środa, 18 maja 2011

Jak kupić nieruchomość na kredyt? Poradnik kredytobiorcy.

Jak kupić nieruchomość na kredyt? Poradnik kredytobiorcy.

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz



W chwili obecnej na rynkach finansowych panuje bardzo duża niepewność. Część banków bankrutuje, inne są przejmowane przez instytucje państwowe. Jak w takich warunkach kupić i sfinansować zakup nieruchomości, aby kupowane mieszkanie lub dom stało się naszą własnością, a warunki kredytowe odpowiadały naszym możliwościom finansowym?

Formalności związane z zakupem nieruchomości

Załóżmy, że znaleźliśmy już nasze mieszkanie (dom, działkę). I co teraz? Co powinniśmy zrobić w pierwszej kolejności, a co możemy zostawić na koniec?
Po pierwsze musimy sprawdzić, czy nasze mieszkanie (nieruchomość) rzeczywiście należy do osoby, która chce nam je sprzedać. Nie możemy tutaj bezgranicznie ufać właścicielowi, bo chociaż większość mieszkań jest sprzedawanych przez prawowitych właścicieli, to nawet obecnie zdarzają się próby sprzedania lokalu przez osoby trzecie. W tym celu wybierzmy się do sądu, prowadzącego Księgi Wieczyste dla naszej nieruchomości. Mając numer księgi możemy w prosty sposób sprawdzić najważniejsze rzeczy dotyczące interesującej nas nieruchomości: kto jest jej właścicielem, jaka jest dokładna powierzchnia nieruchomości, co wchodzi w jej skład. W dziale IV KW możemy również sprawdzić, czy nieruchomość nie ma żadnych dodatkowych właścicieli oraz czy nie jest obciążona hipoteką. Dobrze jest też sprawdzić dział III KW, w którym wpisane są wszystkie prawa, roszczenia oraz ograniczenia związane z daną nieruchomością np. służebności przejazdu.
Po sprawdzeniu ksiąg wieczystych, w zależności od typu kupowanej nieruchomości, musimy sprawdzić jeszcze kilka rzeczy, tutaj zostaną wspomniane tylko te najczęściej spotykane. I tak w przypadku kupowania działki budowlanej powinniśmy otrzymać wypis z rejestru gruntów oraz wypis i wyrys z obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – po te dokumenty najczęściej będziemy się musieli udać do urzędu gminy.
Kupując zaś u dewelopera budowane mieszkanie lub dom, powinniśmy zawsze prosić o okazanie aktualnego pozwolenia na budowę, tytułu prawnego do gruntu, na którym powstaje inwestycja oraz wypisu z KRS.
Jeśli kupujemy mieszkanie na rynku wtórnym od np. spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, sprzedający powinien dostarczyć nam pismo o niezaleganiu z opłatami względem tej instytucji. Po dopełnieniu tych formalności, możemy przejść do kwestii finansowania naszego zakupu. Musimy się zastanowić, jakiego kredytu potrzebujemy (Kryteria wyboru kredytu hipotecznego) oraz kompletować niezbędne dokumenty. Kredytu i pożyczki mogą nam udzielić zarówno banki, jak i SKOKi (np. SKOK Stefczyka)
Po upewnieniu się, że mieszkanie jest własnością sprzedającej osoby, możemy podpisać umowę przedwstępną. Umowę przedwstępną (czyli tak naprawdę umowę przyrzeczenia sprzedaży) możemy podpisać zarówno u Notariusza, jak i przygotować samodzielnie i podpisać bez jego udziału. Na pewno podpisując umowę we własnym zakresie, bez udziału notariusza, zaoszczędzimy trochę pieniędzy. Ale niższe koszty, to tak naprawdę jest jedyny plus tak spisanej umowy.
Umowa spisana u Notariusza jest o wiele bardziej bezpieczna, zarówno dla sprzedającego, jak i dla kupującego. Po pierwsze chroni nas dużo bardziej przed wycofaniem się drugiej strony transakcji z umowy. Mamy tu więc zarówno zadatek (który w celu zabezpieczenia interesów obu stron powinien być obligatoryjny także w umowach spisywanych bez obecności Notariusza), jak i przymus podpisania umowy przyrzeczonej (możemy sądownie dochodzić podpisania tejże umowy). Istnieje tu również dodatkowe zabezpieczenie dla kupującego (o tym zabezpieczeniu nie wie niestety bardzo duża część doradców finansowych). Co mianowicie zrobić, aby sprzedający, mimo teoretycznie czystej księgi wieczystej, nie sprzedał naszego mieszkania kilkukrotnie? Przecież pomiędzy umową przedwstępną, a umową sprzedaży mija zazwyczaj od dwóch tygodni, nawet do kilku miesięcy. W takim przypadku, należy w akcie notarialnym umieścić zapis o tym, żeby tą transakcję wpisać do ksiąg wieczystych. Notariusz powinien z tego tytułu w akcie notarialnym umieścić zapis, że Kupujący wnioskuje o wpis w dziale III KW roszczenia o zawarcie przyrzeczonej umowy sprzedaży. Jest to może trochę skomplikowane, ale żaden notariusz nie powinien odmówić nam umieszczenia takiego wpisu w akcie notarialnym. Zazwyczaj ujawnienie takiego wpisu w księgach wieczystych trwa kilka dni (jest to zależne od szybkości działania kancelarii notarialnej i sądu) i jest poważnym utrudnieniem kilkukrotnej sprzedaży nieruchomości.

Gdy już mamy umowę przedwstępną (najlepiej w formie aktu notarialnego) możemy złożyć wniosek kredytowy wraz z niezbędnymi dokumentami. Tutaj mamy do wyboru kilka opcji: możemy wniosek złożyć bezpośrednio do banku, poprzez pośrednika finansowego lub rozpocząć procedurę poprzez formularz internetowy. Każda z opcji ma swoje plusy i minusy, jednak zawsze pamiętajmy, żeby docelowo wniosek złożyć co najmniej do dwóch, a najlepiej trzech banków. Zaoszczędzi to nam stresu, gdy w jednym banku nie przyznają nam kredytu lub procedura przyznawania kredytu zbyt się wydłuży (co wcale nie jest rzadkością). Banki w Polsce, do których powinniśmy złożyć nasze wnioski kredytowe powinny w jak największym stopniu odpowiadać naszym kryteriom i oczekiwaniom (patrz Koszty zakupu nieruchomości). W chwili obecnej powinniśmy również na bieżąco sprawdzać informacje finansowe, na temat interesującego Nas banku.
Po otrzymaniu kredytu (trwa to zazwyczaj od kilku dni do kilku tygodni) możemy podpisać naszą umowę kredytową. Musimy tutaj udać się do placówki banku, aczkolwiek są już banki, których specjaliści przyjeżdżają z umową do klienta. Tu również musimy mieć się na baczności, gdyż banki często stosują różne kruczki w swoich umowach. Mając podpisaną umowę kredytową, powinniśmy się udać do notariusza w celu podpisania aktu notarialnego.
Tu już nie powinno być problemów (zakładając, że zarówno My, jak i bank sprawdziliśmy mieszkanie (inną nieruchomość) z prawnego punktu widzenia). Z aktem notarialnym w ręce możemy się udać do banku, aby uruchomić kredyt. Od momentu złożenia dyspozycji uruchomienia kredytu, do rzeczywistego przelewu pieniędzy na konto sprzedającego może minąć kilka dni, a w skrajnych przypadkach nawet kilkanaście! Należy o tym pamiętać przy podpisywaniu umowy u Notariusza. Po otrzymaniu kluczy możemy wreszcie zacząć się cieszyć naszym nowym nabytkiem.

Jeśli chcesz przeczytać wszystkie części poradnika "Jak kupić nieruchomość na kredyt", zapraszamy na strony naszego portalu finansowego www.ocenbank.pl

Autor zezwala na umieszczanie artykułu na stronach www tylko i wyłącznie przy zachowaniu aktywnych linków zawartych w treści tego artykułu.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczka na sms

Pożyczka na sms

Autorem artykułu jest Piotr Dziadosz



Każdy miał kiedyś sytuację kiedy nagle wypadł mu nieoczekiwany wydatek i chwilowo zabrakło gotówki. W tej sytuacji z pomocą przychodzi kredyt na sms. Wysyłasz sms-a i po chwili pieniądze są już na do Twojej dyspozycji.
Monika wybrała się z koleżanką na spacer . Szły, rozmawiały, śmiały się, gdy nagle Monika zobaczyła na wystawie jednego ze sklepów sukienkę. Tak! To ta sukienka! Takiej sukienki Monika szukała od kilku miesięcy.


Weszły do sklepu, Monika przymierzyła sukienkę. IDEALNIE na niej
leżała! Zapakować? Kupuje Pani? - zapytała z uśmiechem sprzedawczyni.
Monika już miała krzyknąć "TAK!" kiedy nagle przypomniała sobie, że w
portfelu pozostało jej już tylko kilkanaście złotych. Kartą też nie
mogła zapłacić gdyż na koncie niewiele jej pozostało. Tydzień wcześniej
była na ślubie swojej siostry więc miała trochę wydatków. Do wypłaty pozostało jeszcze jakieś 2 tygodnie. Przez ten czas na pewno ktoś kupi sukienkę - pomyślała smutno Monika. Olka, nie miałabyś pożyczyć 200 zł? - zapytała nieśmiało koleżankę. Niestety nie miała. Kiedy wychodziły ze sklepu Monika nagle doznała "olśnienia". Przypomniało jej się, że kilka miesięcy temu zarejestrowała się "dla zabawy" w serwisie:SMS Kredyt

Wysłała 2 sms-y i po kilku minutach 200 zł było już na jej koncie. Kupiła swoją wymarzoną sukienkę a po kilku tygodniach spłaciła zadłużenie.

W życiu niejednokrotnie zdarzają się sytuacje kiedy nagle potrzebujemy gotówki. Często wypadają nam nieprzewidziane sytuacje np wyjazd, choroba itp. Dlatego warto się zabezpieczyć i zarejestrować w serwisie SMS Kredyt. Rejestracja jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Kiedy nagle zabraknie gotówki wysyłamy sms i po kilku minutach pieniądze znajdują się na koncie.

Więcej na temat Kredytu na SMS i link do formularza znajduje się tutaj
---

Kredyty - Kredyty i inne usługi finansowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pożyczki Provident – fakty i mity

Pożyczki Provident – fakty i mity

Autorem artykułu jest Piotr Dziadosz



Na temat pożyczek oferowanych przez Provident można usłyszeć wiele opinii. Jedni chwalą sobie Provident za szybkość, wygodę i łatwość w otrzymaniu pożyczki. Inni zaś oskarżają Provident o lichwę, oszustwa itp. Postaram się wyjaśnić jak naprawdę wyglądają pożyczki Provident.
Czy pożyczki oferowane przez Provident są drogie?
Tak. W porównaniu z pożyczkami udzielanymi przez banki pożyczki Provident są droższe. Bierze się to stąd, że w Providencie jest bardzo łatwo otrzymać pożyczkę. Dlatego wysokie koszty udzielanych pożyczek są w pewnym sensie zabezpieczeniem firmy przed nieuczciwymi klientami.

Czy Provident sprawdza przyszłych pożyczkobiorców w BIK?
Nie. Provident nie sprawdza swoich przyszłych klientów w Biurze Informacji Kredytowej. Aby stwierdzić czy tak jest naprawdę zapytałem o to u źródeł czyli bezpośrednio w BIK. "Informuję, iż z systemu BIK mogą korzystać podmioty, które z ustawy mogą udzielać kredytów. (Ustawa Prawo Bankowe, Ustawa o SPÓŁDZIELCZYCH KASACH OSZĘCZDNOŚCIOWO-KREDYTOWYCH) Instytucje takie jak Provident udzielaja pożyczek zgodnie z Kodeksem Cywilnym, a takie instytucje nie mogą korzystać z naszych zasobów." - wyjaśnił Maciej Brędel z BIK

Czy aby otrzymać pożyczkę Provident konieczne są odwiedziny przedstawiciela tej firmy w miejscu zamieszkania klienta?
Nie. Pożyczki oferowane przez Provident dostępnie SA w dwóch wariantach. Pierwszy wariant jest taki, że przedstawiciel firmy przynosi gotówkę klientowi do domu i później zgłasza się po odbiór kolejnych rat. Drugi wariant polega na tym, że Provident przelewa środki bezpośrednio na konto bankowe klienta. W tym wariancie klient sam wpłaca kolejne raty pożyczki na konto Providenta. Wybierając drugi sposób klient ponosi niższe koszty pożyczki.

Czy to prawda, że przedstawiciele Providenta na początku są mili a gdy klient ma jakieś problemy ze spłatą rat nachodzą go w mieszkaniu „razem z drzwiami”?
Nie. Wiele kobiet jest przedstawicielkami Providenta i mogłyby mieć poważne problemy z wyłamaniem drzwi. W przypadku gdy klient ma problemy ze spłatą pożyczki zawsze może się zwrócić do Providenta o zmianę terminu płatności. Jeśli klient pomimo wezwań nie spłaca swego zobowiązania wtedy sprawa jest przekazywana do firmy windykacyjnej, która zajmuje się egzekwowaniem należności zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Z podobnych firm korzystają banki.

Czy jest możliwa wcześniejsza spłata pożyczki?
Tak. Wystarczy zadzwonić na infolinię?

Czy aby otrzymać pożyczkę klient musi przedstawić zaświadczenie o zarobkach?
Raczej nie. Provident tylko w nielicznych przypadkach żąda okazania takiego zaświadczenia.



Czy zatem warto korzystać z usług Providenta? To zależy od sytuacji. Kiedy możemy otrzymać pożyczkę w banku, zaciąganie pożyczki w Providencie jest nieopłacalne. Jeśli zaś mamy złą historię kredytową, lub nie możemy udokumentować dochodów zgodnie z wymogami banków, a potrzebujemy niewielkiej kwoty na dość krótki okres, warto zastanowić się nad Providentem. Niezależnie od tego czy korzystamy z banku czy Providenta nigdy nie należy tracić zdrowego rozsądku, zastanowić się przed podjęciem decyzji i dokładnie czytać to co podpisujemy. Tylko wtedy unikniemy przykrych rozczarowań i będziemy mogli powiedzieć że jesteśmy zadowoleni z udzielonej nam pożyczki.

---

pożyczki Provident, kredyty i inne usługi finansowe
http://www.dam-kredyt.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Coraz trudniej o kredyt więc czy warto teraz myśleć o własnym mieszkaniu?

Coraz trudniej o kredyt więc czy warto teraz myśleć o własnym mieszkaniu?

Autorem artykułu jest Janusz Foka



Rozpoczęty kryzys w Stanach Zjednoczonych przeniósł się na Europę. Banki przestały ufać sobie nawzajem, przestały także ufać klientom.
Większość banków wycofała się z finansowania 100% inwestycji, a do tego większość podniosła marże. Dzisiaj część banków podała informację, że sfinansuje maksymalnie 65% wartości nieruchomości. Coraz trudniej dostać kredyt mieszkaniowy lub dla firmy.

Na dodatek kurs złotówki się osłabił, co pogorszyło sytuację materialną obecnych kredytobiorców. W wyniku tych działań zmalała znacząco zdolność kredytowa osób ubiegających się o nie. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że mieszkania staniały i będą tanieć nadal. Nie ma co się spodziewać bardzo dużych spadków cen nieruchomości, prognozowany spadek cen jest na poziomie 5%. Oczywiście to tylko prognozy i sytuacja może się potoczyć zupełnie inaczej. Jeżeli taka sytuacja będzie utrzymywała się dłużej to spadek cen może być większy. W takiej sytuacji musimy dokładniej przeanalizować ofertę banków, aby wybrać właściwy produkt. Dla przykładu można skorzystać z porównywarki kredytów.



W trudniejszej sytuacji są też firmy, którym obecnie trudniej pozyskać kredyt na inwestycje. Nawet deweloperzy mają problemy z dokończeniem inwestycji. Najbardziej odczują to najmniejsze firmy, którym to banki ufają najmniej i zapewne będą baczniej przyglądać się ich biznes planom.



Czy warto więc teraz brać kredyt na mieszkanie, czy lepiej poczekać jak sytuacja się uspokoi? Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na międzynarodowych rynkach. Jeżeli sytuacja będzie się pogarszać banki znowu podniosą marże, a biorąc kredyt teraz mamy jej wysokość zagwarantowaną w umowie. Natomiast jak sytuacja wróci do normy to możemy skorzystać z refinansowania kredytu wybierając tańszą ofertę. Obecnie bardzo wzrosły marże banków, a mieszkania staniały tylko kilka procent, co nie oznacza, że sytuacja może się odwrócić. Pamiętać należy także o zaostrzeniu przepisów dotyczących kredytów hipotecznych, które mają wejść od nowego roku. Podsumowując nie ma jednoznaczne odpowiedzi na to pytanie czy teraz brać kredyt czy nie. Najlepiej kierować się własnymi potrzebami nie zależnie od międzynarodowej sytuacji finansowej, chyba że istnieje ryzyko, że naszego pracodawcę może dotknąć kryzys finansowy. W takiej sytuacji lepiej poczekać na lepsze czasy.

---

eduBiznes.pl - Kredyty, inwestycje, wiadomości, artykuły


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szybkie kredyty - dla kogo?

Szybkie kredyty - dla kogo?

Autorem artykułu jest Marek Skok



Bez BIK-u, bez zaświadczeń, bez żyrantów... reklamy kredytów osaczają nas z każdej strony, stąd też nie jest dziwnym, że stały się ostatnio bardzo popularną metodą na podreperowanie domowego budżetu, czy też spełnienie konsumcyjnych marzeń. Ale czy na pewno kredyt jest dobrym sposobem na zakupy? Spawdźmy...

Dawniej kredyty oferowane były tylko przez banki, dodatkowo funkcjonowały też (dzisiaj już na wymarciu) lombardy i komisy, aczkolwiek tam otrzymać można pożyczkę jedynie pod zastaw.
Dziś miejsce lombardów zastąpiły nowe, niewielkie firmy specjalizujące się w udzielaniu kredytów. Co ciekawe, niezależnie od wielkości - czy to Ustrzyki, czy Warszawa, w każdym mieście znajdziemy jakieś biuro oferujące tzw. szybkie kredyty. Fenomen tego typu biznesów jest co najmniej zastanawiający, o co więc w tym wszystkim chodzi?


Sprawa jest bardzo prosta - otóż firmy te naliczają często drakońskie wręcz odsetki, tak że całkowity koszt kredytu jest znacznie wyższy niż pożyczona kwota. W podpisywanej umowie trudno się doszukać różnych ukrytych opłat, ubezpieczeń i dodatkowych kosztów ponoszonych przez klienta - samo oprocentowanie kredytu (ograniczone zresztą ustawowo) okazuje się często tylko częścią całkowitego kosztu kredytu.

Kiedy brać, a kiedy nie?


Pożyczka powinna być przemyślana - inaczej jest, gdy mamy chwilowy problem z domowymi finansami - wtedy mając świadomość, że szybko i bezboleśnie ją spłacimy, nie będzie ona problemem. Są nieprzewidziane sytuacje losowe, choroba czy okazja zakupu czegoś po rewelacyjnej cenie - to wszystko w pewien sposób usprawiedliwia pomysł wzięcia pożyczki.
Jednakże, jeśli chodzi nam tylko o realizację czysto konsumpcyjnych pragnień, niekoniecznie nam niezbędnych - wtedy kredyt może nie być dobrym rozwiązaniem. Lepiej poczekać, odłożyć samodzielnie potrzebną kwotę i nie narażać się niepotrzebnie na dodatkowe koszta.

Jeśli masz dobry pomysł - na pewno warto wziąć kredyt inwestycyjny. Nie musi to być inwestycja duża, ważne by w dalszej perspektywie przyniosła zwrot i sfinansowała koszt kredytu. Przykładowo - możesz posiadać dom i chcąc zaoszczędzić na energii elektrycznej chciałbyś zamontować na dachu kolektory słoneczne. Takie kolektory wytarzają dodatkową energię elektryczną, za którą już nie musisz płacić, a więc w sposób stały uzyskujesz oszczędność na pobieranym z elektrowni prądzie. Kolektory słoneczne nie są więc w tym przypadku zachcianką, ale prosto skalkulowaną inwestycją - ich cena może okazać się zbyt wysoka w przypadku samodzielnego zakupy - i wtedy pozostaje właśnie skredytowanie kolektorów.


Osobny temat to kredyty konsolidacyjne. To oferta dla osób, które mają już kilka kredytów i chcą połączyć je w jeden - łatwiejszy do zarządzania i - teoretycznie - tańszy. Kredyt konsolidacyjny sam w sobie nie jest zły, jeśli nasze wcześniejsze pożyczki są wysoko oprocentowane, można rozważyć takie rozwiązanie. Ważne jednak, by najpierw wszystko DOKŁADNIE przeliczyć - bywa, że konsolidacja, która ma obniżyć całkowity koszt ponoszony co miesiąc, po podliczeniu wszystkich dodatkowych opłat okaże się rozwiązaniem nieopłacalnym i wtedy nie będzie miała sensu.

Na koniec, jedyną radą jaką można podarować, to zachowanie rozsądku! Nie ma nic gorszego dla naszego portfela, niż pożyczka której nie jesteśmy w stanie spłacić. Nowy telewizor LCD szybko przestanie cieszyć, gdy do drzwi zapuka firma windykacyjna...

---

Bankier


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty mieszkaniowe

Kredyty mieszkaniowe.

Autorem artykułu jest Tomasz Pędrys



Własne mieszkanie czy dom - marzenie milionów ludzi w Polsce. Zapewne także Twoje marzenie. Marzenie, które trudno zrealizować z własnych środków. Zwykle trzeba wziąć kredyt mieszkaniowy na lepszych lub gorszych warunkach. Aby te warunki były lepsze, a nie gorsze należy "uzbroić się" w pewną wiedzę o hipotecznych kredytach mieszkaniowych.

Własne mieszkanie czy dom - marzenie milionów ludzi w Polsce. Zapewne także Twoje marzenie. Marzenie, które trudno zrealizować z własnych środków. Zwykle trzeba wziąć kredyt mieszkaniowy na lepszych lub gorszych warunkach. Aby te warunki były lepsze, a nie gorsze należy "uzbroić się" w pewną wiedzę o hipotecznych kredytach mieszkaniowych.


Po pierwsze należy zdać sobie sprawę jakie koszty kredytu będziemy musieli opłacić (oprocentowanie kredytu, prowizje, koszty ubezpieczenia kredytu czy spread w przypadku kredytu walutowego). Warto dokładnie podliczyć te koszty i porównać oferty co najmniej kilku dobrych banków.

Pamiętaj, że są dwa podstawowe rodzaje rat: raty równe i raty malejące. Z punktu widzenia kredytobiorcy bardziej korzystne są raty malejące. Warto także skorzystać z kalkulatora kredytowego dzięki czemu poznasz przewidywany plan spłaty swojego kredytu.

Jeżeli Twoje wymarzone lokum nie ma jeszcze księgi wieczystej, to do czasu założenia tej księgi, będziesz musiał płacić za ubezpieczenie kredytu. Jeżeli kupujesz mieszkanie na rynku wtórnym, warto szukać mieszkania, które ma już założoną księgę wieczystą. Dzięki temu od razu można dokonać wpisu hipoteki na rzecz banku. Unikniesz wtedy kosztów ubezpieczenia kredytu, a czasem możesz spodziewać się niższego oprocentowania. Biorąc kredyt hipoteczny pamiętaj także, że bank będzie wymagał ubezpieczenia nieruchomości od zdarzeń losowych przez cały okres kredytowania. Będziesz musiał więc ubezpieczyć swoje lokum jednym z towarzystw ubezpieczeniowych. W umowie znajdzie się oczywiście zapis o cesji uprawnień do odszkodowania na rzecz banku.

Poza kosztami kolejna ważną sprawą jest to czy parametry kredytu są bezpośrednio wpisane do umowy czy jest tylko odwołanie z umowy do aktualnej tabeli prowizji i opłat. W przypadku tej drugiej opcji ryzykujesz, że z czasem ulegną one zmianie na gorsze.

Warto wiedzieć, że biorąc kredyt hipoteczny odpowiadamy całym swoim majątkiem, a nie tylko nieruchomością, która jest zabezpieczeniem kredytu. Sytuacja kredytobiorców w Polsce jest inna niż w USA, gdzie bank ma prawa tylko wobec nieruchomości, która jest hipotecznym zabezpieczeniem kredytu.

Wybór kredytu hipotecznego nie jest sprawą błahą - w końcu wiążemy się z nim na kilkanaście lub kilkadziesiąt lat! Dlatego warto włożyć trochę wysiłku by wybrać dobrze.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kiedy bank może wypowiedzieć kredyt?

Kiedy bank może wypowiedzieć kredyt?

Autorem artykułu jest Krzysztof Krzysztofowicz



Kiedy bank może wypowiedzieć kredyt? Jest to zazwyczaj ostateczne rozwiązanie i stosowane wyłącznie w sytuacjach, gdy inne metody rozwiązania problemu nie dają pożądanych rezultatów. Banki mogą skorzystać z takiego rozwiązania wyłącznie wtedy, gdy klient (kredytobiorca) nie wywiązuje się z umowy podpisanej z bankiem.

Kredyty są niezwykle powszechną formą finansowania różnego rodzaju zakupów. Istnieje społeczne przyzwolenie na zakupy za pośrednictwem kredytu. Wielu z nas ufa na tyle bankom, iż jeśli tylko mamy możliwość wzięcia kolejnego kredytu tak też czynimy. Klienci banków uważają bowiem, że jeśli bank udziela im kredytu to będą go w stanie spłacić. Przecież w interesie banku leży to, aby klient zwrócił im pożyczoną kwotę wraz z odsetkami. Jednak duża grupa ludzi zapomina o zdrowym rozsądku i pożycza pieniądze wszędzie tam, gdzie tylko ma taką możliwość. Rosnąca liczba kredytów łączy się również z tym, że coraz częściej występuje sytuacja, gdy klient nie jest w stanie spłacić zaciągniętego zadłużenia i w wyznaczonym czasie nie wywiązuje się z płacenia rat. Wtedy nasuwa się nam pytanie, kiedy bank decyduje się na wypowiedzenie umowy kredytu?

W tym artykule postaramy się odpowiedzieć na pytanie, kiedy bank może wypowiedzieć kredyt? Jest to niewątpliwie ostateczne rozwiązanie i stosowane wyłącznie w sytuacjach, gdy inne metody rozwiązania problemu nie dają pożądanych rezultatów. Banki w Polsce mogą skorzystać z takiego rozwiązania wyłącznie wtedy, gdy klient (kredytobiorca) nie wywiązuje się z umowy podpisanej z bankiem.

Szczegółowe informacje na temat sytuacji, w których bank może wypowiedzieć umowę kredytową, są zawarte w podpisanym przez nas dokumencie, ale najczęstszą przyczyną jest nie spłacanie w terminie raty kredytu. W zależności od banku i konkretnej sytuacji różne czynniki mogą spowodować rozwiązanie umowy. W większości przypadków powodem wypowiedzenia umowy kredytowej jest zaprzestanie spłacania kilku rat przez kredytobiorcę. Nie wpadajmy jednak w panikę, jeśli opóźnimy się z zapłaceniem jednej raty na przykład o tydzień. Umowy kredytowe nie są zrywane z tak błahego (dla banku) powodu. Pamiętajmy jednak, aby w każdej sytuacji, gdy zdamy sobie sprawę z tego, iż nie zdążymy zapłacić raty w określonym terminie, skonsultować się z pracownikiem banku.

Drugim czynnikiem, który może powodować zerwanie umowy, jest znaczący spadek wartości zabezpieczenia naszego kredytu. Gdy bank wezwie nas do dodatkowego zabezpieczenia naszego kredytu, a my nie spełnimy tego żądania w wyznaczonym terminie, bank może zerwać umowę kredytową i zażądać natychmiastowej spłaty kredytu (mamy na to zazwyczaj 30 dni). Jednak jest to ostateczność, której również bank pragnie uniknąć. Bank nie pozostawia nas sam na sam z naszym kredytem, gdyż więcej zarobi na nas w przypadku regularnego spłacania rat, niż wypowiedzenia nam kredytu.

Gdy nasze problemy finansowe są nieco większe i nie dotyczą tylko jednej raty, należy się wtedy umówić na spotkanie z przedstawicielem banku i omówić zaistniałą sytuację. Banki starają się pomagać swoim klientom i nie zależy im na wypowiedzeniu umowy kredytu, gdyż zazwyczaj wiąże się to z odzyskiwaniem pieniędzy na drodze windykacji. Najczęstszymi metodami rozwiązywania takich problemów są przesunięcia terminów w spłacaniu rat, wydłużenie okresu kredytowego lub też zapewnienie dodatkowych zabezpieczeń kredytu.
Także prawdopodobieństwo sytuacji, że z dnia na dzień otrzymamy od banku wypowiedzenie umowy kredytu, bez wcześniejszych negocjacji z bankiem, jest bliskie zeru.

Zdarza się jednak tak, że nasza sytuacja finansowa będzie tak tragiczna, że żadne negocjacje z bankiem nie przyniosą efektów, a pomoc rodziny lub znajomych też będzie niemożliwa. W takim przypadku, gdy przez dłuższy czas nie będziemy w stanie spłacić naszego zadłużenia, bank nie będzie miał skrupułów i będzie starał się odzyskać swoje pieniądze. W wypadku gdy chodzi o kredyt hipoteczny, możemy się spodziewać, iż bank przejmie mieszkanie lub dom, który był zabezpieczeniem kredytu, ewentualnie wystawi je na licytację komorniczą – niestety w chwili obecnej jest to już praktykowane przez banki. Dla przykładu na stronie głównej banku Nordea mamy link „Nordea sprzeda” gdzie możemy zobaczyć informacje o licytacjach komorniczych kilku nieruchomości.

Pamiętajmy więc, aby przed zaciągnięciem jakiegokolwiek kredytu odpowiednio przeanalizować naszą sytuację finansową, aby mieć pewność, że nigdy nie napotkamy na problemy związane ze spłatą kredytu, które mogą prowadzić do wypowiedzenia umowy kredytu.
Inne artykuły na temat kredytów można znaleźć w serwisie OcenBank.pl w dziale kredyty.

---

Banki - sprawdź lub dodaj opinię!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty mieszkaniowe z dopłatą

Kredyty mieszkaniowe z dopłatą

Autorem artykułu jest Tomasz Pędrys



Do niedawna, kiedy to kredyty mieszkaniowe były dostępne prawie dla każdego, mało kto interesował się rządowym programem “Rodzina na swoim”. Perturbacje na rynkach finansowych zmieniły ten stan rzeczy.
W tej chwili, kiedy o kredyty mieszkaniowe jest trudno bo banki zaostrzyły kryteria ich przyznawania, rządowy program staje się deską ratunkową nie tylko dla klientów, ale i dla deweloperów, których duże zyski gwałtownie spadły z powodu kryzysu na rynkach finansowych.
W ramach programu "Rodzina na swoim" przyznawane są dopłaty do kredytu mieszkaniowego. Pomoc państwa polega na tym, że przez 8 lat spłaca ono połowę miesięcznych odsetek od kredytu. Jest więc o co walczyć. Trzeba przy tym spełnić kilka warunków.
- Dopłatę mogą dostać tylko osoby nie będące w posiadaniu innego własnościowego mieszkania.
- Koszt budowy domu bądź zakupu mieszkania musi się zmieścić w podawanych przez GUS średnich kosztów budowy w województwie lub mieście wojewódzkim.
- kredyt mieszkaniowy z dopłatą może być spożytkowany na zakup lub budowę mieszkania o powierzchni nie większej niż 75mkw lub domu jednorodzinnego o powierzchni nie większej niż 140mkw.

Do przyznawania kredytów objętych rządowym programem zostało wybranych początkowo kilka banków, a od początku 2009 przystąpiło do programu kolejne 15 banków. Ich listę, wraz ze szczegółowymi informacjami można znaleźć na stronie Banku Gospodarstwa Krajowego, który pilotuje projekt: www.bgk.com.pl.

Jeśli nie uda nam się załapać na rządowy program pozostaje komercyjny kredyt mieszkaniowy. Pomimo zaostrzenia kryteriów przyznawania kredytów, ich oferta na rynku jest nadal dość bogata. Jeśli nie uda się w jednym banku warto spróbować w następnym. Warto zacząć od sprawdzenia ofert kredytowych w Internecie. A jeśli nie to pozostaje odczekać ten trudny okres lub zgromadzić większy wkład własny. Im większy zgromadzimy wkład własny tym zwykle większa szansa na uzyskanie kredytu.

Życzę spełnienia marzeń o własnym, wygodnym mieszkaniu. Powodzenia!

---

KredytDom.info - kredyty mieszkaniowe i pożyczki hipoteczne.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak otrzymałem pożyczkę bez żadnych dokumentów?

Jak otrzymałem pożyczkę bez żadnych dokumentów ?

Autorem artykułu jest Piotr Dziadosz



Pożyczki społecznościowe to doskonała oferta dla osób nie mających udokumentowanych dochodów, osób będących w BIK, pracujących na umowę zlecenie, o dzieło i tych, którzy potrzebują szybkiej pożyczki bez żadnych formalności. Nikt od Ciebie nie wymaga Dowodu Osobistego, ani podpisywania dokumentów.
Pożyczki społecznościowe są w Polsce coraz bardziej popularne. Postanowiłem przetestować jak wygląda to w rzeczywistości. Jako, że pracuję głównie na umowy zlecenia miałem marne szanse na otrzymanie pożyczki w banku. Doskonałą alternatywą okazała się pożyczka w Kokos. Zarejestrowałem się w serwisie ze strony www.dam-kredyt.pl.
Po krótkiej chwili otrzymałem maila z linkiem weryfikacyjnym. Po kliknięciu w link zostałem przeniesiony na swoje konto w Kokos. Po sprawnej weryfikacji konta bankowego, telefonu, konta w Allegro, sprawdzeniu w Info Monitorze (dużo bardziej liberalny niż BIK) mogłem otworzyć aukcję kredytową. Potrzebowałem środki na Laptopa więc opisałem dokładnie swoją potrzebę, napisałem dlaczego warto mi zaufać, opisałem dokładnie swoją sytuację finansową, wybrałem oprocentowanie i rodzaj ubezpieczenia i czekałem na pierwsze oferty inwestorów czyli ludzi, którzy chcą się dołożyć do mojej pożyczki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy już po kilku minutach wpłynęła pierwsza oferta od inwestora.
Za chwilę oferty posypały się lawinowo tak, że już po godzinie aukcja była zakończona, a pożyczka przyznana. Wszystkie umowy otrzymałem drogą elektroniczną na maila i nie musiałem ani nic podpisywać ani odsyłać co by mogło znacznie wydłużyć okres oczekiwania na środki. Na drugi dzień cała kwota pożyczki pojawiła się na moim koncie bankowym. Chwilę później cieszyłem się nowym laptopem.


Kilka porad dla przyszłych pożyczkobiorców:



- Dokładnie i sumiennie wypełnij wszystkie pola aukcji, jeśli jesteś w BIK napisz dlaczego Cię tam wpisano. Warto poświęcić na to trochę czasu. Przecież to tylko Twój opis ma przekonać przyszłego pożyczkodawcę, że warto Ci zaufać.


-Jeżeli inwestorzy zapytają Cię o coś pod aukcją szybko i dokładnie odpowiadaj na ich pytania. Jeżeli Tobie nie będzie zależało na otrzymaniu pożyczki to komu ma zależeć?


-Przy pierwszej aukcji ustal dość wysoki procent. Inwestorzy udzielając Ci pożyczki po raz pierwszy podejmują ryzyko. Przecież Cię jeszcze nie znają. Oprocentowanie, rzędu 2 % nie przekona ich do ryzykowania swoimi pieniędzmi, skoro w banku dostaną więcej na lokacie.


-Gdy już otrzymasz pożyczkę spłacaj sumiennie i terminowo. Pokaż, że można Ci zaufać a wtedy Kokos stanie się dla Ciebie doskonałym zabezpieczeniem na wypadek nagłej potrzeby.

Piotr Dziadosz
---

Więcej na temat pożyczek Kokos znajdziesz tutaj www.dam-kredyt.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oferty kredytów i pożyczek

Oferty kredytów i pożyczek

Autorem artykułu jest Agnieszka Bartoszewska



Kilka słów na temat kredytów i kart kredytowych, a także pożyczek oferowanych przez banki
Wszystkie banki posiadają w swojej gamie produktów szeroką ofertę dla klientów, nie zależnie od tego czego potrzebują. Oferty finansowe poszerzają się z dnia na dzień, dając nam coraz więcej możliwości przy realizacji naszych zamierzonych celów.

Jeśli chcemy kupić, dom, czy dofinansować sobie jego budowę, czy nawet postawić lokal użytkowy, możemy wybrać dogodne dla nas pożyczki hipoteczne. Jest naprawdę wiele sposobów, dzięki którym możemy otrzymać kredyty, tym bardziej jest to teraz coraz łatwiejsze niż kilka lat temu, a banki wydają zgody pod mniejszą presją, czasem nawet i bez poręczycieli. Jeśli nawet jesteśmy zwolennikami bezgotówkowych zakupów, banki są doskonale przygotowane na taką możliwość posiadając w swojej ofercie karty kredytowe, inaczej zwane płatniczymi, możemy dokonywać płatności gdziekolwiek jesteśmy, bez przymusu posiadania przy sobie gotówki. Jest to teraz bardzo powszechny sposób płatniczy, z którego właściwie korzystają wszyscy, tym bardziej, że nie musimy mieć założonego konta osobistego by korzystać z karty kredytowej banku, który będzie miał dla nas najlepszą ofertę.

Jak widać rozwój produktów finansowych pnie się z czasem, dając nam naprawdę wiele możliwości do wyboru. Mając zaledwie 18 lat i płynność finansową na swoim koncie, mamy równe możliwości otrzymania kredytu. Tym bardziej że praktycznie wszystkie instytucje bankowe nie pobierają już opłat za wydanie wniosków ani też prowizji jeśli operujemy nasza walutą i nie potrzebujemy już zazwyczaj zaświadczeń mówiących o naszych dochodach. To podstawowe zmiany, które uelastyczniają nam możliwość podjęcia kredytu. W takiej sytuacji nie pozostało nam nic innego, jak wybrać po prostu ofertę banku, która będzie nam najbardziej odpowiadać.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kilka zdań na temat kredytów

Kilka zdań na temat kredytów

Autorem artykułu jest Agnieszka Bartoszewska



O kredytach samochodowych, refinansowych i innych oferowanych przez banki.
Wszystkie produkty finansowe jakie są w zasięgu naszej ręki są nam bardzo potrzebne w wielu sytuacjach życiowych, niektóre kojarzą nam się dobrze a inne nie do końca, ale na szczęście mamy wiele możliwych rozwiązań z jakich możemy z powodzeniem skorzystać.

Z takich sytuacji ratują nas kredyty refinansowe, które przeznaczone są by pomóc nam spłacić kredyt z innego banku, często otrzymujemy go w większej kwocie jeśli wartość mieszkania, bo tyczy on kredytów mieszkaniowych, nam na to pozwoli.
Coraz bardziej poszerzają się oferty banków o tanie kredyty, która mają niską marże i

oprocentowanie, a składki, które spłacamy regularnie możemy zmniejszać a nawet zawieszać w dowolnym czasie dla nas, lub kiedy sytuacja finansowa będzie od nas tego wymagać.

Wszystkie aspekty proponowanych produktów coraz bardziej zmieniają swoje oblicza na bardziej dogodne dla nas, klientów a nie dla banków, oczywiście z każdego kredytu jaki weźmiemy, bank czerpie zyski, ale nie są one już tak znaczące jak dobrych kilka lat temu, kiedy decydowaliśmy się na jakikolwiek kredyt w sytuacjach bardzo skrajnych.

Nowością są także kredyty samochodowe, które są korzystniejsze od kredytów gotówkowych, ponieważ mając konkretną markę samochodu możemy dostosować do niego indywidualną ofertę, często bardzo atrakcyjna dla nas pod względem finansowy i sposobu spłacania kredytu. Jak w większości ofert kredyty samochodowe nie narzucają potrzeby wykazania zaświadczeń o zarobkach, ich domeną jest niskie oprocentowanie, dogodne warunki spłaty, a przede wszystkim to, że szybko otrzymamy decyzję kredytową.

Niezależnie od tego w jakim celu potrzebujemy kredyt, najważniejsze jest to by dobrać sobie najbardziej optymalną opcję dla siebie.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyt preferencyjny lekarstwem na zastój na rynku nieruchomości

Kredyt preferencyjny lekarstwem na zastój na rynku nieruchomości

Autorem artykułu jest Sebastian Miśniakiewicz



Przykręcenie przez banki "kurka" z pieniędzmi, w postaci ograniczenia dostępności do kredytów hipotecznych odczuwa coraz więcej ludzi na całym świecie. Jeżeli marzyłeś o swoim "M" i chciałeś sfinansować jego zakup poprzez kredyt we "frankach" - zapomnij o tym. jest jednak wyjście z tej sytuacji - nazywa się kredyt preferencyjny.
Zawirowania na światowych rynkach finansowych sprawiły m.in., że banki przestały udzielać kredyt hipoteczny "wszystkim". Znaczne zaostrzenie kryteriów w jego przyznawaniu sprawiło, że praktycznie z dnia na dzień osoby zainteresowane kupnem np. mieszkania stanęły przed wyborem: płacić ratę wyższą o 60% - ponieważ zamiast kredytu we "frankach" bank proponuje mi w "złotówkach" - albo podziękować i dalej mieszkać u rodziców lub wynajmować mieszkanie.
Ta sytuacja szczególnie uderzyła w osoby młode, dopiero wkraczające na rynek pracy. Do tej pory rozwiązaniem na zakup mieszkania był kredyt hipoteczny w CHF, ze względu na niskie oprocentowanie, a co za tym idzie niską ratę. obostrzenia wprowadzone przez banki, które doprowadziły do 'zamiany" kredytu w CHF na kredyt w PLN sprawiły, że potencjalna rata wzrosła o kilkadziesiąt procent, co z kolei sprawiło, że wiele osób albo nie dostało kredytu, albo po prostu stwierdziło, że ich na to nie stać.
To był wrzesień i październik. Potem nadszedł jednak kolejny miesiąc, dalsze spadki cen mieszkań. I nagle, niejako jak "feniks z popiołów" pojawił się na rynku kredyt preferencyjny . Do tej pory niedoceniony w niektórych miastach, jak np. Kraków, który z powodu wysokich cen mieszkań uniemożliwiał sfinansowanie ich zakupu poprzez program "Rodzina na Swoim". Obecnie - koniec stycznia 2009 - zauważam potężne zainteresowanie kredytem z dopłatami. Śmiało można powiedzieć, że produkt ten zdetronizował "franka" szwajcarskiego. Wprawdzie, aby skorzystać z kredytu preferencyjnego należy pozostawać w związku małżeńskich albo być osoba samotnie wychowującą dziecko, ale fakt, że przez 8 lat oprocentowanie wynosi (na koniec stycznia 2009) jedynie 3,8% w skali roku sprawia, że osoby wchodzące dopiero na rynek pracy mogą znowu myśleć o zakupie mieszkania.
W styczniu weszła w życie nowelizacja ustawy, która umożliwia przystąpienie do kredytu osób z najbliższej rodziny - po to, aby np. ojciec czy matka, dzięki swoim wysokim zarobkom, mógł "pomóc" młodemu małżeństwu w uzyskaniu kredytu poprze zwiększenie ich zdolności kredytowej. To dobry ruch - w połączeniu z jeszcze spadającymi cenami mieszkań sprawi na pewno, że paradoksalnie na kryzysie zyskają przede wszystkim młode małżeństwa. Zakupując swoje upragnione "cztery kąty".
---

Doradca finansowy


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Posiadacze kredytów hipotecznych w walutach wreszcie odetchną

Posiadacze kredytów hipotecznych w walutach wreszcie odetchną

Autorem artykułu jest Janusz Foka



Posiadając kredyt hipoteczny np. w popularnych frankach szwajcarskich jesteśmy uzależnieni od kursu franka oraz wysokości stawki LIBOR. Kursy walut poszybowały do góry, ale LIBOR CHF poszedł w dół. Jak zatem będą wyglądać nasze raty?

Posiadacze kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich nadal mogą spać spokojnie, wyliczenia jasno pokazują, że po uwzględnieniu obniżenia stopy procentowej przez NB Szwajcarii, a co za tym idzie, automatycznie wskaźnika LIBOR, który obecnie wynosi 0,57 %, ich kredyty pozostaną na podobnym poziomie jak pół roku temu, mimo bardzo niekorzystnego kursu CHF.



Obecny kurs franka szwajcarskiego wraz z niezmienieniem jeszcze przez banki wskaźnika LIBOR spowodował, że raty tych kredytów poszły drastycznie w górę. Przedstawiona poniżej analiza poszczególnych rat kredytów zakłada, że kredyt został zaciągnięty na 30 lat na początku 2007 r., przy ratach równych i kredyt był spłacany terminowo przez dwa lata.



Przykładowa kwota raty przed aktualizacją dla kredytu 100 000 zł wynosiła by 775 zł, natomiast dla kredytu 500 000 zł 3875 zł. Natomiast po aktualizacji wartości rat ukształtowały by się odpowiednio: 537 zł i 2687 zł.



Jak można zauważyć, że różnica w wysokości rat kredytów we frankach szwajcarskich przy kredycie na 500tyś. zł. może wynieść ponad 1000 zł. Jest to spowodowane niekorzystnym dla kredytobiorcy kursem franka w styczniu i wysokim wskaźnikiem LIBOR CHF (jak na franka) w końcówce 2008 r.



Każdy bank ma swoją indywidualną politykę odnośnie aktualizacji wskaźników i może ona się wahać od jednego miesiąca do pół roku. Oczywiście każda polityka na swoje plusy i minusy, częste zmiany powodują sytuację, że rata kredytu często zmienia się, natomiast rzadkie zmiany wskaźników powodują, że raty są bardziej stałe. Kredytobiorcy, którym często bank zmienia wskaźnik LIBOR bardziej odczuli skutki osłabienia złotego, ale już niebawem dostaną nowy harmonogram z dużo niższym oprocentowaniem. Natomiast osoby mające kredyty w bankach rzadziej zmieniających wskaźniki w końcówce 2008 r. i na początku 2009 r. mieli bardziej uśrednione raty i tak bardzo nie odczuli zawirowań na rynkach finansowych, za to teraz będą musieli dłużej poczekać na obniżenie oprocentowania.

---

eduBiznes.pl - Kredyty, inwestycje, wiadomości, artykuły


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Banki nie chcą obniżać oprocentowania kredytów hipotecznych

Banki nie chcą obniżać oprocentowania kredytów hipotecznych

Autorem artykułu jest Janusz Foka



Gdy nie było kryzysu i stopy procentowe szły w górę, banki podnosiły oprocentowanie, tłumacząc to zmianą wskaźnika WIBOR/LIBOR. Teraz gdy stopy procentowe mocno spadły, a zarazem także wskaźniki WIBOR/LIBOR, banki utrzymują nadal wysokie oprocentowanie, jakby się nic nie stało.
Przed rozpoczęciem kryzysu finansowego, gdy główne stopy procentowe dla kredytów w walutach obcych szły w górę, banki szybko podnosiły oprocentowanie swoim klientom. Teraz główne stopy dla najbardziej popularnych kredytów zaciąganych w CHF, USD i EUR poszły w dół, banki udają, że nic się nie stało i oprocentowania nie obniżają.

W najlepszej sytuacji są klienci, którzy mają zmieniane oprocentowane co miesiąc, które w dodatku jest ustalane na normalnych zasadach czyli marża + rzeczywisty LIBOR/WIBOR/EURIBOR. W trochę gorszej sytuacji są klienci, którzy mają aktualizowane oprocentowanie co 3 miesiące lub co pół roku. Dużo gorzej mają niektórzy klienci banku ING, mający stałe oprocentowanie przez pierwsze dwa lata, a dopiero później będą mieli je aktualizowane co miesiąc.

W najgorszej i zarazem najbardziej niepewnej sytuacji są klienci mBanku, którzy zaciągnęli kredyt przed 1 września 2006 r. Otóż mają oni zapis w umowie, że oprocentowanie ustala Zarząd banku i oczywiście jak stopy rosły, to mieli zwiększane oprocentowanie. Dla przykładu, jak główna stopa procentowa LIBOR dla CHF wzrosła o 0,25%, Zarząd podniósł oprocentowanie kredytów o 0,3% - przecież te 0,05% to nic, nawet się nie zorientują – zapewne sobie myśleli. Teraz gdy obniżki stóp procentowych w Szwajcarii były duże i wskaźnik LIBOR spadł poniżej 1%, Zarząd udaje, że o niczym nie wie, jak by się nic nie stało. Ale tym razem klienci się zorientowali i zaczęli szukać sprawiedliwości. Powstały społeczności internetowe skupiające osoby pokrzywdzone przez mBank i MultiBank. Między innymi pod adresem mStop.pl i nabiciwmbank.undergrand.com.pl, zaś sam bank zaczęto nazywać „bankozaurem”.

Sprawa została nagłośniona i Zarząd wyciągnął do nich pomocną dłoń, czyli zaproponował przejście na nowe zasady, ze zmiennym, aktualizowanym co miesiąc LIBOR’em. Wygląda pięknie! Ale jak zawsze bywa w różnych promocjach, gdzieś jest haczyk. Tym haczykiem jest podniesiona marża, która zaczyna się od 3,1%. Niby to nie dużo, ale biorąc pod uwagę obecny kurs franka szwajcarskiego wynoszący 2,95 zł to raty pozostaną dalej wysokie. Posiadacze kredytów w CHF bardzo się cieszyli, jak Narodowy Bank Szwajcarii obniżył tak znacząco stopy procentowe i - jak widać - cieszyli się na darmo. Ich sytuacja materialna może się jeszcze pogorszyć, jeżeli LIBOR CHF zacznie rosnąć, a kurs CHF pozostanie na obecnym poziomie lub także wzrośnie. Oczywiście jest to ryzyko walutowe, które kredytobiorcy powinni brać pod uwagę, w końcu wszyscy przed tym ostrzegali… Problem w tym, że o ryzyku bankowym nie ostrzegał nikt.

Także klienci mający kredyty w złotówkach nie mogą się cieszyć z decyzji swoich banków, dla przykładu: Lukas Bank obniżył oprocentowanie w styczniu dla PLN o niespełna 0,35%, gdy w ostatnim czasie stopy procentowe spadły o 1%. WIBOR 3M wynosi obecnie 5,36%, a WIBOR 3M w Lukas Banku wynosi 6,26%. Takich dziwnych praktyk można spodziewać się po większości banków i przy obecnym stanie polskich przepisów nic nie można z tym zrobić – większy może więcej, a mniejszy jak zawsze jest „dojony”.
---

eduBiznes.pl - Kredyty, inwestycje, wiadomości, artykuły


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czego wielu ludzi nie wie na temat kredytów hipotecznych ? (cz. 2)

Czego wielu ludzi nie wie na temat kredytów hipotecznych ? (cz. 2)

Autorem artykułu jest Tomasz Szopiński



Wpływ na cenę kredytu wywierają między innymi koszty ubezpieczeń związane z udzielonym przez bank kredytem. Celem artykułu jest uczulenie osób, które poszukują kredytu hipotecznego na często żądane przez bank ubezpieczenia podnoszące znacząco koszty kredytu.
Jednym z żądanych przez bank ubezpieczeń w przypadku kredytu hipotecznego jest ubezpieczenie brakującego wkładu własnego. Większość banków wymaga tego rodzaju ubezpieczenia w przypadku gdy zaangażowanie finansowe klienta w nabywaną nieruchomość jest mniejsze niż 20 proc. jej wartości. W umowie kredytowej klient zobowiązuje się co roku wnosić składki na ubezpieczenie brakującego wkładu własnego. Po pierwszym roku kiedy wkład własny klienta zwiększył się, bank powinien żądać ubezpieczenia od mniejszej kwoty niż 20 proc. brakującego wkładu własnego. Czyli po roku czy po dwóch latach klient powinien ponieść koszt ubezpieczenia ale nie od kwoty 20 proc. tylko np. 18 proc. Należy mieć świadomość, że są banki, które w umowach kredytowych zastrzegają, że co roku klient jest zobowiązany do ubezpieczenia brakującego wkładu własnego na pierwotną kwotę 20 % mimo, że brakujący wkład z każdym rokiem się zmniejsza.

Drugim możliwym ubezpieczeniem żądanym przez bank jest ubezpieczenie na życie, które klient zobowiązany jest posiadać przez cały okres trwania umowy kredytowej wraz z cesją praw na rzecz banku.

Kolejnym możliwym zabezpieczeniem które bank może zażądać w celu minimalizacji ryzyka zaprzestania spłaty kredytu przez kredytobiorcę jest ubezpieczenie od utraty pracy. Jest to jeden z najwyższych kosztów, które kredytobiorca musi ponieść przed uruchomieniem kredytu. Najczęściej tego rodzaju ubezpieczenie podpisywane jest jednorazowo na pierwszych kilka lat trwania umowy kredytowej.
Kolejnym wymaganym zabezpieczeniem jest ubezpieczenie od ognia i innych zdarzeń losowych przez cały okres trwania umowy kredytowej wraz z cesją praw z umowy ubezpieczenia na rzecz banku.

Suma ubezpieczeń drastycznie podnosi koszty kredytu. Są one szczególnie wysokie kiedy kredytobiorca zaciąga kredyt bez wkładu własnego.

---

Tomasz Szopiński jest autorem ebooka dotyczącego inwestowania w nieruchomości
www.immoclick.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty gotówkowe - wygodny pieniądz

Kredyty gotówkowe - wygodny pieniądz

Autorem artykułu jest Łukasz Kamiński



Kredyt gotówkowy to jedna z najbardziej elastycznych form kredytowania. Dlaczego tak jest dowiesz się z poniższego artykułu.
Banki oferujące kredyty gotówkowe, nie rozliczają swoich klientów z ich wykorzystania. Kredyt gotówkowy w przeciwieństiwe do kredytu samochodowego, czy kredytu mieszkaniowego możesz wykorzystać na dowolny cel. Dodatkowy „zastrzyk gotówki” można więc przeznaczyć na bieżące potrzeby lub opłacenie wcześniejszych zobowiązań. Łatwość dostępu do pieniędzy i brak ograniczeń co do wydatkowania środków uzyskanych z kredytu sprawia, że ta forma kredytowania szczególnie chętnie wybierana przez klientów banków.
Omawiane kredyty gotówkowe można zaciągnąć nawet na kilka – kilkanaście lat, a ich wysokość zależy w dużym stopniu od naszej zdolności kredytowej. Jeśli jesteśmy wiarygodnym partnerem dla banku, to możemy otrzymać pożyczkę w maksymalnej wysokości 100 tys. zł. Z reguły jednak zaciągamy kredyty gotówkowe do kilkunastu tysięcy złotych, a ich spłatę rozkładamy na comiesięczne raty malejące lub stałe. Spłata zobowiązania może potrwać nawet do kilku lat.
Kredyty gotówkowe mają jednak swoje minusy. Z powodu łagdnieszych zabezpieczeń i przez to wyższego ryzyka takiej formy kredytowania są one znacznie droższe inne rodzaje kredytów takie jak kredyty mieszkaniowe, czy kredyty samochodowe. Dodatkowo także okres kredytowania i kwota kredytu kredytu gotówkowego są ograniczone w porówaniu choćiażby z kredytami mieszkaniowymi, które można uzyskać na wiele lat i w o wiele wyższej kwocie. Dla wielu kredytobiorców jest to istotna wada, dlatego powstały hybrydy kredytów gotówkowych i kredytów mieszkaniowych zwane pożyczkami hipotecznymi. Szerzej napisze o nich w kolejnym artykule.

---

Kredytometr.pl - prosta i wygodna w użyciu porównywarka kredytowa.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyt a pożyczka

Kredyt a pożyczka

Autorem artykułu jest Magdalena Dąbrowska



W tym artykule nakreślę Państwu podstawowe różnice pomiędzy kredytem a pożyczką.
Z pewnością wiele osób zastanawiało się czym się różnią kredyty od pożyczek. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku dostajemy pieniądze i spłacamy raty, jednak istnieją pewne różnice pomiędzy tymi dwoma produktami finansowymi. Pożyczka działa podobnie jak kredyt gotówkowy, z tą różnicą, że chcąc zaciągnąć kredyt gotówkowy musimy ustalić ściśle określony cel tego kredytu. Natomiast pieniądze uzyskane dzięki pożyczkom możemy wydać na co tylko chcemy, nie musimy podawać konkretnego celu na jaki przeznaczamy pieniądze. Poza tą kwestią, bardzo ważną przede wszystkim dla klienta, jest jeszcze kilka kwestii prawnych. Kredytu może udzielić tylko bank, natomiast pożyczkę może udzielić osoba fizyczna lub instytucja posiadająca pieniądze. Bank dający kredyt musi nałożyć odpowiednie oprocentowanie, natomiast pożyczkodawca może to zrobić nieodpłatnie.

Jednak z doświadczenia wiemy, że firmy oferujące pożyczki gotówkowe nakładają bardzo duży procent, dużo większy niż w przypadku kredytów oferowanych przez banki. Dlatego też, jeśli potrzebujemy pieniądze na ściśle określony cel lepszym rozwiązaniem będzie nisko oprocentowany kredyt bankowy. Wiele firm oferujących pożyczki nakłada kosmiczne oprocentowanie i nawet jeśli nie jest ono podawane bezpośrednio, to w umowie znaleźć możemy wiele dodatkowych opłat, które powodują, że pożyczka jest bardzo niekorzystna. Jednak dla wielu osób jedynym wyjściem jest zaciągnięcie pożyczki, nawet jeśli potrzebują pieniądze na jakiś ściśle określony, konkretny cel. Mówię tu o sytuacji, w której jesteśmy już kredytobiorcami i bank nie może nam udzielić kolejnego kredytu. W takim przypadku jedynym rozwiązaniem będzie pożyczka, jednak unikajmy pożyczek jak tylko się da. Niech będą one dla Was ostatnią deską ratunku.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak uniknąć pułapki kredytowej i co zrobić, gdy w nią wpadniemy

Jak uniknąć pułapki kredytowej i co zrobić, gdy w nią wpadniemy.

Autorem artykułu jest Beata Zielińska



Kuszące promocje kredytów ratalnych i gotówkowych łatwo mogą wpędzić w pułapkę kredytową. Uproszczone procedury kredytowe sprawiają, że kredyty są dostępne bez zbędnych formalności w ciągu kilkunastu minut.
Kuszące promocje kredytów ratalnych i gotówkowych łatwo mogą wpędzić w pułapkę kredytową. Uproszczone procedury kredytowe sprawiają, że kredyty są dostępne bez zbędnych formalności w ciągu kilkunastu minut. To często zbyt krótko, by zdążyć przemyśleć swoją decyzję. Wielu z nas zdarzyło się z pewnością pod wpływem ogłoszenia zamieszczonego w gazecie czy reklamy w telewizji zaciągnąć szybką pożyczkę. Decydujemy się zbyt pochopnie na zakup kilku rodzajów produktów na raty bez pewności, że będziemy w stanie płacić wszystkie raty w terminie. Wtedy zaczynają się schody.

Nie warto zaciągać kredytu czy pożyczki pod wpływem impulsu. Zapoznaj się szczegółowo z ofertami przynajmniej kilku banków. Często okazuje się, że najbardziej reklamowany kredyt okazuje się najdroższy. Porównaj proponowane oprocentowanie i zwróć uwagę na dodatkowe opłaty składające się na całkowity koszt kredytu. Najczęściej należą do nich prowizja banku, opłata za administrowanie saldem zadłużenia, ubezpieczenie i opłata przygotowawcza. Przeczytaj dokładnie umowę kredytową i zapisy małym drukiem.

Co jednak zrobić, gdy już skusiliśmy się na kilka kredytów i nie jesteśmy w stanie wywiązywać się ze wszystkich zobowiązań? Kredyt konsolidacyjny może być wyjściem z sytuacji. To rodzaj kredytu przeznaczony na spłatę innych zobowiązań kredytobiorcy. Łączeniu podlega liczna ilość różnego rodzaju kredytów (m.in. gotówkowe, hipoteczne, samochodowe, czy ratalne). Główną zaletą kredytu konsolidacyjnego jest zamiana kilku kredytów na jeden, długoterminowy i często o niższej stopie procentowej. Duże znaczenie odgrywa również komfort spłaty tylko jednej raty, a nie kilku w różnych bankach. Tak więc, jeśli ktoś ma problemy podobnego rodzaju wydaje się, iż zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego będzie tutaj najlepszym rozwiązaniem.

---

Beata Zielińska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać najtańszy kredyt mieszkaniowy

Jak wybrać najtańszy kredyt mieszkaniowy.

Autorem artykułu jest Krzysztof Saniak



Jeżeli stajesz przed decyzją o zakupie swojego pierwszego, wymarzonego mieszkania to z pewnością czujesz się troszkę zagubiony. Jest to czas w którym podejmujesz wiele trudnych decyzji, które zaważą na najbliższych latach Twojego życia. Wybór odpowiedniej lokalizacji, wybór pomiędzy nowym mieszkaniem a używanym, ....

Jeżeli stajesz przed decyzją o zakupie swojego pierwszego, wymarzonego mieszkania to z pewnością czujesz się troszkę zagubiony. Jest to czas w którym podejmujesz wiele trudnych decyzji, które zaważą na najbliższych latach Twojego życia. Wybór odpowiedniej lokalizacji, wybór pomiędzy nowym mieszkaniem a używanym, oszacowanie kosztów późniejszego wykończenia mieszkania, oszacowanie kosztów czynszu itp. może przyprawić o zawrót głowy. Niejednokrotnie chciałby się aby to ktoś zadecydował za nas.

W tym całym zamieszaniu pojawia się jeszcze kwestia finansowania inwestycji. Zakładając, że nie należysz do tych szczęśliwców, którzy mają całe potrzebne pieniądze na zakup mieszkania czy domu, pojawia się kwestia związania się z jakimś bankiem za pomocą kredytu hipotecznego. W szeregu przepisów, praw, umów i opłat często nie potrafimy zdecydować, jaki kredyt będzie najodpowiedniejszy dla nas.

Wybór oferty zależy w dużym stopniu od naszych oczekiwań oraz potrzeb. Tak jak wszędzie, nie istnieje jedna dobra oferta kredytu dla każdego. Należy wziąć pod uwagę, czy posiadamy wkład własny, walutę w jakiej chcemy zaciągnąć kredyt, okres w jakim chcemy go spłacać, oraz czy bierzemy pod uwagę wcześniejszą spłatę kredytu. Najprościej spisać sobie wszystkie nasze wymagania odnośnie kredytu i od razu odrzucać oferty, które nie spełniają tych uznanych przez nas za krytyczne. W tym celu warto zapoznać się z tabelą opłat i prowizji banku, oraz umową kredytową. Tabela powinna być dostępna na stronie banku, natomiast o umowę można bank poprosić. Co więcej – nie wiąże się to z jakąkolwiek deklaracją z naszej strony, a bank powinien bez problemu taką umowę nam przekazać. Warto także zapoznać się dokładnie z regulaminem banku.

W przypadku kredytów walutowych, należy zwrócić uwagę na tabelę kursów, czy występują duże różnice między kursem kupna i sprzedaży oraz na jakiej podstawie bank je ustala, jak jest aktualny i historyczny kurs waluty, jakie są marże za udzielenie kredytu w walucie oraz czy jest możliwość spłaty kredyty w danej walucie. Jeżeli zamierzamy kupić mieszkanie u dewelopera i kredyt będzie wypłacany w transzach, należy uważać na to aby przy ostatniej transzy nie zabrakło nam pieniędzy. Jeżeli wartość waluty w stosunku do złotego spadnie, może się okazać, że przewidziana w umowie wartość w waluty, nie pokrywa raty z złotych, a dodatkowe pieniądze będziemy musieli dopłacić z własnej kieszeni.

Jeszcze inną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę są wymagane zabezpieczenia oraz inne opłaty. Niejednokrotnie okazuje się, że oprócz hipoteki konieczna będzie cesja z polisy na życie lub dodatkowe ubezpieczenia na życie, na nieruchomość itp.

Aby być całkowicie pewnym, że wybraliśmy odpowiedni kredyt, możemy porozmawiać o tym bezpośrednio z bankiem lub doradcą finansowym, by skonfrontować swoją wizję. Warto także negocjować warunki kredyty z bankiem. Tutaj na specjalne traktowanie mogą liczyć osoby o dużych dochodach, zaciągające duże kredyty oraz stali klienci banku. Tutaj dużo większe możliwości mają doradcy finansowi, którzy negocjują w imieniu kilkuset osób, tak wiec bank jest dużo bardziej chętny do współpracy.

Z ofertami kilkunastu banków oraz doradców finansowych możesz zapoznać się tutaj. Możesz także poprosić o kontakt banku lub doradcy za pomocą formularzy, które znajdują się na stronie. Doradca oddzwoni i umówi się z Tobą na spotkanie, gdzie przedstawi Ci kilka propozycji. Ostateczna decyzja należy jednak do Ciebie.

Jeżeli wybierzemy kredyt, który okaże się niewłaściwy, albo będziemy chcieli obniżyć miesięczną ratę, to warto zastanowić się nad kredytem konsolidacyjnym. Jest to nowy kredyt, niejednokrotnie na dużo lepszych warunkach, który zaciągniemy na potrzebę spłaty starego kredytu. Czasami warto skorzystać z takiej możliwości, jeżeli warunki faktycznie będą korzystniejsze, albo będziemy chcieli wydłużyć okres finansowania kredytu.

Na co zwrócić uwagę w umowie kredytowej z bankiem?

Podstawową rzeczą jest realny koszt kredytu. Jest to koszt jaki poniesiemy za przygotowanie wszystkich potrzebnych formalności. Warto jest także zadbać o to, aby wcześniejsza spłata czy przewalutowanie, były bezkosztowe. Należy także zwrócić uwagę, czy bank oferuję wakacje kredytowe, karencję spłaty, dostarczenia jakich dokumentów od nas wymaga, czy konieczne jest potwierdzenie uzyskiwanych przez nas dochodów.

Warto także sprawdzić, jak będzie zmieniało się oprocentowanie kredytu, od czego będzie zależała ta zmiana i w jakich terminach będzie występowała. Należy zdawać sobie sprawę, że kredyt hipoteczny jest najczęściej zaciągany na 30-40 lat, w ciągu których inflacja będzie zarówno maleć jak i wzrastać. Należy więc wziąć pod uwagę, aby rekalkulacja rat i oprocentowania odbywała się także w sytuacji, kiedy inflacja spada, nie tylko wtedy gdy rośnie. Należy także zwrócić uwagę w jaki sposób są tworzone raty oraz jak duży procent stanowią odsetki, a jak duży kapitał.

Warto także pokusić się o wyliczenie rzeczywistego oprocentowania kredytu. Możemy wtedy przekonać się o kosztach kredytu wyrażonego roczną stopą procentową, z uwzględnieniem nie tylko odsetek, ale także różnego rodzaju opłat. Problemem jest to, że rzeczywiste oprocentowanie kredytu będziemy w stanie obliczyć dla danej kwoty kredytu i danych warunków oprocentowania. O takie wyliczenia możemy także poprosić doradcy finansowego.

Jeżeli kupujemy mieszkanie pochodzące z rynku pierwotnego, warto zainteresować się czy bank przeleje pieniądze na konto dewelopera w jednej transzy, czy będzie ich kilka. Co istnieje wyżej wspominane ryzyko kursowe, w przypadku kredytów w obcej walucie, natomiast i tak jest ono mniejsze niż ryzyko przedłużenia się lub nieukończenia inwestycji.

W umowie warto także zawrzeć korzystny dla klienta sposób rozstrzygnięcia sytuacji, w której przedłuża się czas wpisu hipoteki banku do księgi wieczystej naszego mieszkania. Szczególnie w przypadku zakupu z rynku pierwotnego, sądy ksiąg wieczystych nagminnie przedłużają tą czynność w nieskończoność. Wówczas bank może poprosić o kolejne zabezpieczenia w postaci żyranta lub wykupu dodatkowego ubezpieczenia, a to oznacza dodatkowe opłaty. W najgorszej sytuacji bank może nawet zażądać natychmiastowej spłaty kredytu.

Jakie są dodatkowe koszty nabycia nieruchomości.

Koszt zakupu mieszkania czy domu, to nie tylko koszty związane z kredytem oraz wnioskiem kredytowym. Przyszły właściciel powinien pamiętać o innych kosztach, które będzie zmuszony ponieść. Analizując koszty – zarówno te bezpośrednio na potrzeby kredytu jak i dodatkowe należy pamiętać o:

• opłata za rozpatrzenie wniosku – obecnie coraz rzadziej spotykana, może jednak pojawić się w niektórych bankach
• prowizja za przyznanie kredytu - jej wysokość jest różna, natomiast nie powinna przekroczyć 2 proc. Tutaj mamy szczególnie duży zakres negocjacyjny, a doradcy finansowi często potrafią znaleźć dla nas kredyt bez prowizji.
• ubezpieczenie spłaty kredytu do czasu ustanowienia hipoteki albo ubezpieczenie od utraty pracy przez pierwszy lata spłaty kredytu . Wysokość to zazwyczaj ok. 1 proc. kwoty kredytu rocznie.

• koszt wyceny nieruchomości przez rzeczoznawcę w przypadku, gdy nabywamy nieruchomość na rynku wtórnym, wysokość tej opłaty wacha się od kilkuset złotych do 2 tys.

Ubezpieczenie nieruchomości – w zależności od kwoty ubezpieczenia.

• Prowizja pośrednika przy zakupie nieruchomości za pośrednictwem agencji nieruchomości. W zależności od pośrednika, waha się ona od 0,5 proc. do 5 proc. wartości transakcji.

• Spisanie aktu notarialnego – jest to dość duży wydatek, o którym kupujący często zapominają. Koszt aktu notarialnego zależy od wartości nieruchomości i jest regulowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Dla nieruchomości, których wartość wynosi pomiędzy 60 tys. zł a 1 mln zł, wówczas taksa notarialna wyniesie 1,1 tys. zł + 0,5 proc. od nadwyżki powyżej 60 tys. zł. Dodatkowo mogą dojść opłaty związane ze sporządzeniem umowy przedwstępnej sprzedaży lub umowy przeniesienia własności nieruchomości.

• Opłaty sądowe do kolejny wydatek. W skład tych opłat wchodzi założenie księgi wieczystej dla nieruchomości i ustanowienie hipoteki banku w wysokość, uzależnionej od wartości nieruchomości. W przypadku zakupu nowego domu lub mieszkania hipoteka ustanawiana jest bezpłatnie.

• Należy także zapłacić podatek od czynności cywilno-prawnej w urzędzie skarbowym. W przypadku hipoteki zwykłej jest to 0,1 proc. kwoty zabezpieczonej wierzytelności (zazwyczaj ok 150 proc. wartości kredytu), przy hipotece kaucyjnej - 19 zł.

Raty równe czy malejące?

Najczęściej banki oferują dwa rodzaje kredytów hipotecznych – z malejącymi ratami oraz z ratami równymi. Niezależnie jednak od rodzaju, rata kredytu hipotecznego składa się z dwóch części: kapitału i odsetek. Część kapitałowa oznacza pieniądze, które faktycznie pożyczyliśmy od banku. Część odsetkowa to opłata pobierana przez bank za skredytowanie nam kapitału. Różnica w ratach malejących i równych zależy od sposobu skonstruowania rat. W przypadku rat malejących, bank wylicza wysokość części kapitałowej, dzieląc kwotę kredytu przez liczbę miesięcy, na które zaciągnięte jest zobowiązanie. Następnie obliczane są odsetki i doliczane do kapitału. W przypadku rat równych, odsetki są naliczane na cały okres kredytowania, dodawane są do kapitału i dzielone przez okres spłaty. Na początku główną część raty stanowią odsetki, które spłacane są jakby na początku. Pod koniec spłacamy główne kapitał.

Jaką więc opcję wybrać? Zależy to przede wszystkim od zasobności naszego portfela oraz naszego podejścia. Przy ratach malejących dynamicznie i równomiernie spłacamy kapitał, co powoduje, że odsetki z czasem maleją. Co więcej, wcześniejsza spłata części kapitału skutkuje zmniejszeniem się odsetek. W przypadku rat równych, spłacamy przez cały okres kredytowania jedną, równą ratę, która na początku (pierwsze 4-5 lat) jest niższa od rat malejących. Jako, że odsetki są naliczane na samym początku okresu kredytowania, w rezultacie jednak płacimy więcej niż przy ratach malejących.

Waluta kredytu

Większość aktualnie zaciągniętych kredytów mieszkaniowych, była zaciągana we franku szwajcarskim. Charakteryzowały się one dużo niższym oprocentowaniem, niż w przypadku kredytów w złotówkach oraz stabilnym kursem franka szwajcarskiego. Niestety, w czasie kryzysu okazało się jak duże znaczenie ma ryzyko kursowe. W skutek osłabienia się polskiej waluty, raty kredytów znacznie wzrosły i dorównywały, a nawet przekraczały raty kredytów zaciągniętych z PLN, a wartość kredytów w polskiej walucie rosła mimo systematycznego jego spłacania. Łatwo jednak wyobrazić sobie odwrotną sytuację, czyli umacniający się złoty i znaczny spadek wartości kredytu. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku kredytów zaciągniętych w 2000-2001 roku w dolarach amerykańskich. Ich wartość zmniejszyła się o jedną trzecią.

Generalna zasada jest następująca – należy korzystać z kredytów walutowych, w przypadku słabego złotego i wysokiego kursu tych walut. Trudno jednak jednoznacznie przewidzieć co będzie się działo w przeciągu najbliższych kilku lat. Jeżeli więc zamierzamy kredyt szybko spłacić, to nie warto ryzykować, że kurs waluty mocno wzrośnie i na tym stracimy. Dodatkowo oprocentowanie kredytów w PLN będzie stopniowo maleć wraz z przybliżeniem się terminu zmiany naszej waluty na euro.

Należy także wziąć pod uwagę różnicę w marży przy udzielaniu kredytów w walucie, gdzie jest ona zazwyczaj wyższa. Na ich korzyść przemawia dużo niższe oprocentowanie.

Najpopularniejszą walutą obcą, dla kredytów hipotecznych jest frank szwajcarski. Przede wszystkim dlatego, że wahania kursu franka w stosunku do złotego, były najstabilniejsze i w dłuższej perspektywie wydaje się, że tak pozostanie.

Na co zwrócić uwagę?

Na większe problemy klienci mają ze zrozumieniem umowy kredytowej, regulaminu oraz tabeli opłat. Najczęściej wiąże się to z nie zwracaniem uwagi na szczegóły zawarte np. w ofercie promocyjnej. Dotyczy to zwłaszcza oprocentowania, które obowiązuje tylko przez rok, a w kolejnych latach jego wartość wzrasta o kilka punktów procentowych. Warto zawsze dokładnie dopytać o wszystkie niejasne kwestie, oraz upewnić się co do dobrego zrozumienia rzeczy, które wydają się nam zrozumiałe. Warto więc poprosić o wydruk symulacji spłaty kredytu bank lub doradcę finansowego. Możemy w ten sposób zaoszczędzić sobie sporo pieniędzy, późniejszych rozczarowań oraz zdrowia.

Zawsze warto brać także pod uwagę możliwość wcześniejszej spłaty kredytu. Biorąc kredyt na 30 lat, oddajemy bankowi w formie odsetek drugie tyle co pożyczony kapitał. Wcześniejsza spłata na pewno pozwoli nam sporo zaoszczędzić oraz ulży naszemu budżetowi.

---

Finanse dla ludzi


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciężkie czasy dla kredytobiorców

Ciężkie czasy dla kredytobiorców

Autorem artykułu jest Marta Spocinska



Artykuł to krótka charakterystyka rynku kredytowego z punktu widzenia użytkowników porównywarki płacemniej.pl.
I kwartał 2009 roku cechuje zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów dla gospodarstw domowych. Najdotkliwsze zmiany w tym segmencie rynku dotyczyły kredytów mieszkaniowych, mniej odczuwalne natomiast okazały się dla kredytów konsumpcyjnych. Zaostrzenia obejmuje m.in. podwyższenie marży banku, zmniejszenie maksymalnej dostępnej kwoty kredytu oraz podwyższenie pozostałych kosztów jego uzyskania. Prowadzona polityka kredytowa spowodowała spadek popytu na kredyty. Spadek ten dotknął w największym stopniu segment kredytów hipotecznych, w mniejszym dotyczy kredytów gotówkowych.

Zgodność z tendencjami rynkowymi obserwuje się również na najpopularniejszej polskiej porównywarce usług placemniej.pl. Tutaj jednak spadki te nie są znaczne. Popyt użytkowników na kredyty hipoteczne spadł w ostatnim miesiącu o około 6%, przy tylko 2% spadku popytu na kredyty gotówkowe.
Kredyty gotówkowe krótkoterminowe są nadal najczęściej wybieraną formą finansowania kapitałem obcym na placemniej.pl. Stanowiły one w kwietniu ponad 57% wszystkich kredytów wybieranych przez użytkowników. Na dalszych miejscach plasują się kredyty hipoteczne – ponad 22%, samochodowe – prawie 15%. Najmniej użytkowników zainteresowanych było pożyczkami hipotecznymi – tylko niecałe 5%. wszystkich użytkowników.

Średnia wartość kredytu gotówkowego wybranego przez użytkowników placemniej.pl wyniosła w pierwszym kwartale 2009 roku 26.101 zł, przy średnim okresie zadłużenia 4-5 lat. Średnia ta była najwyższa w Warszawie -34.000 zł, a najniższa w województwie kujawsko- pomorskim – 18.000.

Kredyt na zakup samochodu to średnio 31.054 zł spłacany przez prawie 5 lat. Jest on także wyższy dla Warszawy.
Przeciętna wysokość kredytu hipotecznego, czyli kredytu pod zastaw nieruchomości wynosi 240.885 zł. Potencjalni klienci bedą go spłacać średnio przez 25 lat.

Wysokość pożyczki hipotecznej, czyli pożyczki pod zastaw nieruchomości, która może zostać przeznaczona na dowolny cel wyniosła średnio 189.268zł. Zainteresowani byli skłonni spłacać ją średnio przez 19 lat.

Na podstawie badań użytkowników płacemniej.pl można stwierdzić, że wszelkie działania mające na celu zmniejszenie akcji kredytowej i tak nie odstraszyly potencjalnych zainteresowanych. Popyt na kredyt zmniejszył się tylko w nieznacznym stopniu. Jak będzie za miesiąc? Trudno przewidzieć.

---

placemniej.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty walutowe tracą na chwiejnym złotym

Kredyty walutowe tracą na chwiejnym złotym

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Ostatnie dni to kolejny okres osłabienia złotego. Od 15 kwietnia złoty stracił do głównych walut po 8-10 procent. Na osłabienie złotego złożyło się rozwianie przez resort finansów nadziei inwestorów dotyczących szybkiego wejścia Polski do ERM2 jeszcze w tym półroczu i wygasające pod koniec miesiąca opcje walutowe.
Nastroje inwestorów pogarsza również świńska grypa. - Sytuacja jakiegoś większego zagrożenia na skalę globalną zawsze sprzyja dolarowi - przyznaje Marek Rogalski, analityk walutowy z DM BOŚ. - Inwestorzy uciekają bowiem z mniej znanych rynków i wolą lokować środki w amerykańskiej walucie - tłumaczy.

Eksperci przyznają, że bardzo trudno dzisiaj przewidzieć, jak będzie zachowywać się złoty w najbliższych dniach. Im więcej jednak niepewności na rynkach, tym gorzej dla polskiej waluty.

Taka sytuacja z pewnością nie sprzyja osobom, które zaciągnęły kredyty hipoteczne w walutach obcych, głównie we frankach szwajcarskich. Wpływ na spłacane przez nich co miesiąc zobowiązanie ma bowiem kurs walutowy. Wystarczy wspomnieć, że osoba, której termin spłaty raty kredytu na 300 tys. zł przypadł na połowę kwietnia, zapłaciła o około 100 zł mniejszą ratę niż klient, któremu termin przypadł np. wczoraj.

Jak podkreślają analitycy, tak duże wahania polskiej waluty, jakie obserwujemy w ostatnich miesiącach, zdecydowanie zniechęcają klientów do zaciągania zobowiązań w walutach obcych. Pokazują to również dane opublikowane niedawno przez Związek Banków Polskich. Można szacować, że od początku roku aż 70 proc. nowych kredytów hipotecznych udzielanych przez banki to kredyty w złotych. Reszta to waluty obce z przewagą franka szwajcarskiego. A to znaczy, że w pierwszym kwartale tego roku banki udzieliły kredyty hipoteczne w złotych na około 4,9 mld zł, a wartość nowo udzielonych zobowiązań we franku nie przekroczyła 1,8 mld zł.

- Jeszcze w ubiegłym roku sytuacja była dokładnie odwrotna - mówi Marcin Krasoń, analityk z firmy doradczej Open Finance. - Niektóre banki udzielały nawet ponad 90 proc. kredytów we frankach szwajcarskich. Teraz wyraźnie nie chcą już dawać kredytów w walutach obcych - podkreśla. W ostatnich dniach z ich udzielania wycofał się bank DnB Nord. Banki, które jeszcze nie zrezygnowały z takiej oferty (np. mBank, Polbank), proponują klientom bardzo wysokie marże, średnio na poziomie 5 proc. Inni jak np. DB PBC stawiają zaporowe wymogi dotyczące zdolności kredytowej. By dostać kredyt frankowy w tym banku, trzeba zarabiać co najmniej 12 tys. zł netto miesięcznie.

Odwrót klientów od kredytów we frankach szwajcarskich potwierdzają również dane opublikowane przez porównywarkę finansową Comperia.pl. Wynika z nich, że o ile jeszcze w ostatnim kwartale ubiegłego roku o kredyty we frankach pytało prawie 50 proc. klientów, to teraz ten odsetek spadł do zaledwie 30 proc. Szybko rośnie za to zainteresowanie kredytami hipotecznymi w złotych. - Ludzi zachęca do nich przede wszystkim ułatwiony dostęp do tego rodzaju finansowania - przyznaje Paweł Majtkowski, analityk firmy doradczej Finamo. - Poza tym coraz więcej osób zrozumiało, czym jest ryzyko kursowe i wybierają kredyty złotowe, bo po prostu wolą spać spokojnie - dodaje.

Tym bardziej że różnica w wysokości raty pomiędzy kredytami złotowymi a frankowymi spada. Po obniżkach stóp procentowych w Polsce rata kredytu złotowego na kwotę 300 tys. zł jest dzisiaj tylko o 200 zł wyższa niż w przypadku kredytu we frankach. Nie jest to zbyt duży koszt za spokojny sen.

Artykuł pochodzi z portalu Tanie-kredyty.com.pl
---

kredyty samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niemodne kredyty wakacyjne

Niemodne kredyty wakacyjne

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.
W tym roku w ofercie banków zabraknie specjalnej oferty kredytów wakacyjnych. Można jednak sfinansować urlop kredytem gotówkowym, którego koszt jest taki sam jak przed rokiem.

W ubiegłym roku banki prześcigały się w specjalnych kredytach wakacyjnych. W tej chwili, mimo że do wakacji nieco ponad miesiąc, takiej oferty na rynku nie ma. Taką sytuacją jest zaskoczony Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich. - Spodziewałem się, że banki będą promować mniejsze kredyty gotówkowe, udzielane na krótkie terminy – mówi.

Zdaniem Marka Zubera z Dexus Partners, prawdopodobnie chodzi o to, że niewiele banków ma nadpłynność finansową, więc nie chcą zwiększyć akcji kredytowej, bo jest to ryzykowne. Stąd brak specjalnych kredytów wakacyjnych i specjalnej akcji promocyjnej. Eksperci uspokajają, że brak specjalnych kredytów wakacyjnych nie oznacza, że oferta kredytowa na wakacje jest z tego powodu gorsza. W praktyce zawsze były to bowiem zwykłe kredyty gotówkowe, tylko w specjalnym opakowaniu marketingowym.

W tym roku banki uznały, że z powodu kryzysu nie należy specjalnie promować kredytów na wakacje. Można jednak skorzystać z szerokiej oferty kredytów gotówkowych, którymi można sfinansować wakacyjny wypoczynek. Tym bardziej, że średnie oprocentowanie takich pożyczek jest takie samo jak kredytów wakacyjnych przed rokiem. A kredyty powinny być tańsze, bo stopy procentowe są niższe, pomimo rosnących marż bankowych. W ostatnim roku stopy procentowe w NBP spadły z 6 proc. do 3,75 proc.

Eksperci zgodnie odradzają pożyczanie pieniędzy na dłużej niż rok. Chodzi o to, by przed następnym okresem wakacyjnym spłacić całe zadłużenie. Wyjazd wakacyjny można też sfinansować z kredytu w karcie kredytowej, ale jest to zwykle droższa pożyczka. Jak podaje Gazeta Prawna w tej chwili najtańsze oferty kredytów, którymi można sfinansować wakacyjny wyjazd, są w Polbanku, Volkswagen Banku direct i ING. Są na rynku tańsze oferty, np. Dominet Bank ma kredyt na 8,9 proc., ale to jest propozycja skierowana w praktyce tylko do nielicznych klientów, którzy spełnią wiele dodatkowych wymagań.
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Tańsze kredyty dla osób z kontem osobistym

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Obecnie by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Obecnie, by nie płacić prowizji za kredyt i mieć niższą marżę najlepiej w banku, w którym staramy się o pożyczkę, założyć konto osobiste, czy wziąć kartę kredytową. Wtedy nasz kredyt może być nawet o 72 tysiące tańszy.

Największy bonusy z tego tytułu można uzyskać w Multibanku oraz Nordea Banku i Polbanku. Zakup dodatkowego produktu może być ponadto sposobem na uniknięcie prowizji z tytułu kredytu. Tak jest w GE Money Banku, Millennium i PKO BP.

Obliczenia dotyczyły kredytu na 300 tys. z minimum 25-proc. wkładem własnym, zaciąganym na 30 lat. Dziennikarze Dziennika pytali o standardową marżę i prowizję i możliwości ich obniżenia. W przypadku marży gotowość wysokiej obniżki, o 1 pkt. proc., zadeklarowały Nordea Bank i Polbank. W pierwszym z nich standardowa marża dla kredytu z naszego przykładu wynosi 2,7%. Kredytobiorca, który otworzy w banku ROR, kupi kartę kredytową oraz ubezpieczenie majątkowe w towarzystwie współpracującym z bankiem, może dostać ofertę marży na poziomie nawet 1,7%. Z kolei w Polbanku, gdzie standardowa marża to 3,8%, warunkiem skorzystania z niższej stawki jest założenie konta bankowego. Sporą obniżkę marży, maksymalnie o 0,7 pkt. proc. oferuje też Deustche Bank (standardowa marża to 2,1%) kredytobiorcom, którzy skorzystają z linii produktów inwestycyjno-ubezpieczeniowych DB Inwestuj w Przyszłość.

Przy obniżeniu marży o 1 pkt. proc. teoretyczna rata kredytu w Nordea Banku z marżą 2,7% to 2063 zł. Natomiast rata przy marży 1,7% to 1863 zł, zatem o 200 zł mniej. Przy założeniu stałości oprocentowania przez 30 lat oznacza to niższy o 72 tys. zł koszt kredytu. W kalkulacji trzeba jednak uwzględnić koszt zakupu dodatkowych produktów.

By otrzymać zniżkę, z wybranych produktów trzeba faktycznie korzystać.

Tekst ze strony Tanie-kredyty.com.pl
---

Kredyty mieszkaniowe i hipoteczne


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Z przed wakacyjną pomocą dla kredytobiorców

Autorem artykułu jest Ola Kowalska



Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.
Rada Ministrów 5 maja zajmie się projektem ustawy w sprawie dopłat na spłatę kredytu hipotecznego – zapowiedział Michał Boni. Dodał, że pierwsze dopłaty powinny ruszyć jeszcze przed wakacjami.

Projekt ustawy o pomocy państwa w spłacie kredytów hipotecznych w połowie kwietnia resort pracy skierował do uzgodnień międzyresortowych oraz do konsultacji w Komisji Trójstronnej. Uwagi partnerów mają być przeanalizowane do 30 kwietnia. Wówczas byłaby szansa, by rząd zajął się ustawą na posiedzeniu 5 maja.

Ustawa przewiduje, że pomoc w spłacie kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania lub domu będzie przysługiwała osobom, które straciły pracę po 1 lipca 2008 r., zarejestrowały się jako bezrobotne i uzyskały prawo do zasiłku. Pomoc ma pochodzić ze środków Funduszu Pracy. Pieniądze na rachunki bankowe kredytobiorców będzie przelewał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Maksymalny czas pomocy to 12 miesięcy. Jeśli ktoś znajdzie pracę wcześniej, to pieniądze dostanie jeszcze przez jeden miesiąc po zatrudnieniu. Pomoc nie może przekroczyć 1,2 tys. zł miesięcznie. Kwota ta obejmie kapitał i odsetki.

Najpóźniej dwa lata od zakończenia korzystania z pomocy państwa trzeba będzie rozpocząć jej zwracanie. Kredytobiorca będzie musiał oddawać pożyczone pieniądze w równych, nieoprocentowanych ratach. Ma na to maksymalnie osiem lat.

Może się to okazać bardzo dobrą wiadomością dla zadłużonych.

[Artykuł pochodzi z portalu Tanie-kredyty.com.pl
---

kredyty samochodowe


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty w czasie kryzysu światowego

Kredyty w czasie kryzysu światowego.

Autorem artykułu jest Beata Madej



Jak otrzymać atrakcyjny kredyt w czasie kryzysu światowego.
Jakiś czas temu w Polsce zdobycie kredytu wydawało się być sprawą banalną. Kilka prostych formalności i właściwie było po wszystkim. Właściwie każdy mógł dostać większy, bądź też mniejszy kredyt na cokolwiek. Taka tendencja pokazuje nam, że Polska śmiało mogła się określać mianem tygrysa Europy. Zresztą od co najmniej lat kilku byliśmy tak nazywani na całym świecie, również za oceanem.
Nie może nas zdziwić zatem fakt, że jeśli spojrzymy na suche statystyki to kryzys przeżyliśmy chyba najlepiej w Europie. Świadczą o tym zwłaszcza ostatnie informacje jakie dobiegają z Europy. Polska zanotowała wzrost gospodarczy pomimo kryzysu i jego widma. Podczas gdy UE zanotowała niemal pięcioprocentowy spadek PKB w Polsce zauważyliśmy wzrost na poziomie niemal dwóch procent. To niesamowicie pozytywna ocena dla Polski. Jednak jak ma się ona do sytuacji kredytowej szarego Kowalskiego? Truizmem było by mówienie o tym, że kredyty w Polsce zdrożały. Jest to od pewnego momentu w zasadzie oczywistością. Zdecydowanie jednak obserwujemy, że pomimo kryzysu wcale nie maleje zainteresowanie. Jednak w celu uniknięcia sytuacji ze Stanów Zjednoczonych wiele banków nakłada o wiele większe restrykcje na kredytobiorców przez co widzimy sytuację niezwykle niekorzystną przede wszystkim dla rozwoju naszej gospodarki. Kredyty bowiem są coraz to bardziej ekskluzywnym dobrem. Nie każda firma, a tym bardziej nie każdy Kowalski jest w stanie sobie na coś takiego pozwolić. O ile prognozy światowych potentatów w dziedzinie ekonomii takich jak chociażby Merrill Lynch i Bank of America są bardzo korzystne dla gospodarki naszego kraju i zakładają dalszy wzrost PKB na przekór kryzysowi, o tyle z badań socjologów wynika rosnące niezadowolenie z kredytów w naszym kraju.
Przez to dochodzi do pewnego rodzaju dyskursu w otrzymywanych informacjach przez media. Jak na razie z wielu źródeł informacji dobiegają nas sprzeczne informacje na temat kredytów w Polsce. Chyba nikomu to nie służy. Musimy zatem wciąż pokornie czekać na bieg wydarzeń.

---

Ubezpieczenia na życie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybierać firmę leasingową?

Jak wybierać firmę leasingową?

Autorem artykułu jest Michał Zawada



Wielu przedsiębiorców chcąc skorzystać z usługi leasingu porównuje oferty różnych firm leasingowych działających na polskim rynku. Najczęściej porównanie to sprowadza się jednak tylko do analizy kosztu całkowitego.
Często twardo negocjujemy, żeby urwać dziesiąte procenta tego kosztu, czasem zapominając, że te kilka, kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt złotych różnicy "na racie" to nie wszystko co jest istotne.
Porównując bowiem oferty leasingu należy, lub co najmniej warto zwrócić uwagę na:

1. Oczywiście koszt całkowity wyrażony w procentach. Jest to mimo wszystko podstawowy parametr porównawczy. Należy, przy okazji, zwrócić uwagę czy do kosztu całkowitego doliczona jest wysokość wykupu. Niektóre firmy podają zsumowany koszt leasingu bez wliczania wykupu. Wtedy koszt wydaje się być niższy niż u konkurencji, choć w rzeczywistości nie musi tak być.

2. Ilość rat. Dla niektórych firm leasingowych, leasing 3 letni to będzie 35 rat, a dla innych 36 rat (analogicznie 23/24, 47/48, 59/60, itd.). Z tego powodu czasem koszt całkowity może być mniejszy u jednej firmy, ale wysokość raty trochę większa i vice versa. Warto dodać, że spora część firm ma możliwość zmieniania tego parametru i może przedstawić nam oferty zarówno dla okresów 35 jak i 36, itd. Wystarczy o to poprosić handlowca, który przygotowywał ofertę.

3. Czy oferta jest ze stałą stopą oprocentowania, czy zmienną. Najczęściej jest ze zmienną, a jeśli tak, to dobrze wiedzieć na czym jest ona oparta (może być to WIBOR 3M, 1M, itp.). Warto jest też dowiedzieć się z którego dnia przyjęto tą stawkę do kalkulacji oferty i w jakiej jest ona wysokości.

4. Skoro jesteśmy już przy zmiennych stopach, to dobrze jest dowiedzieć się (jest to zapisane w Ogólnych Warunkach Umowy Leasingu - OWUL/OWL) na jakich zasadach i co jaki czas firma leasingowa może nam zmienić wysokość rat. Może to być przykładowo zapis, że wysokość rat miesięcznych może ulec zmianie nie częściej niż raz na 3 miesiące o ile stopa WIBOR3M zmieni się co najmniej o 0,25%. Mogą to być równie dobrze zapisy uwzględniające inne parametry.

5. Powinniśmy dowiedzieć się jaką kwotę będziemy musieli zapłacić po podpisaniu umowy, jeszcze przed odbiorem przedmiotu leasingu (tzw. kaucja na poczet czynszu inicjalnego). W ofercie będzie widnieć np. 10% czynszu, jednak w praktyce do zapłacenia może być więcej. Będziemy musieli zapłacić ubezpieczenie plus ewentualnie jakieś inne opłaty. Trzeba się dowiedzieć odpowiednio wcześnie jakie to będą opłaty i w jakiej kwocie. Unikniemy w ten sposób rozczarowania jeśli spodziewamy się np. kwoty 10.000 PLN, a w praktyce wyjdzie np. 10.500 PLN, bo zapomnieliśmy albo nie byliśmy poinformowani o jakiś koniecznych opłatach.

6. LEASING SAMOCHODÓW Warto zapytać o koszt rejestracji samochodu. Część firm bierze go "na siebie", większość jednak dolicza do czynszu inicjalnego lub przysyła fakturę po jakimś czasie. Dobrze jest wiedzieć wcześniej ile zapłacimy.
Są firmy, które jedynie refakturują koszt, który ponoszą w wydziale komunikacji, są jednak i takie, które doliczają do tego jeszcze po kilkadziesiąt i więcej złotych opłaty. Jest to ich dodatkowy zarobek nie ujęty w koszcie całkowitym.

7. Ubezpieczenie stanowi istotny koszt. Musimy więc porównać stawki ubezpieczenia w różnych firmach leasingowych, bo czasem 0,5% zaoszczędzone na koszcie całkowitym może być tu roztrwonione z nawiązką. Tutaj też warto sprawdzić jak wyliczone będzie ubezpieczenie w kolejnym roku. Są firmy, gdzie koszt w pierwszym roku jest niski, za to w kolejnych latach o wiele wyższy. Przy czym samo podanie wartości procentowej nie wystarczy. Może zdarzyć się bowiem, ze w kolejnych latach ubezpieczyciel współpracujący z firmą leasingową przyjmie do ubezpieczenia nierealnie wysoką wartość samochodu. Mimo, że w przypadku szkody całkowitej takiego odszkodowania nie dostalibyśmy, to niestety składkę zapłacimy od takiej właśnie wysokiej wyceny. Dlatego na wszelki wypadek dobrze jest upewnić się czy w kolejnych latach możemy sami wskazać innego ubezpieczyciela. Jeśli tak to na jakich warunkach (leasing może nam doliczyć opłatę manipulacyjną za zewnętrzne ubezpieczenie) i w jakich terminach (może tak być, że jeśli nie poinformujemy o zmianie ubezpieczyciela z odpowiednim wyprzedzeniem, to stracimy taką możliwość).

8. Czy ubezpieczenie jest refakturowane czy wystawiane przez zewnętrzną agencję. Ubezpieczenie jest zwolnione z VAT i takie będzie jeśli dostaniemy polisę od zewnętrznej agencji współpracującej z firmą leasingową. Natomiast jeśli koszt jest refakturowany przez leasingodawcę, to będzie on musiał doliczyć nam jeszcze 22% VAT.

9. Czy możliwa jest ewentualnie cesja umowy na inną firmę. Najczęściej jest możliwa, jednak niektóre firmy na to nie pozwalają. Konieczne jest wtedy zakończenie umowy i jej zawarcie przez inny podmiot jako nowej. Może to być bardzo duża niedogodność, albo wręcz przeszkoda nie do przebrnięcia.

10. Co się dzieje w przypadku zaległości i opóźnień w spłatach rat. Dmuchać trzeba na zimne - biorąc leasing nikt nie planuje mieć problemów ze spłatą czynszów miesięcznych, ale życie płata różne figle. Dobrze jest wiedzieć jakie mogą nas spotkać konsekwencje. W jakiej wysokości liczone są odsetki, czy za wezwania do zapłaty liczone są dodatkowe kary/opłaty. Po jakim czasie w praktyce mogą nam wypowiedzieć umowę. Czy jest możliwość jej wznowienia, jeśli tak to jaki jest koszt wznowienia (tu stawki mogą być różne - od kilkuset złotych, do kwot zaporowych, często sporo wyższych od raty leasingowej).
Jakie są koszty manipulacyjne związane z windykacją, itp.

11. Tabela opłat. Poznanie jej treści jest w zasadzie obowiązkowe. To w niej ujęte są wymienione w punkcie 10 kary i opłaty. Poza nimi są również inne pozycje, np. opłata za cesję, za wcześniejsze zakończenie umowy, za zmianę w umowie np. siedziby naszej firmy, itp. Warto też poszukać innych pozycji. Może okazać się np., że nasz leasingodawca naliczy nam kilkadziesiąt złotych opłaty za fakt przesłania do nas zawiadomienia o tym, że szuka nas np. straż miejska (zdjęcia z fotoradarów i inne wezwania trafiają najpierw do firm leasingowych jako właścicieli samochodów).

12. PRZEDMIOTY UŻYWANE W przypadku leasingu środków trwałych używanych może być konieczna wycena. Może okazać się, że niektóre firmy takiej wyceny w ogóle nie wymagają na dany przedmiot, a inne jak najbardziej. Opłaty za te wyceny też mogą być bardzo zróżnicowane. Dlatego warto wziąć to pod uwagę przy porównaniu kosztów "startowych".

13. Kiedy płatna jest pierwsza rata miesięczna i czy można ustalić termin kolejnych płatności. Lepiej pewnie dla większości by było, żeby pierwsza rata nie była płatna już tydzień po odbiorze przedmiotu leasingu. Możliwe też, że jest jakiś konkretny dzień miesiąca kiedy chcielibyśmy mieć ustaloną płatność. Można, a nawet należy o to zapytać.

14. LEASING WALUTOWY W przypadku leasingu w walutach obcych istotny jest tzw. spread. Spread jest różnicą pomiędzy kursem kupna a sprzedaży waluty. Różnice np. dla CHF mogą sięgać od kilku, poprzez kilkanaście (najczęściej) po nawet ponad 20 i więcej groszy. Dlatego warto ustalić w oparciu o tabelę kursu jakiego banku będzie rozliczana nasza umowa i zapoznać się z nią. Nie gwarantuje to oczywiście, że dany bank nie zmieni swojej polityki i spread nie "rozjedzie się" mocniej w przyszłości.
Przy okazji należy ustalić jaka wartość w walucie obcej naszego przedmiotu leasingu zostanie wpisana do umowy. To ona będzie podstawą do późniejszych wyliczeń. Tu też koniecznie trzeba zapytać na jakich zasadach wyliczana jest wartość pierwszej wpłaty. Czy już ona będzie rozliczona na podstawie różnicy kursu kupno-sprzedaż, czy też nie. Jeśli tak, to musimy spodziewać się, że planowane przez nas np. 10% pierwszej wpłaty, to nie będzie właśnie te 10%, tylko trochę więcej. Ponieważ wpłata wstępna będzie "zindeksowana" właśnie o spread.

15. OWUL! Należy koniecznie przeczytać OWUL ze szczególnym uwzględnieniem punktów związanych z ustalaniem opłat, zakończeniem umowy, sprawą rozliczenia odszkodowań ubezpieczeniowych, możliwości wypowiedzenia umowy, itp.
W przypadku wątpliwości lub trudności w zrozumieniu któregoś z zapisów warto jest skonsultować się z kimś, choćby zadając pytania w takich miejscach jak www.forumleasing.pl

WSKAZÓWKA! Przed podpisaniem umowy powinniśmy poprosić obsługującego nas handlowca firmy leasingowej, aby z odpowiednim wyprzedzeniem przysłał nam komplet przygotowanej dla nas umowy wraz ze wszystkimi załącznikami.
W dobie internetu i powszechności poczty e-mail nie powinno być z tym żadnego problemu.
Musimy mieć czas, żeby zapoznać się ze wszystkimi zapisami i szczegółami. Czytanie umowy na chybcika w obecności spieszącego się do kolejnego klienta handlowca, albo robienie tego w salonie samochodowym, gdzie za drzwiami czeka już na nas lśniący, nowy pojazd, nie jest najlepszym pomysłem.

Warto przyłożyć się do porównania ofert i poświęcić temu trochę czasu. Z firmą leasingową wiążemy się przecież często na kilka lat. Lepiej być świadomym klientem aby uniknąć późniejszych niespodzianek i rozczarowań. Leasing nie powinien być źródłem frustracji.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl