aczkolwiek trzeba wiedzieć, iż nie same oprocentowanie stanowi koszty kredytu. Pamiętajmy również, iż w świetle prawa oprocentowanie wyższe niż 25% jest zabronione.

Oprócz oprocentowania kredyt obarczony jest zazwyczaj także innymi kosztami. Są to m.in. koszty ubezpieczenia, opłaty za rozpatrzenie wniosku, prowizje od przyznania kredytu, opłaty za otwarcie limitu kredytowego oraz wiele innych. Ważne jest by dokładnie wypytać o wszelkie koszty, gdyż z pozoru tani kredyt z niskim oprocentowaniem może być tak naprawdę obarczony innymi, wielkimi kosztami. Według prawa koszty kredytu nie mogą przekroczyć 5% jego wartości.

Jednym z opcjonalnych kosztów, którym obarczony jest m. in. kredyt hipoteczny jest ubezpieczenie kredytu. Jeśli wahasz się, czy wykupić tę opcję, to lepiej zrób to. Oczywiście ubezpieczenie kredytu oznacza większe raty, jednak wartość tego ubezpieczenia stanie się bezcenna, gdy stracimy pracę czy popadniemy w ciężką chorobę. W razie naszej niezdolności do spłaty zadanie to przejmie ubezpieczyciel. Także w przypadku śmieci kredytobiorcy jego rodzina nie zostanie obciążona kredytem.

Większość osób decyduje się wziąć kredyt na dłuższy okres kredytowania np. 30 lat. Dzięki temu comiesięczne raty są niższe, jednak spora ich cześć to spłata odsetek, a nie kapitału. Po kilku latach może zdarzyć się, iż niespodziewanie zarobimy taką ilość pieniędzy, która pozwoliłaby nam wcześniej spłacić kredyt. Dlatego podczas zaciągania kredytu warto spytać bank o możliwość wcześniejszej spłaty bez dodatkowych kosztów, ewentualnie jakie koszty to za sobą niesie. Wcześniejsza spłata jest szczególnie korzystna jeśli zamierzasz wziąć kredyt gotówkowy. Wtedy spłacając większą od ustalonej część kapitału obniżasz zarazem podstawę, od której naliczane są pozostałe odsetki.

Wybierając kredyt zastanów się także czy wybrać raty równe czy malejące. Rata kredytu składa się bowiem z części kapitałowej (czyli spłata tego co faktycznie pożyczyłeś) i odsetkowej, zależnej od wysokości oprocentowania. Największe odsetki spłacasz zawsze przy pierwszej racie, a z każdą następną maleją. Jeśli wybierzesz raty równe, przez cały okres spłaty będziesz zobowiązany wpłacać co banku równe sumy rat. Pierwsze raty będą składały się w większej części z odsetek i niewielkiej części kapitału. Stosunek ten będzie zmieniał się z każda spłacaną ratą, a przy ostatnich ratach większą częścią będzie kapitał, a mniejszą odsetki. Jeśli zdecydujesz się na raty malejące, to wtedy co miesiąc będziesz spłacał taką samą część kapitału, a malejąca wysokość odsetek. Pierwsza rata będzie w takim wypadku najwyższa, a następna coraz niższa, ponieważ odsetki będą malały. Raty malejące polecane są zwłaszcza osobom, które chcą wcześniej spłacić swój kredyt, ponieważ umożliwiają szybszą spłatę kapitału niż osoby raty równe.

Na koniec warto zaznaczyć coś, co może wydać się oczywiste, ale jest zarazem bardzo istotne. Niezależnie od tego, czy bierzesz kredyt hipoteczny, czy też kredyt na samochód zawsze dokładnie czytaj treść umowy. Nie podpisuj umowy bez zapoznania się z jej treścią, pytaj o rzeczy, których nie rozumiesz, a jeśli coś w umowie jest niedopuszczalne – wybierz inny bank.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zanim weźmiesz kredyt na samochód

Zanim weźmiesz kredyt na samochód

Autorem artykułu jest Marek Jot



Samochód to dzisiaj dobro konieczne. Co prawda nieposiadane przez każdą osobę, ale przez przeważającą większość myślących o tym, by komfortowo poruszać się z miejsca na miejsce. Mimo dość dobrze rozbudowanej infrastruktury kolejowej oraz autobusowej środki lokomocji te nie gwarantują udanej podróż w każde miejsce.

Utrudniony może być dojazd do małych miejscowości, jak również do niektórych regionów kraju. Z tego powodu niemal wszystkie akcje typu "dzień bez samochodu", które nawołują do zrezygnowania z auta w mieście, ale tym sposobem obniżające komfort podróżowania, są z góry skazane na niepowodzenie. Nikt dobrowolnie nie zrezygnuje ze wszystkich korzyści kryjących się za posiadaniem samochodu.

Gdy już podejmiemy decyzję o kupnie auta i zaczniemy myśleć o tym, że przyda nam się kredyt samochodowy, to warto byśmy poznali podstawy, które decydują o tym, że decyzja, którą się w konsekwencji tego podejmiemy jest korzystna lub nie. I tak na pierwszym miejscu powinniśmy zwrócić uwagę na oprocentowanie kredytu, to ono bowiem decyduje o jego koszcie. Z praktycznego punktu widzenia warto zauważyć, że oprocentowanie na kupno używanego samochodu jest wyższe niż na nabycie auta nowego. W tym wypadku może być wyższe nawet o 3%, a jeśli kredyt jest rozłożony na dłuższy czas różnica w jego kosztach może być zasadnicza.

Dodatkowo kredyt samochodowy może być nam udzielony przez właściwie każdy bank oferujący tego typu produkt finansowy niezwiązany z żadną konkretną marką auta, jak również przez bank odpowiadający określonej marce samochodu. Na przykład możemy skorzystać z opcji, jakie przedstawia swoim klientom bank pewnej japońskiej marki czy znany na rynku bank pewnej niemieckiej marki z bogatą juz tradycją. Różnice między ofertami poszczególnych banków mogą być niewielkie i mieć charakter kosmetyczny, mogą również wprowadzać między nimi zasadnicze zmiany.

Dodatkowo rozważając możliwość wzięcia kredytu na samochód, warto zwrócić uwagę na wiek samochodu oraz czas spłacania kredytu. W zależności od konkretnego banku czas ten musi się zamknąć w 15 lub 20 latach.

Gdy poprawi nam się sytuacja materialna, wskazane może się okazać szybsze spłacenie kredytu. Dlatego podpisując umowę na kredyt samochodowy, należy sprawdzić, czy bank daje nam taką możliwość i czy za jej skorzystanie należy dodatkowo zapłacić.

Kredyt samochodowy – co warto wiedzieć?

Przeciętny Polak rozważa zakup samochodu na kredyt wtedy, kiedy dotychczas używane auto nie sprawdza się już tak dobrze, zaczynają sie problemy techniczne lub gdy nasza rodzina powieksza sie o koljengo członka a my potrzebujemy zakupic wieksze auto, w którym bez problemu pomieścimy naszą familję.

Gdy już zapadnie decyzja, że kupujemy samochód w kredycie ważne jest wybranie jednej możliwości: albo kupna samochodu nowego, albo używanego. W przypadku samochodu używanego koszt kredytu zazwyczaj nie jest dużo większy, zwiększaja się natomiast lista formalności. Istnieje bowiem konieczność wyceny auta przez niezależnego doradcę. W przypadku zakupu samochodu nowego, właściwie nie ma takiej konieczności, ponieważ kupujemy auto po cenach rynkowych.

Zanim podejmiemy decyzję, gdzie wziąć kredyt, ważne jest byśmy wybrali miejsce, w którym uzyskamy najniższe oprocentowanie. Banki pod tym względem mogą dawać naprawdę różne propozycje, stąd poprzez systematyczne poszukiwanie można odnaleźć dużo lepszą propozycję niż oferowano nam w innych placówkach. Dodatkowo pewną prawidłowością jest to, że samochody nowe są niżej oprocentowane niż samochody używane. W tym pierwszym wypadku można oszczędzić nawet 3%.

Określając czas, w którym chcemy spłacać auto, należy wziąć pod uwagę w przypadku samochodów używanych, że okres kredytowania nie może być dłuższy niż 15 lub 20 lat. Okres spłaty określa każdorazowo bank. Kredyt na samochód musi być w takim układzie spłacony w ściśle określonym maksymalnym okresie spłaty. Dobrze dodatkowo dowiedzieć się, jak wyglądają możliwości jego szybszej spłaty, czy można dany kredyt spłacić przed terminem i czy w takiej sytuacji trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami.

Decydując się na kredyt, mamy możliwość wzięcia go i spłacania w uniwersalnym banku o różnorodnym profilu działalności, czyli takim, który oferuje różne usługi, nie tylko kredyty na samochód, jak również w banku, który powstał jedynie do udzielaniu kredytów na samochód, na przykład do tego typu banków kwalifikują się wspomniane już banki niemieckiej i japońskiej marki samochodów.

Dobrze jest się zorientować również w kwestii możliwości otrzymania ubezpieczenia na samochód, czyli czy dany bank oferuje korzystny pakiet ubezpieczeń, w tym nie obowiązkowe ubezpieczenie autocasco oraz obowiązkowe ubzpiecznie oc. W ten sposób można wybrać najlepszy kredyt samochodowy.

---

Autorem artykułu jest Marko Jot, który specjalizuje się w artykułachy i publikacjach z branży finansowej.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ostatni dzwonek na tanie kredyty mieszkaniowe?

Ostatni dzwonek na tanie kredyty mieszkaniowe?

Autorem artykułu jest anmon



Niestety, w przypadku większości polskich rodzin, jedyną nadzieją na własne mieszkanie są tanie kredyty mieszkaniowe. Mało kto posiada bowiem na tyle pokaźne środki finansowe, by sprostać obecnym cenom rynkowym bez posiłkowania się kredytem w banku.

Wiele osób, które obserwują na co dzień rynek nieruchomości, zwleka z decyzją o zakupie własnych czterech ścian w nadziei, że ceny mieszkań w 2012 roku znacząco spadną. Oczywiście, biorąc pod uwagę nadciagający kryzys, jest to scenariusz bardzo realistyczny. Jednak sytuacja ta ma drugie oblicze, mniej korzystne dla osób, które będą chciały w nadchodzącym 2012 roku kupić nieruchomość.

Podczas V edycji konferencji „Polski Rynek Nieruchomości„ eksperci rynku nieruchomości nie pozostawili złudzeń tym, którzy zamierzają posiłkować się finansowo przy zakupie mieszkania sięgając po kredyty mieszkaniowe. O kredyt hipoteczny w 2012 roku będzie trudniej.

Na niekorzyść klienta zmieni się sposób wyliczania zdolności kredytowej. Jeszcze bardziej ograniczony zostanie dostęp do kredytów w walucie obcej, chociaż właściwie na dzień dzisiejszy i tak udzielane są już tylko kredyty w euro. Wzrastać będą również marże kredytowe.

Perspektywy dla kredytów mieszkaniowych w 2012 roku nie są więc dobre. Wystarczy sięgnąć pamięcią o 2,3 lata wstecz, kiedy to poprzednia fala kryzysu sprawiła, że banki bardzo rozważnie zaczęły prowadzić swoją politykę kredytową i bardzo ostrożnie pożyczały pieniądze klientom. Sytuacja ta może się powtórzyć i to w nasilonej skali. Obowiązujące obecnie przepisy dotyczące zasad udzielania kredytów mieszkaniowych są bowiem coraz bardziej restrykcyjne, a i same banki przyznają kredyty tylko osobom w najlepszej sytuacji finansowej.

---

Więcej moich artykułów w kategorii Finanse znajdziesz na www.finansomania.net


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl