środa, 18 maja 2011

Ciężkie czasy dla kredytobiorców

Ciężkie czasy dla kredytobiorców

Autorem artykułu jest Marta Spocinska



Artykuł to krótka charakterystyka rynku kredytowego z punktu widzenia użytkowników porównywarki płacemniej.pl.
I kwartał 2009 roku cechuje zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów dla gospodarstw domowych. Najdotkliwsze zmiany w tym segmencie rynku dotyczyły kredytów mieszkaniowych, mniej odczuwalne natomiast okazały się dla kredytów konsumpcyjnych. Zaostrzenia obejmuje m.in. podwyższenie marży banku, zmniejszenie maksymalnej dostępnej kwoty kredytu oraz podwyższenie pozostałych kosztów jego uzyskania. Prowadzona polityka kredytowa spowodowała spadek popytu na kredyty. Spadek ten dotknął w największym stopniu segment kredytów hipotecznych, w mniejszym dotyczy kredytów gotówkowych.

Zgodność z tendencjami rynkowymi obserwuje się również na najpopularniejszej polskiej porównywarce usług placemniej.pl. Tutaj jednak spadki te nie są znaczne. Popyt użytkowników na kredyty hipoteczne spadł w ostatnim miesiącu o około 6%, przy tylko 2% spadku popytu na kredyty gotówkowe.
Kredyty gotówkowe krótkoterminowe są nadal najczęściej wybieraną formą finansowania kapitałem obcym na placemniej.pl. Stanowiły one w kwietniu ponad 57% wszystkich kredytów wybieranych przez użytkowników. Na dalszych miejscach plasują się kredyty hipoteczne – ponad 22%, samochodowe – prawie 15%. Najmniej użytkowników zainteresowanych było pożyczkami hipotecznymi – tylko niecałe 5%. wszystkich użytkowników.

Średnia wartość kredytu gotówkowego wybranego przez użytkowników placemniej.pl wyniosła w pierwszym kwartale 2009 roku 26.101 zł, przy średnim okresie zadłużenia 4-5 lat. Średnia ta była najwyższa w Warszawie -34.000 zł, a najniższa w województwie kujawsko- pomorskim – 18.000.

Kredyt na zakup samochodu to średnio 31.054 zł spłacany przez prawie 5 lat. Jest on także wyższy dla Warszawy.
Przeciętna wysokość kredytu hipotecznego, czyli kredytu pod zastaw nieruchomości wynosi 240.885 zł. Potencjalni klienci bedą go spłacać średnio przez 25 lat.

Wysokość pożyczki hipotecznej, czyli pożyczki pod zastaw nieruchomości, która może zostać przeznaczona na dowolny cel wyniosła średnio 189.268zł. Zainteresowani byli skłonni spłacać ją średnio przez 19 lat.

Na podstawie badań użytkowników płacemniej.pl można stwierdzić, że wszelkie działania mające na celu zmniejszenie akcji kredytowej i tak nie odstraszyly potencjalnych zainteresowanych. Popyt na kredyt zmniejszył się tylko w nieznacznym stopniu. Jak będzie za miesiąc? Trudno przewidzieć.

---

placemniej.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty walutowe tracą na chwiejnym złotym

Kredyty walutowe tracą na chwiejnym złotym

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Ostatnie dni to kolejny okres osłabienia złotego. Od 15 kwietnia złoty stracił do głównych walut po 8-10 procent. Na osłabienie złotego złożyło się rozwianie przez resort finansów nadziei inwestorów dotyczących szybkiego wejścia Polski do ERM2 jeszcze w tym półroczu i wygasające pod koniec miesiąca opcje walutowe.
Nastroje inwestorów pogarsza również świńska grypa. - Sytuacja jakiegoś większego zagrożenia na skalę globalną zawsze sprzyja dolarowi - przyznaje Marek Rogalski, analityk walutowy z DM BOŚ. - Inwestorzy uciekają bowiem z mniej znanych rynków i wolą lokować środki w amerykańskiej walucie - tłumaczy.

Eksperci przyznają, że bardzo trudno dzisiaj przewidzieć, jak będzie zachowywać się złoty w najbliższych dniach. Im więcej jednak niepewności na rynkach, tym gorzej dla polskiej waluty.

Taka sytuacja z pewnością nie sprzyja osobom, które zaciągnęły kredyty hipoteczne w walutach obcych, głównie we frankach szwajcarskich. Wpływ na spłacane przez nich co miesiąc zobowiązanie ma bowiem kurs walutowy. Wystarczy wspomnieć, że osoba, której termin spłaty raty kredytu na 300 tys. zł przypadł na połowę kwietnia, zapłaciła o około 100 zł mniejszą ratę niż klient, któremu termin przypadł np. wczoraj.

Jak podkreślają analitycy, tak duże wahania polskiej waluty, jakie obserwujemy w ostatnich miesiącach, zdecydowanie zniechęcają klientów do zaciągania zobowiązań w walutach obcych. Pokazują to również dane opublikowane niedawno przez Związek Banków Polskich. Można szacować, że od początku roku aż 70 proc. nowych kredytów hipotecznych udzielanych przez banki to kredyty w złotych. Reszta to waluty obce z przewagą franka szwajcarskiego. A to znaczy, że w pierwszym kwartale tego roku banki udzieliły kredyty hipoteczne w złotych na około 4,9 mld zł, a wartość nowo udzielonych zobowiązań we franku nie przekroczyła 1,8 mld zł.

- Jeszcze w ubiegłym roku sytuacja była dokładnie odwrotna - mówi Marcin Krasoń, analityk z firmy doradczej Open Finance. - Niektóre banki udzielały nawet ponad 90 proc. kredytów we frankach szwajcarskich. Teraz wyraźnie nie chcą już dawać kredytów w walutach obcych - podkreśla. W ostatnich dniach z ich udzielania wycofał się bank DnB Nord. Banki, które jeszcze nie zrezygnowały z takiej oferty (np. mBank, Polbank), proponują klientom bardzo wysokie marże, średnio na poziomie 5 proc. Inni jak np. DB PBC stawiają zaporowe wymogi dotyczące zdolności kredytowej. By dostać kredyt frankowy w tym banku, trzeba zarabiać co najmniej 12 tys. zł netto miesięcznie.

Odwrót klientów od kredytów we frankach szwajcarskich potwierdzają również dane opublikowane przez porównywarkę finansową Comperia.pl. Wynika z nich, że o ile jeszcze w ostatnim kwartale ubiegłego roku o kredyty we frankach pytało prawie 50 proc. klientów, to teraz ten odsetek spadł do zaledwie 30 proc. Szybko rośnie za to zainteresowanie kredytami hipotecznymi w złotych. - Ludzi zachęca do nich przede wszystkim ułatwiony dostęp do tego rodzaju finansowania - przyznaje Paweł Majtkowski, analityk firmy doradczej Finamo. - Poza tym coraz więcej osób zrozumiało, czym jest ryzyko kursowe i wybierają kredyty złotowe, bo po prostu wolą spać spokojnie - dodaje.

Tym bardziej że różnica w wysokości raty pomiędzy kredytami złotowymi a frankowymi spada. Po obniżkach stóp procentowych w Polsce rata kredytu złotowego na kwotę 300 tys. zł jest dzisiaj tylko o 200 zł wyższa niż w przypadku kredytu we frankach. Nie jest to zbyt duży koszt za spokojny sen.

Artykuł pochodzi z portalu Tanie-kredyty.com.pl
---

kredyty samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niemodne kredyty wakacyjne

Niemodne kredyty wakacyjne

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.
W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.

W ubiegłym roku banki prześcigały się w specjalnych kredytach wakacyjnych. W tej chwili, mimo że do wakacji nieco ponad miesiąc, takiej oferty na rynku nie ma. Taką sytuacją jest zaskoczony Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich. - Spodziewałem się, że banki będą promować mniejsze kredyty gotówkowe, udzielane na krótkie terminy – mówi.

Zdaniem Marka Zubera z Dexus Partners, prawdopodobnie chodzi o to, że niewiele banków ma nadpłynność finansową, więc nie chcą zwiększyć akcji kredytowej, bo jest to ryzykowne. Stąd brak specjalnych kredytów wakacyjnych i specjalnej akcji promocyjnej. Eksperci uspokajają, że brak specjalnych kredytów wakacyjnych nie oznacza, że oferta kredytowa na wakacje jest z tego powodu gorsza. W praktyce zawsze były to bowiem zwykłe kredyty gotówkowe, tylko w specjalnym opakowaniu marketingowym.

W tym roku banki uznały, że z powodu kryzysu nie należy specjalnie promować kredytów na wakacje. Można jednak skorzystać z szerokiej oferty kredytów gotówkowych, którymi można sfinansować wakacyjny wypoczynek. Tym bardziej, że średnie oprocentowanie takich pożyczek jest takie samo jak kredytów wakacyjnych przed rokiem. A kredyty powinny być tańsze, bo stopy procentowe są niższe, pomimo rosnących marż bankowych. W ostatnim roku stopy procentowe w NBP spadły z 6 proc. do 3,75 proc.

Eksperci zgodnie odradzają pożyczanie pieniędzy na dłużej niż rok. Chodzi o to, by przed następnym okresem wakacyjnym spłacić całe zadłużenie. Wyjazd wakacyjny można też sfinansować z kredytu w karcie kredytowej, ale jest to zwykle droższa pożyczka. Jak podaje Gazeta Prawna w tej chwili najtańsze oferty kredytów, którymi można sfinansować wakacyjny wyjazd, są w Polbanku, Volkswagen Banku direct i ING. Są na rynku tańsze oferty, np. Dominet Bank ma kredyt na 8,9 proc., ale to jest propozycja skierowana w praktyce tylko do nielicznych klientów, którzy spełnią wiele dodatkowych wymagań.
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Obecnie by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Obecnie, by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę, założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Największy bonusy z tego tytułu można uzyskać w Multibanku oraz Nordea Banku i Polbanku. Zakup dodatkowego produktu może być ponadto sposobem na uniknięcie prowizji z tytułu kredytu. Tak jest w GE Money Banku, Millennium i PKO BP.

Obliczenia dotyczyły kredytu na 300 tys. z minimum 25-proc. wkładem własnym, zaciąganym na 30 lat. Dziennikarze Dziennika pytali o standardową marżę i prowizję i możliwości ich obniżenia. W przypadku marży gotowość wysokiej obniżki, o 1 pkt. proc., zadeklarowały Nordea Bank i Polbank. W pierwszym z nich standardowa marża dla kredytu z naszego przykładu wynosi 2,7%. Kredytobiorca, który otworzy w banku ROR, kupi kartę kredytową oraz ubezpieczenie majątkowe w towarzystwie współpracującym z bankiem, może dostać ofertę marży na poziomie nawet 1,7%. Z kolei w Polbanku, gdzie standardowa marża to 3,8%, warunkiem skorzystania z niższej stawki jest założenie konta bankowego. Sporą obniżkę marży, maksymalnie o 0,7 pkt. proc. oferuje też Deustche Bank (standardowa marża to 2,1%) kredytobiorcom, którzy skorzystają z linii produktów inwestycyjno-ubezpieczeniowych DB Inwestuj w Przyszłość.

Przy obniżeniu marży o 1 pkt. proc. teoretyczna rata kredytu w Nordea Banku z marżą 2,7% to 2063 zł. Natomiast rata przy marży 1,7% to 1863 zł, zatem o 200 zł mniej. Przy założeniu stałości oprocentowania przez 30 lat oznacza to niższy o 72 tys. zł koszt kredytu. W kalkulacji trzeba jednak uwzględnić koszt zakupu dodatkowych produktów.

By otrzymać zniżkę, z wybranych produktów trzeba faktycznie korzystać.

Tekst ze strony Tanie-kredyty.com.pl
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.
Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.

Projekt ustawy o pomocy państwa w spłacie kredytów hipotecznych w połowie kwietnia resort pracy skierował do uzgodnień międzyresortowych oraz do konsultacji w Komisji Trójstronnej. Uwagi partnerów mają być przeanalizowane do 30 kwietnia. Wówczas byłaby szansa, by rząd zajął się ustawą na posiedzeniu 5 maja.

Ustawa przewiduje, że pomoc w spłacie kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania lub domu będzie przysługiwała osobom, które straciły pracę po 1 lipca 2008 r., zarejestrowały się jako bezrobotne i uzyskały prawo do zasiłku. Pomoc ma pochodzić ze środków Funduszu Pracy. Pieniądze na rachunki bankowe kredytobiorców będzie przelewał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Maksymalny czas pomocy to 12 miesięcy. Jeśli ktoś znajdzie pracę wcześniej, to pieniądze dostanie jeszcze przez jeden miesiąc po zatrudnieniu. Pomoc nie może przekroczyć 1,2 tys. zł miesięcznie. Kwota ta obejmie kapitał i odsetki.

Najpóźniej dwa lata od zakończenia korzystania z pomocy państwa trzeba będzie rozpocząć jej zwracanie. Kredytobiorca będzie musiał oddawać pożyczone pieniądze w równych, nieoprocentowanych ratach. Ma na to maksymalnie osiem lat.

Może się to okazać bardzo dobrą wiadomością dla zadłużonych.

[Artykuł pochodzi z portalu Tanie-kredyty.com.pl
---

kredyty samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl